reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Majóweczki 2008

Witam, my cały czas z doskoku ale staram się być na bieżąco z nowościami u Was...U nas jest w miarę w porządku;-) Dzieci na szczęście zdrowe, Nastusia pierwszy raz w sobotę ćwiczyła z rehabilitantką,i przez pierwsze 15 minut się śmiała a potem niestety przez 45 minut był płacz:-( ale co do rehabilitantki trafiliśmy znakomicie, ma niesamowite podejście do dziecka i od października ma załatwić nam państwowo rehabilitację na kopernika. Ta kobietka pracuje już z niemowlakami od 1996roku więc mam nadzieję że nam pomoże chociaż powiedziała że czeka nas bardzo dużo pracy....
Chorowitki trzymajcie się cieplutko i wracajcie szybko do zdrowia...
Iwonko ja jestem na etapie odzwyczajania Wiktora od pampersów i jak narazie to więcej jest na podłodze i na dywanie niż w nocniku ale jak narazie się nie poddaje.;-) heheh ciekawe jak długo.
 
reklama
Ja też tylko z doskoku, znowu zostałam sama z dzieckiem, J na wyjeździe służbowym...Czyli najedz się i nachlej wódki z a firmową kase, nie cierpię tych wyjazdów jego.
Iwonka, oj niewesoło, biedna Vanesska, to musi byc dla niej stres.
Kamilka,ja dziś też w MOPSIE byłam sprawdzić, czy mogę liczyć na jakąś jałmużną.

Dobrej nocki:-)
 
witam po 2 mies przerwy. bylam na wakacjach na wsi, nie mialam internetu. teraz nie nadrobie zaleglosci, ale licze na wasza pomoc i rade. nasz synek od jakis 2 tyg nie chce lezec a juz szczegolnie w wozku. po jedzeniu bawi sie ok godziny a potem nagle wpada w taka histerie zjakbym go obdzierala ze skory. na spacerach nie wiem juz co robic, przewaznie konczy sie to braniem na rece i to pomaga, bo sie rozglada. wydaje nam sie ze zaczyna wymuszac noszenie na rekach, bo jest ciekwy swiata i chce wszysko widziec. ale nie zawsze mozna go nosic, poza tym jest coraz ciezszy. co robic? pozwolic mu plakac? jednak nosic? a moze to cos innego? moze zeby? ale czemu na rekach by sie wtedy uspokajal? czy wasze tez tak sie zachowuja?
 
Witajcie.

Wreszcie odkryłam przyczynę strasznego pocenia się Igi w nocy. Zawsze jak ją wyjmowałam na karmienie, miała całe mokre plecy. Okazało się, że to przez ceratkę pod prześcieradłem. Podobno są to specjalne ceratki i myślałam, że będą ok. Wczoraj zdjęłam ceratkę, plecy suche, super :-)

witam po 2 mies przerwy. bylam na wakacjach na wsi, nie mialam internetu. teraz nie nadrobie zaleglosci, ale licze na wasza pomoc i rade. nasz synek od jakis 2 tyg nie chce lezec a juz szczegolnie w wozku. po jedzeniu bawi sie ok godziny a potem nagle wpada w taka histerie zjakbym go obdzierala ze skory. na spacerach nie wiem juz co robic, przewaznie konczy sie to braniem na rece i to pomaga, bo sie rozglada. wydaje nam sie ze zaczyna wymuszac noszenie na rekach, bo jest ciekwy swiata i chce wszysko widziec. ale nie zawsze mozna go nosic, poza tym jest coraz ciezszy. co robic? pozwolic mu plakac? jednak nosic? a moze to cos innego? moze zeby? ale czemu na rekach by sie wtedy uspokajal? czy wasze tez tak sie zachowuja?

Moja też ma podobne objawy, tylko że może nie aż tak nasilone. Jak już się znudzi w wózku, to też się wydziera i muszę nieść na rękach przez pół miasta, a potem mam je do kolan. Jak mojej ząbki szły, to noszenie nie pomagało. Trudno powiedzieć, czy pozwolić płakać czy nosić. Moja teściowa twierdzi, że przez to, że nosiła mojego męża, musiała nosić go aż do 6-go roku życia :szok:
 
Cześć Majóweczki!

