Masiosia - napisałaś wszystko to co uwielbiam, a jak weszłam na stronkę restauracji i zobaczyłam schabowego na pół talerza...no nie, skradłaś moje serce, hahaha! 
Widzę na ścianach Marilyn Monroe, klimatycznie tam macie, nie powiem, a najbardziej spodobał mi się Polish Plate z menu. Nie przepraszaj za Maniusia, bo to tak mnie śmieszy, nikt nigdy tak do mnie nie mówił, a mój chodzi o gada „Maniuś Maniuś” i się śmieje. On wymyślił Muniuś, Muniek, a mały chodzi po domu i mówi mama Muniek, ale dobrze, bo moje imię tak o mi się podoba – Monika. Za kwaśnicę dałabym się pokroić, ilekroć zjeżdżaliśmy w Białce ze stoku, szliśmy na Banie i tam mają świetną kwaśnicę…mmm! Czekam właśnie, aż wczorajszy kebab się podgrzeje hehe, a czemu pod górali menu, pojawiają się górale? Łoscypki, kwaśnica, ojj góralska szama to jest to!
Aneta – odkryłam, że można jednak na termy iść, ale zastanawiam się jaka tam woda jest i może skończy się na zwykłym basenie. Dzięki za linka.
Wody termalne a ciąża. Czy z wód termalnych mogą korzystać kobiety w...
Secreto – ooo byłam na tych basenach termalnych w Białce 2 lata temu wymoczyć zakwasy po desce, hehe, jadłam tam Pana Cottę pierwszy raz w zyciu, bardzo fajna sprawa, ale poza ciążą, bo za dużo atrakcji tam jest

My mieliśmy salę cichą, głośną, chyba jakoś tak to było, padał śnieg i jak wyszliśmy na dwór w tych ciepłych wodach to tak fajnie padał nam na twarz, a my w ciepełku, potem wyskoczyliśmy do śniegu i jak wróciłam na termy to miałam jakby poparzenie, ehh głupol

Gdzieś w Krakowie w zeszłym roku byłam nad jakimś zalewem co opłaty za parkowanie pobierali, było tam strasznie dużo ludzi, a okolica taka, że co chwila jakieś huty i skupy złomu, jakby nazwę dzielnicy miał taką śmieszną, ale nie pamiętam jaka to była, może to ten sam? Też syf jak nie wiem… Nie obejrzysz się, a zleci już do lutego zobaczysz!
Jaspis – tak, chodzi o nacięcie krocza., ale upewnij się, może zadzwoń na infolinię, choć jak ja rozmawiałam o ubezpieczeniu to też coś takiego było i to było to. Ja jestem ubezpieczona z roboty...
Katrine – ojj, ale stopy puchną np. od ciężaru, puchnięcie stóp to po prostu obrzęk (tak moja gin powtarza) jak się przytyje w ciąży to czemu ich to tak zainteresowało, bo ciśnienie i cukier to rozumiem, ale stopy? Sis ma/miała cukrzyce ciążową? Trzymam &&& żeby wszystko było dobrze, a na kiedy ma termin?