reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamusie styczniowe 07' wątek główny

no i dziękuje za życzenia noworoczne :tak: przydadzą się, bo 2 ostatnie moje lata były ciężkie.. więc licze na to że ten rok będzie lepszy :-)
 
reklama
Ja o swoich planach to nawet nie mam co mówić :no: Przede wszystkim chcę urodzić zdrowe dzieciątko. Potem wrócić do pracy (o ile będzie do czego :dry:) i zająć się na poważnie swoim gronkowcem :dry: A co z tego wyjdzie to zobaczymy.
 
Ja o swoich planach to nawet nie mam co mówić :no: Przede wszystkim chcę urodzić zdrowe dzieciątko. Potem wrócić do pracy (o ile będzie do czego :dry:) i zająć się na poważnie swoim gronkowcem :dry: A co z tego wyjdzie to zobaczymy.
a skąd masz to paskudztwo? i gdzie? :-(
mój Wojtek miał w oku... nie wiem czy nadal ma, bo w tej chwili nie robiliśmy mu badań, bo przestał dawać jakiekolwiek objawy, a podobno jeśli gronkowiec nie daje objawów to nie trzeba go leczyć:confused:
 
Mika, ja jestem nosicielem tego gó..wna :wściekła/y: Nosicielstwo mam w nosogardzieli i przenosi się do oka. Tylko, że mój pasożyt jest raczej aktywny :eek: A twój mąż brał na niego jakieś leki?
 
Mika, ja jestem nosicielem tego gó..wna :wściekła/y: Nosicielstwo mam w nosogardzieli i przenosi się do oka. Tylko, że mój pasożyt jest raczej aktywny :eek: A twój mąż brał na niego jakieś leki?
nie mój mąż, tylko syn ;-) on ma w oku, bo zarazili go przy porodzie :-(
przez to ropiało mu cały czas oczko i przetkaliśmy mu kanalik łzowy, bral chyba z 8 antybiotyków i na razie cisza :-)
 
Kurcze, ja od poniedziałku walę same gafy. Sorry Mika :-:)zawstydzona/y:
A po tej antybiotykoterapii robiłaś wymaz Wojtusiowi z oka? Może już tam nie ma tego paskudztwa?
 
na razie nie robiłam bo lekarze kazali odpuścić i go nie męczyć bo na razie nie ma objawów, cyzli oczko przestało ropieć :tak:
a podobno jeśli gronkowiec nie daje objawów to się go nie leczy :tak:

bo tak normalnie to każdy z nas ma gronkowca! bo to naturalna flora organizmu i jeśli nie daje objawów to się nie leczy
 
Gronkowiec jest bardzo często w nas, ale nie mają go wszyscy. Jednak troszkę inaczej jest jeśli się jest nosicielem i inaczej jeśli zostało się zarażonym gronkowcem. Tego z nosicielstwa jest ciężko się pozbyć, zaś tego z zarażenia można stosując odpowiednie leki. No chyba, że gronkowiec jest jakąś ciężką "mutacją" panoszącą się w szpitalach :baffled:
 
reklama
ja to na tych gronkowcach się nie znam, ale skoro kazali mi to na razie zostawić to to zostawilam :tak: ale teraz w styczniu mamy wizytę w klinice po zabiegową i pewnie sprawdzą czy gronkowiec dalej jest :-)
 

Podobne tematy

Do góry