reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Majóweczki 2008

Dziubek super ze się w końcu odezwałaś:tak::tak::tak::tak:
Sylwia jak sie moja tfu tfu pralka zepsuje (ma z 10lat juz chyba) to poproszę o namiary do tego twojego mechanika,jak on takie cuda czyni.....:-D:-D:-D;-)
 
reklama
Witam,

Dla Michałka słodkie buziaki i najlepsze życzenia z okazji roczku :-):-):-)

Dołączę się do życzeń:-)

Padam, wypiłam kawę i chyba zaraz druga zrobię. Wstałam przed 8, ale o 2 i 5 było mleczko dla Olki. Jeszcze by uszło, gdyby nie to, że wczoraj Olka poszła spać po 22 a Miśka po północy:szok:. Dzisiaj ją wymęczę na placu zabaw i nie pozwolę jej się zdrzemnąć wieczorem. Olkę też przetrzymam ze spaniem wieczornym, bo chyba oszaleję.
A jak pójdą spać, to posprzątam, bo jutro jedziemy na weekend do dziadków. W poniedziałek przyjeżdża teściowa do popilnowania najpierw Miśki. Ja z Olką w tym czasie będziemy na rehabilitacji. Później będzie pilnować obie, a ja jade się masować:-p
 
Witajcie!

Michałku, wszystkiego najlepszego! :-)

Keyko, ja też bym się pomasowała :-p

Już od jakiegoś czasu mam atrakcje w domu. Otóż sąsiad wprowadził się na dobre pod nami, bo poznał nową laskę i chyba zaczął wić wreszcie gniazdo. Wcześniej rzadko bywał w domu, a jak już przyjeżdżał, to napieprzał muzyką jak dziki, a teraz za przeproszeniem rżnie się z tą laską tak głośno, że już mam dość. Dziś w nocy o 3.30 obudziło mnie takie zawodzenie, że myślałam, że jakieś ranne zwierzę kona na trawniku, a to ta laska tak wyła. Potem na końcu on zaczął stękać, no myślałam, że padnę. A mają sypialnię centralnie pod nami. Dobrze, że małżonek spał, bo by się wkurzał. :angry:
 
Migotka :rofl::rofl::rofl::rofl:, ranne zwierze:-D
Też miałam kiedyś taką sąsiadkę, jak mieszkałam w kawalerce. Ona mieszkała nad nami. Szczerze, to chyba nawet nigdy jej nie widziałam tak twarzą w twarz. Przez rok w nocy niosło się po całej klatce, a dodatkowo u nas jeszcze dodatkowe efekty dźwiękowe łóżka:confused2:. A jak zerwali ze sobą (puścił ją kantem:-p), to jeszcze przez parę miesięcy nasłuchałam się żali wylewanych do telefonu na balkonie.
Tu na tym osiedlu w nocy tylko słyszy się zwierzęta, głównie koty, a nad ranem koguty i bażanty:happy:
 
Witam kochane!
Stęskniłam się za Wami. Dzisiaj wróciliśmy i się aklimatyzujemy w smogu miejskim.:sorry:

Kwiateczek
CO JA WIDZĘ? Wiedziałam że jak mnie nie będzie któraś coś zpsoci hehe. Oczywiście GRATLULUJĘ i życze jak najmniej przykrych dolegliwości ciążowych.

Dziękuję za życzenia w imieniu Hani:-)
a dla Puchatkowego Michałka STO LAT ŻYCZYMY!!!!!
 
Witam
Hannah dzieki:-)coz jak w tej piosence Kazika....wyjechaly dzieci na wakacje...i spsocily :-D:-D:-D

U mnie cd mdlosci choc nie jest tragicznie jak z Kondziem.cos tam jeszcze jem ale najgorsze obiady,normalnie ledwo je robie tak smierdzi:sorry:oczywiscie mieso nie wchodzi mi:no:boshhh nigdy wiecej,zapomnialam juz jak to bylo.zaszyje sie chyba potem:sorry:
 
Dasz radę, ale nie zazdroszczę. Dla mnie powtórka z rozrywki była też uporczywa bardziej niż za pierwszym razem. Irytowało mnie to że muszę przez to samo przechodzić. Ale jeszcze troszke i zacznie się ten najprzyjemniejszy okres ciązy, ruchy dziecka, rosnący brzuszek jeszcze nie tak duży, a potem znowu gorzej. Wleczenie zmęczonymi nogami, utrudnienia w przewrotach na bok, wstawaniem itp. Zresztą znasz to z autopsji. :-p

Moja Basia już śpi na szczęscie od 18:00, ale teraz to tylko włancza mały motorek i raczkuje kuchnia, pokój, łazienka i tak w kółko. Musze za nią chodzić bo wszędzie coś leży na podłodze. Hania nie pilnuje drobnych zabawek, rzeczy, a ja musze to potem zbierać.
Jestem zmęczona, zwłaszcza że miałam pod opieką dzisiaj czwórkę dzieci:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kwiateczek będzie dobrze ja bylam szczęsliwa z Cypkiem jak mnie od wszystkiego odrzucało, chudłam w oczach to co z zuzą nie udało się zrzucić teraz niestety znów mam więcej niż powinnam , ale w sumie dobrze się czuje ale na wspomnianą dietę na razie jeszcze dlugo a może w ogóle się nie piszę ;-) mój instynkt macierzyński zostal zaspokojony i obecnie mam go dość :-D Ty to nie masz co zrzucać to lepiej niech się szybko skończy :tak:

HannaH u nas z raczkowaniem to tylko pierwsze dni był happy, pozwiedzał teraz to albo coś broi (Zuzie nie mialą czasu na głupoty typu kwiatki, kable ...) albo chodzi i jojczy żeby go prowadzić za paluszek nie może się przelamać sam puścić.
Ogólnie ostatnie 3 miesiace najgorszy okres odkąd mam dwóch szkodników.

Zuzce obcieliśmy włosy, było awantury płaczu ale ostatecznie kulki ją przekonały.:-):tak:
 
Do góry