reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama warca do pracy (czyli jak upiec dwie peczenie na jednym ogniu i nie oszaleć :))

Aplikacja adwokacka, radcowska, notarialna trwa 3 lata, komornicza 2, sędziowska, prokuratorska 4. Zdajesz egzamin wstępny w danej Izbie warszawskiej, krakowskiej, potem możesz się przenieść ale tak gdzie skończysz musisz zdawać egzamin zawodowy, państwowy. Ma to o tyle znaczenie, że np. w Izbie kieleckiej zdawalność egzaminu t 98%, a w warszawskiej 40%...po prosu zależy kto sprawdza:( Czyli niby lepiej robić w mniejszych Izbach ale u nas dojeżdżają ludzie ze Śląska, Opola, itd. bo nie ma co ukrywać we większych Izbach wyższy poziom szkolenia, moja koleżanka po pracy jedzie na zajęcia, z powrotem po wykładach jest o 1 w nocy:no:, a na 9 idzie do pracy.
 
reklama
Summer, kiedy jedziesz do siostry?

Asia, już za 4 tygodnie! Cieszę się i nartwię równocześnie :-) Siostry nie widziałam 2,5 roku, będziemy piły winko, obkupię się w fajne rzeczy i będę spać ile wlezie! No ale z drugiej strony 9 dni bez młodego.... za rok pojedziemy razem, na minimum 3 tygodnie! W pracy mogę wziąć tyle urlopu z reguły w sierpniu, fabryka się wycisza bo większość włoskich i francuskich dostawców zamyka się na cały sierpień. No ale to dopiero za rok, teraz muszę przeżyć pierwsze rozstanie z młodym.
 
Asia od 1997 roku robie za BIURWE:-D czyli wiecznie praca biurowa i chłopców w tym czasie urodziałam...ale od 2006 roku siedze w domu, 2 lata prowadziałam księgi rachunkowe kuzynowi potem pomagałam koleżance w administracji i wszytsko robiłam w domu i tak urodziłam kolejne 3dzieci, w między czasie troje dzieci miałam pod opieką. Teraz księgi robię mężowi...
nie wiem czy jak Brunon bedzie miał 3lata a ja 40lat czy gdzies do biura się załapie... stara juz będę:-(
 
Sempe stara ale jara :-D A tak serio to na pewno się załapiesz, co to jest 40 lat :-pA jeszcze ty ze swoją prezencją :-p

Irisson to dzielimy się dzisiaj 15 bańkami? :-D
 
Cornelka jakoś mi twój post umknął, wygrałaś? bo my już nasze dwie 6 mamy.. :cool2:


minął mi pierwszy tydzień pracy, wyjątkowo miałam całkiem udany, bez większych wpadek wizerunkowych własnej osoby, co jest nowością, bo ja mam zawsze wejście smoka i jakiś dramat na koncie :-D nie ukrywam 10h jest męczące i wieczorem nie mam siły podnieść Niny, no ale odpadły nerwy za co żyć, mam nadzieję, że po miesiącu nie będę tu pisać, że zmieniam robotę :sorry2:
 
Irisson też taką jedną 6 mam :-)

Fajnie, że w pracy ok, jak Cię przyjęli Twoi podwładni? ;-)

U mnie w pracy też fajnie, choć wracam wypompowana. A jeszcze M. na wyjeździe i sama muszę wszystko ogarnąć, więc trochę ciężko :-( Podziwiam wszystkie samotne mamy, że dają radę :tak:
 
cześć pracujące-poza-domem mamy :-)
Cornelka, poruszyłaś trudny temat - samotni rodzice. Mam przyjaciółkę wychowującą samotnie 2 dzieci, do tego ma dwa Goldeny i kota. Zawsze wiedziałam, że ma trudno ale dopiero odkąd pojawił się Bruno zdaję sobie sprawę jakim jest bohaterem!!!! Naprawdę jestem pełna podziwu dla samotnych rodziców.
U mnie zaczął się czwarty miesiąc roboty, teraz już w pełnym wymiarze czasu - żegnajcie poniedziałki. Ten tydzień będę miala wyjątkowo trudny, mam sporo gości z Francji i środa i czwartek wspólne kolacje, do domu zawitam pewnie koło 22 :-( Mam nadzieję że takich tygodni nie będzie w tym roku wiele.... Poza tym nie jest źle. Wracam wytęskniona! Teraz jak się dzień wydłużył to jeszcze o 18 można będzie jeszcze iść na spacer - pod warunkiem że się zrobi wiosna....
 
Cornelka z 8 znam już 5, myślę, że nie będzie źle ;-)

u na inny problem, Laura załatwiona jutro do przedszkola nie pójdzie, więc mąż musi iść na l4, bo moja mama z 2 nie da kompletnie rady :confused:
 
reklama
irisson i to jest właśnie przesrane. Teraz Maks już od tygodnia niby bez antybiotyku ale jak go puszczę to za dwa znów będzie chory więc go tydzień potrzymam i znów spać przestanę żeby pracować. Już dwa tygodni siedzi w domu a na takie l4 to nie będą krzywo patrzeć?? Może na wiosnę już chorować nie będą.
Zdrówka dla Laurki niech się Ninatrzyma
 
Do góry