reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

Ja mam jakieś 3,5kg na plusie (64kg), bo na początku chudłam. W ogóle się nie przejmuję, że za mało przybieram, już prędzej w drugą stronę ;) Pilnuję, żeby było max 0,5kg na tydzień. A i tak pod koniec pewnie więcej przyrośnie :p
 
reklama
Ala ja tam sie cieszę ze moje przerwy zniknęły:) moje nogi wyglądają wreszcie jak nogi:p przytyłam dużo, ale z moja niedowaga na starcie chyba poprostu muszę przybrać. Mam 173cm i teraz ok 64kg. Może nawet więcej. Nie ważę sie w domu, za tydzien wizyta wiec zobaczymy:) dzis była u mnie polozna i pierwszy raz zrobiłyśmy ktg. Serce mojej małej pracuje pięknie, ruchliwa niesamowicie, dostałam przykaz zeby przed ktg nie jeść płatków i innych cukrów bo cieżko ja złapać :D dziewczyny jak wasza cera? Bo moja ostatnio wyglada jak u 16 latki :/
 
Ja mieszkam z teściową i ta też ciągle, żebym jadła bo głodzę dziecko i ciągle mi jakieś smakołyki podtyka pod nos, a nawet jak już czegoś nie ma to potrafi wyciągnąć ze swojej szafki zachomikowanego pomarańcza czy ciasteczka normalnie wszystko dla wnusi :D
Niesia ja czytałam w swoich broszurkach, że startując z niedowagą powinno się więcej przybierać niż z prawidłowym BMI, a z kolei z nadwagą mniej. Ja miałam prawidłowe i tam był zakres na całą ciążę 11-13 kg. Jeszcze w aplikacji na tel sobie wpisuje to aktualnie wylicza mi, że na tą chwilę powinna mieć 68,8-70 :)
 
Wczoraj po badaniu byliśmy z mężem na obiedzie w takiej poznańskiej libańskiej knajpce. W menu mają coś takiego jak napój jęczmienny zero procent alko. Nazywa się Laziza. Smakuje jak piwo, a piwem nie jest. Dwie butelki wypiłam. :D

Ania_Beata, gdzie takie cuda dają? :D Chyba się przejdę z ciekawości :)

W kwestii dodatkowych kilogramów to ja jestem nadal na minusie, od 3 miesięcy waga mi się nie zmieniła a chłopaczek rośnie, ma juz prawie 1,2kg i wszystko jest w normie więc się tym nie przejmuje - u mnie ciąża chyba okaże się najlepszą dietą odchudzającą ;)
 
Ania_Beata czy tę knajpę możesz szczerze polecić? Chętnie się wybiorę jeśli jedzenie dobre, może w sobotę. Będę wdzięczna jako smakosz kulinarny - w sobotę idę z przyjaciółką do teatru, to byśmy sobie dogodziły jeszcze kolacyjką!


Malutka też ten film oglądałam, z synem, w niedzielę – w ogóle interesuję się tematyką kobiecą, bo jestem taka konserwatystka-feministka (możliwe J ) i dość dużo o kobietach arabskich rozmawiam z przyjaciółką, która pół życia na placówkach spędziła. Kompletnie inna mentalność. A te Panie to mają taki trochę syndrom sztokholmski – wg mnie, ale może ostro to widzę?


Poza tym szlag mnie jednak trafił! Rano było tak ciuchutko, bo synuś do szkoły nie wstał – tu cytat” na 2 lekcje się nie opłaca”. Mógł mnie przynajmniej do Alma Mater na gimnastykę zawieźć, ale ujawnił się dopiero w południe jak było „po zawodach”. Normalnie muszę się wkurzać!

