Nie , no spoko, hAnia, ja jestem!tylko czasu mi brakuje...
Dzieciaki mnie wykańczają..ech..ale przynajmniej się ze spoba bawią razem, teraz też(tzn. Alicja rozkazuje Natalce, a ta jak piesek...). Właśnie wróciłysmy z tańców alicjowych i gotuję zupę.
A w dodatku moja mama leży u mnie na oddziale i ją maltretują badaniami, a ja niestety staż mam gdzie indziej, więc latam między jednym szpitalem a drugim, przedszkolem itd. a przede mną himalaje na metr conajmniej. Małż dziś będzie po 20 w domu, sajgon. A syf taki mam, że makabra.
Wczoraj zaszczpiłam dzieci- ANtalka dostała druga dawkę Influvacu, a AlicjA Polio i DTP, ale było darcie. Natalki nie zważyłam, bo sie nie dała posadzić na wadze. Ale udałos ie ja zmierzyc i ma już 84 cm.
Ale pogoda, dostaje szału. Alicja jest pociągająca również, ale walczę i dopóki jej z przedszkola nie wywalą, to chodzi, bo w sumie nic poza tym jej nie jest.