Dziewczyny, nie wiem, czy mnie nie skrzyczycie za ten nowy wątek ale mam tyle pytań i problemów, że bardzo bym chciała nawiązac rozmowę z mamami małych alergików. Interesuje mnie w chwili obecnej wasze zdanie na temat sinlacu.Czy juz go podawałyście maluchom? Jak go tolerują? Ja mam go podac Adasiowi po zakończeniu kuracji antybiotykowej, kupiłam go już i spróbowałam sama...cóż dziwny w smaku. Jakoś się go obawiam. No i podpowiedzicie, jakie były pierwsze zlecane przez lekarza dania "słoiczkowe" dla waszych dzieci? Dzieki z odpowiedzi. Pozdrawiam
reklama
ch_aga
Mama Misia, Żona Miśka
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2006
- Postów
- 1 019
No cóż, ja niestety wiele nie powiem, bo narazie Muszek jest na cycu, zamierzam jedzonko wprowadzić dopiero za miesiąc, po skończeniu 6 miesięcy. Ale w czwartek mam wizytę u pediatry i szczepienie, to zobaczę co lekarka powie w kwestii jedzonka
Pozdrawiam
Pozdrawiam
M
mamaoli
Gość
przyznaje że do tej pory nie słyszałam o sinlacu
co to takiego?
co to takiego?
ch_aga
Mama Misia, Żona Miśka
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2006
- Postów
- 1 019
Mamaoli proszę: http://dziecko.nestle.pl/produkty_sinlac.asp
Pozdrawiam
Pozdrawiam
M
mamaoli
Gość
dzięki
zaraz poczytam
zaraz poczytam
Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi. Idę dzisiaj do lekarza, zobaczymy , co mi powie w kwestii wprowadzania nowych pokarmów. Mimo, że Adaś jest karmiony sztucznie, nowości przy jego alergii mogę wprowadzać dopiero po 5 mies życia. W dodatku wszystko się opóźniło, bo Adaś jest chory, kaszle i charczy i przyjmuje tony leków.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
reklama
Brusia- ja sama jadlam SInlac, mi smakowal
Moim zdaniem wcale nie jest gorszy od tych wszystkich kaszek i kleikow- ma w sobie glownie ryz i cukier, plus dodatki.
Ja go corce nie bede podawac. Zwyklych kaszek ryzowych tez nie.
Generalnie, wielu lekarzy podejrzewa ze alergie sa spowodowane obecnoscia grzybow (rozmawialam w szpitalu) w organizmie. A grzyby przede wszystkim lubia cukier.Oraz ryz, make,itp.
Nie lubia tluszczu, warzyw surowych (zwlaszcza zielonych).
Mam lekarzy w rodzinie, wiec moge czasem pogadac tak szczerzej. i dowiedziec sie aktualnosci w swiecie medycznym.
Generalnie uwaza sie, ze zarowno te wszystkie gotowe kaszki dla dzieci oraz soczki to jedno wielkie swinstwo.
W karmieniu Oli nastawiam sie na jarzynki, miesko, owocki w malych ilosciach plus moje mleczko. Jak Ola podrosnie jeszcze troche to tez kasza gryczana, rozgotowana i roztarta z oliwa z oliwek.
Moim zdaniem wcale nie jest gorszy od tych wszystkich kaszek i kleikow- ma w sobie glownie ryz i cukier, plus dodatki.
Ja go corce nie bede podawac. Zwyklych kaszek ryzowych tez nie.
Generalnie, wielu lekarzy podejrzewa ze alergie sa spowodowane obecnoscia grzybow (rozmawialam w szpitalu) w organizmie. A grzyby przede wszystkim lubia cukier.Oraz ryz, make,itp.
Nie lubia tluszczu, warzyw surowych (zwlaszcza zielonych).
Mam lekarzy w rodzinie, wiec moge czasem pogadac tak szczerzej. i dowiedziec sie aktualnosci w swiecie medycznym.
Generalnie uwaza sie, ze zarowno te wszystkie gotowe kaszki dla dzieci oraz soczki to jedno wielkie swinstwo.
W karmieniu Oli nastawiam sie na jarzynki, miesko, owocki w malych ilosciach plus moje mleczko. Jak Ola podrosnie jeszcze troche to tez kasza gryczana, rozgotowana i roztarta z oliwa z oliwek.
Podziel się: