Moja córka jadła samodzielnie od początku RD. Fakt, że na początku trzeba było jej pomóc a mój dzieć wyglądał miej więcej o tak
Po obiedzie razem z krzesełkiem lądowała a wannie. A mój dom wymagał wizyty księdza egzorcysty

Estetyczne jedzenie stałych posiłków ogarnęła mając może 18 miesięcy, teraz ma 2 lata i bardzo ładnie je samodzielnie rosolki i inne zupki. Nad piciem z kubka pracujemy bo nadal próbuje pić górną krawędzią
Tak, czy siak moja córka wręcz ucieka, jak ją się próbuje karmić. Sama musi i już. Jak jest głodna prowadzi mnie do lodówki, ja ją podsadzam i ona sobie wybiera, co chce zjeść. I wraca dumna do salonu ze zdobycznym bananem, czy innym jogurtem
Aktualnie synowi zaczynam rd. Siedział dziś sam i jadł samodzielnie. Oczywiście pod nadzorem czy się nie dusi czymś. Fakt, że miseczka z kaszą wylądowała z 10x na podłodze, ale nic się nie stało.
Moja rada spróbuj ja posadzić przy jakimś małym stoliczku i zostaw jej to jedzenie niech dłubie sama. Psa gdzieś przestaw na czas jedzenia, żeby go nie częstowała i tyle. Moja uwielbia siedzieć w foteliku do karmienia. Zdjęłam ze stychu ze względu na syna, ale córka potrafi w nim siedzieć godzinami i sobie dłubać płatki z mlekiem. Zamknięta tą klapką do jedzenia to nigdzie mi nie wyjdzie. Tylko ja mam taki 2 częściowy stoliczek i jak się go rozdzieli to jest niski, tak, że 2 latka sobie sama tam wejdzie i usiądzie.