Co do wagi- przytyłam 15 kg- ważę 75 przy 170 cm wzrostu. Od 1,5 miesiąca wielkość brzucha mi się nie zmienia, tak jak szybko wyskoczył, tak stoi. Niemniej opuchlizny ciążowej nie mam, ręce, nogi, buzia- chude. Wczoraj spotkałam mamę koleżanki mojej córki- taka zadbana "leżę i pachnę" 40-tka, co to solarium co tydzień, "Hawaje" 4 x w roku :happy: ten typ , no i mówi, że jest w szoku, jak pięknie wyglądam, że to zastrzyk hormonów i cholera, może też się na trzecie skusi, bo "w tym wieku widać warto" :cool2:No jednym słowem wpisałam się niechcący widać w trend "lans z brzuchem":-p grunt to być na czasie jak widać:cool2: dobra strona wpadki:elvis:
 
Ania_Beata czy tę knajpę możesz szczerze polecić? Chętnie się wybiorę jeśli jedzenie dobre, może w sobotę. Będę wdzięczna jako smakosz kulinarny - w sobotę idę z przyjaciółką do teatru, to byśmy sobie dogodziły jeszcze kolacyjką!


Malutka też ten film oglądałam, z synem, w niedzielę – w ogóle interesuję się tematyką kobiecą, bo jestem taka konserwatystka-feministka (możliwe J ) i dość dużo o kobietach arabskich rozmawiam z przyjaciółką, która pół życia na placówkach spędziła. Kompletnie inna mentalność. A te Panie to mają taki trochę syndrom sztokholmski – wg mnie, ale może ostro to widzę?


Poza tym szlag mnie jednak trafił! Rano było tak ciuchutko, bo synuś do szkoły nie wstał – tu cytat” na 2 lekcje się nie opłaca”. Mógł mnie przynajmniej do Alma Mater na gimnastykę zawieźć, ale ujawnił się dopiero w południe jak było „po zawodach”. Normalnie muszę się wkurzać!

Co do wagi- przytyłam 15 kg- ważę 75 przy 170 cm wzrostu. Od 1,5 miesiąca wielkość brzucha mi się nie zmienia, tak jak szybko wyskoczył, tak stoi. Niemniej opuchlizny ciążowej nie mam, ręce, nogi, buzia- chude. Wczoraj spotkałam mamę koleżanki mojej córki- taka zadbana "leżę i pachnę" 40-tka, co to solarium co tydzień, "Hawaje" 4 x w roku :happy: ten typ , no i mówi, że jest w szoku, jak pięknie wyglądam, że to zastrzyk hormonów i cholera, może też się na trzecie skusi, bo "w tym wieku widać warto" :cool2:No jednym słowem wpisałam się niechcący widać w trend "lans z brzuchem":-p grunt to być na czasie jak widać:cool2: dobra strona wpadki:elvis:
Zaraz połowa mam ze szkoły będzie latać z brzuszkami i spotkacie się znowu w przedszkolu jak dzieci podrosną :p u moich koleżanek zauważyłam że zaczęło się analizowanie czy przypadkiem też by nie zaciążyć ;-)
 
Moja teściowa też mi podtyka jedzenie i szczyci się tym, że ona brzuch to miała od samego początku ciąży! Mi wyskoczył dopiero na przełomie 5/6 m-ca, a do tej pory słyszałam, że na pewno nie mam terminu na maj, bo brzuch mi nie rośnie... Przyniosę jej po ciąży rachunek za siłownię :D
Moje BMI przed ciążą wynosiło 21 i co ciekawe te wszystkie aplikacje ciążowe pokazują, że mój przyrost wagi i tak jest niewystarczający. Nie mam zamiaru się tego słuchać :p
 
Maui - mi smakowało bardzo. Wzięliśmy sobie talerz libański, czyli kwintesencję kuchni libańskiej, taki misz-masz kilku potraw. Jedyne, co może się nie spodobać to sam lokal. Jest on bardzo malutki, skąpy wystrój, kilka stolików małych, młoda obsługa. Nie jest robione to pod publikę, a jednak - gdy ja byłam - było sporo osób, w bardzo różnym wieku. Co kto lubi, do jedzenia uwag nie mam, bo było bardzo smaczne.
 
reklama
A jeszcze na Śródce jest taka knajpka - Wspólny Stół się nazywa. To jest taki projekt w myśl zasady, żeby wdrażać osoby wykluczone społecznie, żeby dawać pracę bezrobotnym, itp. Tam też byliśmy niedawno. Wystrój już jest bardziej designerski, jedzenie też smaczne bardzo, ale inne niż w humhumie - polskie, niektóre rzeczy z ekologicznego gospodarstwa, itp.
 
Do góry