reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2019

Hejka . Potrzebuje pocieszenia . W sobotę czymś się strułam, nie wiem czym bo reszta rodziny jadła to samo i wszyscy zdrowi. Cała noc z soboty na niedziele spędzona w toalecie, na siłę piłam wodę i herbatę rumiankową oraz mietową ale i tak wszystko zaraz zwracałam.Niedzielę praktycznie przespałam. Dzisiaj juz jest ok. odpoczywam, nawadniam się ale też cholernie martwie że dzieciątku mogło się coś stać. Wizytę u gina mam dopiero w czwartek. Czytam w necie ze zatrucia pokarmowe są w ciąży dosyc częste bo mamy niższą odporność i jeśli nie była to jakaś bakteria to nie powinno sie nic stać. Czy byłyście kiedyś zatrute w ciąży ? czy miało to jakiś wpływ na dziecko ?
 
reklama
Już jestem po zakupach. Kutrke ciążowa kupiłam w hm, było - 50% więc skorzystam i wzięłam zielona parke. :)
Rrszte prezentów też kupiłam, choć z każdym rokiem stwierdzam, że coraz bardziej tego nie cierpię :/
Co do zatruć to nie pomogę, raczej nie miewam takich rzeczy
 
@agniesia1981 nie martw sie na zapas. Zwlaszcza ze wrocilas do zywych to na pewno nie bylo nic powaznego. Wazne zebys teraz sie nawadniala :-) co najwyzej dzieciatko czulo Twoj dyskomfort. Przeciez to jelita a bobas grzecznie siedzi w macicy. Internety to zlooooo. Nie czytaj bo zwariowac mozna, lepiej sluchaj swojego ciala i przeczucia:)
 
@roki_1991 ja już jestem zaprawiona panikara, jeśli chodzi o ruchy... Mój gin na ostatniej wizycie powiedział, że mam przestać szukać sensacji, nauczyć się szydelkowac i wyłączyć internet :) niby tak jest ze na początku te ruchy są takie nieregularne, może być nawet kilka dni ciszy... Ale cóż z tego, jak rozum wie swoje, a serce i tak swoje... Poza tym ja uważam, że trzeba zachować swoją intuicję, nie wierzyć w każde słowo lekarza, tylko słuchać też siebie i swoich przeczuc. Tak było podczas poprzedniej ciąży, poprostu czułam, że coś jest nie tak, mimo że nic nie świadczył o poronieniu. Pojechałam na IP, tam obraza że dupe zawracam, dopiero jak lekarz zrobił usg okazało się że serduszko już nie biło :(

Ja też mam panikę jeśli chodzi o ruchy. Teraz np. Obawiam się bo 16 tydzień i 3 dzień i nadal raczej żadnych ruchów nie czuję.

Hejka . Potrzebuje pocieszenia . W sobotę czymś się strułam, nie wiem czym bo reszta rodziny jadła to samo i wszyscy zdrowi. Cała noc z soboty na niedziele spędzona w toalecie, na siłę piłam wodę i herbatę rumiankową oraz mietową ale i tak wszystko zaraz zwracałam.Niedzielę praktycznie przespałam. Dzisiaj juz jest ok. odpoczywam, nawadniam się ale też cholernie martwie że dzieciątku mogło się coś stać. Wizytę u gina mam dopiero w czwartek. Czytam w necie ze zatrucia pokarmowe są w ciąży dosyc częste bo mamy niższą odporność i jeśli nie była to jakaś bakteria to nie powinno sie nic stać. Czy byłyście kiedyś zatrute w ciąży ? czy miało to jakiś wpływ na dziecko ?

Probiotyki weź jeszcze. Myślę że nic dzidzi się nie stało.
 
@Joasia M. ja 20+4 i też nie czuje czegoś co by na pewno było dzieckiem. Często mi bulgocze i się przelewa ale ja mam w kółko wzdęcia i jakieś jelitowe przygody więc to raczej nie maluch. Czekam niecierpliwie dalej.
 
Wczoraj cały dzień bolał mnie brzuch. Na wieczór więc detektor w rękę i szukam. Średnio co 2 dni sobie szukam młodego. Teraz jak brzuch już duży-20+4- to jest to łatwe. Do wczoraj...
Nie znalazłam! Nigdzie. Tylko powierzchowne słabe naczynia. W tej chwili umarłam. O dziecko walczyłam 10 lat, 1 ciążę poronilam. Teraz żyje codziennie w strachu. Wstałam, roztrzęsłam się jak galareta i zamarłam. Po 5 min szukam jeszcze raz. Po chwili coś wynikło 140, ale dalej nie tak jak zawsze. Bałam się szukać dalej. Noc z głowy, jak już oko przemknęłam to koszmary. Teraz już nie wytrzymałam. Detektor i szukam. Znalazłam. Popłakałam się. Jeszcze strach mnie nie odpuscil do konca ale stukot małego pociągu znalazłam.
Ja właśnie dlatego nie chciałam mieć tego detektora. Nawet sobie nie wyobrażam co musiałaś czuć i jak się bałaś. Czekałam tylko z dnia na dzień, licząc że wszystko jest dobrze, aż do dnia jak poczułam ruchy. Teraz jak już kilka godzin mała nie kopie to zaczynam się martwi, ale na szczęście narazie jest z tych wiercipięt co od rana do nocy latają po brzuchu.
 
Jesli chodzi o bóle brzucha to ja tylko czasem odczuwam krótkotrwały ból..który niebawem ustaje:) może jestem niedoświadczona i staram sie za bardzo nie przejmować bo plus taki ze codziennie o podobnych porach czuje tez łaskotanie dziecka:) szczególnie po jedzeniu w trakcie odpoczynku:).. od pierwszego odczucia ruchów zauwazam też mimo wszystko zwiększoną ich częstotliwość... jutro idę na badanie krzywej cukrowej zobaczymy co sie okaze..hm.. a wizyte u gin mam dopiero 27 grudnia ..
 
reklama
@Joasia M. ja 20+4 i też nie czuje czegoś co by na pewno było dzieckiem. Często mi bulgocze i się przelewa ale ja mam w kółko wzdęcia i jakieś jelitowe przygody więc to raczej nie maluch. Czekam niecierpliwie dalej.
coś wiem niestety o wzdęciach;p choc staram sie nadzorowac swoją dietę to niestety .. na zaparcia tez narzekac nie mogr ;)
 
Do góry