Annad - ja biorę DHA a nic nie czuję hmm... A mnie od początku odrzuciło od alkoholu (wcześniej miałam takie swoje postanowienie nie picia więc myślałam że to się z tego bierze ;D). Dwa razy wypiłam po piwku w całym tym czasie i chyba tyle będzie z nieświadomego picia 
readerle - ja to samo biorę - femibion 2. A co do mieszkania to gratuluję i życzę owocnych wyborów
. Ja tak samo mam ochotę na połówkowe przed świętami, ale jeszcze mam zwykłą wizytę w grudniu to się dowiem od ginka czy już można 
Ayran - ja jakiś czas temu wypiłam pół kieliszka, ale jedyne co to że szybko bardzo mi do głowy uderzyło i w sumie źle się po nim czułam... teraz nie piję, ale jak będę miała ochotę to też skubnę. Wg mnie problemy dla małego są dopiero jak ktoś łoi ten alkohol ostro, a nie jak lampkę wina od czasu do czasu
.
gwiazdeczka - ale zawsze można troszkę mleczka odciągnąć a potem jak się nazbiera to odciągać i wywalać i potem poczekać aż będzie zero alkoholu we krwi
struss - fajna historia
ja nie mam w ogóle ochoty na piwo, w sumie to nawet trochę mnie odrzuca od alkoholu, ale jakiegoś słodkiego likierku to czemu nie ?
no w każdym razie na razie nie piję i tak 
futurystka - jak większe ilości alkoholu to też jestem przeciwna
. Przecież jak teraz coś będzie nie tak może skutkować na całe życie małego...
wichurka - ja też tam z 2 razy bezalkoholowe piłam
ale nie piwo, bo nie miałam ochoty, ale Karmi. A teraz w ogóle nic 
Ojojoj, dzisiaj taka wkurzona jestem cały dzień, ale trochę Was poczytałam i mi przeszło... mogę się wziąć do nauki na jutrzejsze koło, jak zwykle na ostatnią chwilę ale lepiej późno niż wcale heh
.
W ogóle to jestem podwójnie zła bo mój facet do mnie dziś nie przyjedzie, a ja do niego nie mogę i mi smutno
. Ale dam radę jakoś do jutra heh
.
Anetka - po tym artykule na wiki, to ja chyba nie tykam nawet łyczka alkoholu do końca...
readerle - ja to samo biorę - femibion 2. A co do mieszkania to gratuluję i życzę owocnych wyborów
Ayran - ja jakiś czas temu wypiłam pół kieliszka, ale jedyne co to że szybko bardzo mi do głowy uderzyło i w sumie źle się po nim czułam... teraz nie piję, ale jak będę miała ochotę to też skubnę. Wg mnie problemy dla małego są dopiero jak ktoś łoi ten alkohol ostro, a nie jak lampkę wina od czasu do czasu
gwiazdeczka - ale zawsze można troszkę mleczka odciągnąć a potem jak się nazbiera to odciągać i wywalać i potem poczekać aż będzie zero alkoholu we krwi
struss - fajna historia
futurystka - jak większe ilości alkoholu to też jestem przeciwna
wichurka - ja też tam z 2 razy bezalkoholowe piłam
Ojojoj, dzisiaj taka wkurzona jestem cały dzień, ale trochę Was poczytałam i mi przeszło... mogę się wziąć do nauki na jutrzejsze koło, jak zwykle na ostatnią chwilę ale lepiej późno niż wcale heh
W ogóle to jestem podwójnie zła bo mój facet do mnie dziś nie przyjedzie, a ja do niego nie mogę i mi smutno
Anetka - po tym artykule na wiki, to ja chyba nie tykam nawet łyczka alkoholu do końca...
Ostatnia edycja: