Truskaffka - ja też ubieram cieniutko, dziś samo body i krótkie spodenki, nóżki przykryła, pieluchą żeby słoneczko na niego na świeciło. Też widzę dzieci cieplej ubrane, ale mam wrażenie że mój i tak ma spocony karczek, przecież w tej gondoli też jest gorąco.
Iza_Marta, Anetkaaa - ja też na nic nie mam czasu, dziś to już nie wiem jak się nazywam
piszę na tablecie jak go karmię, bo mój przez cały czas prawie nie śpi, dziś w dzień tyle co na spacerze a pózniej ciagle mi płakał, musiałam go nosić na rękach. Jestem też tak wykończona, że sobie nie wyobrażacie. Ale czasem potrzebuję nawiązać jakiś kontakt z ludżmi, zrobić cokolwiek innego niż noszenie, karmienie, zmienianie pieluchy. Jak mąż wraca z pracy to go trochę przejmuje, chociaż wiem że sam jest zmęczony ale bardzo mi potrzeba chwili oddechu. Jutro jadę na weekend do rodziców to odetchnę, bo tam to tylko go karmię i przebieram, a dziadkowie już tam sobie z nim cały czas gadają i lulają.
Iza_Marta, Anetkaaa - ja też na nic nie mam czasu, dziś to już nie wiem jak się nazywam