Iwonko - jak dzisiaj poszło zostawianie córy w przedszkolu?

Magali - u mnie to samo było w sobotę i niedzielę - krzyk jak tylko do wózka szła. Tez myslalam, ze to zeby, ale raczej nie. Wydaje mi się, że to dlatego, że dzidzia chce już świat ogladac, a nie tylko w wozku lezec... Ja swoja biore na przetrzymanie, nie ma brania na rece non-stop... A zastanawiam się czy jej juz do spacerowki nie przeniesc, sama nie wiam.

Zwolinka - dobrze, ze trafiliscie na dobra, doswiadczona rehabilitantke... bo z tym to roznie niestety u nas bywa.:/ A powiedz jak radzisz sobie z dzieciaczkami z tak mala roznica wieku?? Bo ja sie zastanawiam momentami, czy odrazu nie zdecydowac sie na drugie...

Milego dnia!
 
hej babeczki :-)

u nas weekend pod znakiem wesela psiapsiolki, dzieci dzielnie zniosly rozlake z mama i swietnie sie bawily z babcia, a moja tesciowa :-)
wybawilam sie ze heeeej!

za to teraz walczymy z przeziebieniem, Filipek od piatku kurowany, juz dzis niemal zdrowy, za to moj maz dzis stwierdzil, ze z lozka nie wstaje i generalnie jest umierajacy :sorry2: :-D zakupilam mu febrisan, moze go postawi na nogi. taka szkoda, po pogoda piekna, mialam nadzieje na zoo albo cos podobnego... :-(
no i Maksio mi dzis troszke kaszle, ale humorek ma jak zwykle rewelacyjny :-) mysle, ze to przez katarek. dam mu calcium, witamine c, syropek prawoslazowy i to chyba wsio, co on moze..

a z naprawde chorymi babelkami radze migiem do lekarza, moze zapisze eurespal - cudny lek, przeciwzapalny, bardzo dobrze dzialajacy, wyciszajacy. pamietam, ze moj Filipek spal po nim niemal przez cala chorobe i po 3 dniach jak nowo narodzony. nawet maluchom takim jak nasze mozna dac.

co do trudnosci w spacerowaniu, moj bardzo lubi, ale lezec tez nie bardzo. my sie wozimy juz od dawna w spacerowce, i to takiej: CHICCO WÓZEK CT 0.4 +FOLIA+ OKRYCIE+BARIERKA !! (431173242) - Aukcje internetowe Allegro
rozklada sie na plasko, super sie sklada, prowadzi i w ogole wypas w porownaniu z normalnym wozkiem. u nas niby od 6mies, ale we Francji i Anglii od 0+, wiec sie w ogole nie przejmuje :-) a Maksio uwielbia, bo wszystko widzi.
ale tak naprawde moim patentem na spacery i w ogole lezenie w domu na macie itp sa zabawki - Masio rewelacyjnie sie nimi bawi, ciagle probuje zjesc, zaklada sobie na rece, oglada itp. naprawde super. polecam :-)

a do noszenia to polecam nie przyzwyczajac ;-) nie wiem, jak oduczyc, ale lepiej nie zaczynac. choc wiem, ze latwo sie mowi. ;-)

dobra, wsio.. :-) pozdrawiam!
 
babki karmiace piersia - czy ktoras z was bierze pigulki anty Cerazette???
ja od 2 mies biore i niemal caly czas mam @.. co za dramat, okres, potem kilka dni przerwy i znowu, albo plamienie, albo krwawienie konkret. juz nie moge, mialam nadzieje, ze to sie zaraz uspokoi, a tu codzien niespodzianka :crazy: chyba zrezygnuje.. :-(
 
Witam.U mnie dzis piekne slonko.Vanesska nie poszla do przedszkola bo wstala zakatarzona i kaszle po wczorajszym deszczu..Dalam(na sile wlalam do buzi) jej syropy i niech siedzi w domu.Pojdzie jutro jak sie nic nie pogorszy.
 
Hej kochane! Troszkę mnie nie było, i nie uda mi się doczytać co pisałyście, przepraszam.
Zerknęłam tylko na kilka ostatnich postów...

Iwonko, duzo zdrówka dla Vanesski i oby jednak udało się z przedszkolem!

Aenye, ja karmię i biorę tabletki. Na razie bez krwawień. Przy Maksiu też brałam Cerazette i po kilku miesiącach właśnie zaczęło mi się niekończące się krwawienie (przypuszczam, że gdybym nie brała tabletek, właśnie wtedy dostałabym pierwszy okres). Nigdy nie tolerowałam dobrze tabletek, więc na razie biorę, dopóki jest ok, a potem po prostu będę musiała odstawić i zastanawiać się, co dalej.

Ja często noszę Mikołaja na rękach, podobnie jak Maksa. Na razie nie chcę jeszcze przechodzić na spacerówkę, szczególnie że Mikuś na ogół ładnie śpi na spacerze. Czasem się czegoś przestraszy i płacze, wtedy trzeba albo wziąć na ręce albo wystarczy się przytulić i pogłaskać po buzi... Lubi też patrzeć na zabawki.

A my mieliśmy super weekend. W sobotę byliśmy nad jeziorem i w znajomym pensjonacie na obiedzie. Mój mąż przypadkiem spotkał znajomego, sympatycznie sobie pogadaliśmy, a Maksik bawił się w wodzie dobre 3 godziny łącznie. Ja oczywiście nie wzięłam kostiumu (mąż kąpielówek) no i żałowaliśmy, zresztą i tak byliśmy mokrzusieńcy po zabawie. Mikołajek też był zadowolony, oglądał widoczki, pięknie spał.
W niedzielę mąż zabrał Maksa na basen a potem poszliśmy na pizzę.
A wczoraj byłam z chłopakami w sali zabaw ma urodzinach małej koleżanki. Było super, Maksio świetnie się bawił, nie tłukł się z innymi dziećmi, i w ogóle byłam z niego dumna. A on przeszczęśliwy. Mikołaj wzbudzał zachwyt tym, że pięknie spał w całym tym harmidrze, i sam zasypiał w foteliku (o wiele lepiej niż w domu).

A przy okazji - czy widziałyście może w niedzielę "Supernianię"? Ja niestety nie obejrzałam całego odcinka, ale matko jedyna - jakbym patrzyła na nasz dom. Idealne odzwierciedlenie zazdrości mojego Maksika! To wymuszanie, gryzienie (no na szczęscie nie pluje!), zmienianie zdania co 2 sekundy, płacz nie wiadomo o co....
Wczoraj miałam akcję z "karną kanapą" ;-) trwało to 40 minut (!!!!!!) na szczęście mam świetną opiekunkę, która mnie wspiera i która przez cały czas miała Mikołaja na rękach (bo w wersji: histeria Maksa plus ryczący Mikołaj ja niestety tracę nerwy). Więc zaczynam ostrą pracę wychowawczą oraz staram się jeszcze więcej czasu poświęcać Maksowi...
 
reklama
Moja malenia jeszcze nie wstała, a już prawie 11. Pewnie jak otworzy oczy to będzie jeden wielki wrzask, bo na pewno jest wściekle głodna.
Wczoraj udało mi się zebrać pół pojemniczka kupy, tylko że mąż oczywiście zapomniał i musiałam ją wysyłać do mamy taksówką, żeby zaniosła do ośrodka. Pan taksówkarz był trochę przerażony, może bał się, że w kopercie jest wąglik :-p
Może nie powinnam, ale ja od początku woziłam małą w spacerówce rozłożonej na płasko. Ale i tak nie chodziłam z nią na spacery na początku chyba z miesiąc, bo po cesarce nie byłam w stanie znieść wózka, a znikąd pomocy nie miałam. U mnie nie wchodził w grę ciężki wózek głęboki, bo musiałabym go chyba do tej pory spuszczać po schodach. Ja strasznie cherlawa jestem i z noszeniem ciężarów jakoś sobie nie radzę.

Ja zażywam Cezarette i karmię piersią i nie mam żadnych skutków ubocznych, no może poza tym, że nie mam ochoty na seks. To chyba najlepsza metoda antykoncepcyjna hehe :-)
 
Do góry