Ja dziś zaczynam już poronienie samoistne na całego. Dużo krwi ze skrzepami i śluzem.
W sumie to dobrze, że obędzie się bez ingerencji, ale tak strasznie mi przykro, ze do tego doszło... naprawdę liczyłam, że to już teraz. Ciężko odpuścić fakt, ze już było tak blisko, naprawdęvwierzyłam, żeto moj czas, wszystko się zgadzało...Beta tak ładnie przyrastala, a ten zly wynik ze środy bardzo mnie zaskoczył, bo wszystko szło dobrze do tego momentu.
No cóż trzeba przebrnąć przez to krwawienie I mieć nadzieję na szybki powrót owulacji...