reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Mala brzuchatka ale fajnie ze juz za raczke chodzicie :)

Tina duzo zdrowka zycze.

A ja wlasnie zrobilam koktajl truskawkowy i probuje malemu wcisnac :p na razie woli ciastko. ja juz wypilam dwa kubki a ten z calej butli moze 10ml wypil. Troche poslodzilam zeby kwasne nie bylo ale widze ze u nas sa problemy ze swiezymi owocami przez te sloiczki :( tyczy sie to tylko owocow bo obiady uwielbia te co my jemy.
 
reklama
spacer za raczke wcale nie nalezy do najprzyjemniejszych. hehehe..co pare krokow musi sie obejrzec za autobusem, autem, rowerem, malymi dziecmi, co pare krokow jest tez gleba, wiec staram sie go trzemac dwoma raczkami, tylko on mi puszcza moja jedna dlon i chce za raczke...mysle, ze minie jeszcze z jakis dobry m-c zanim ladnie zacznie chodzic
 
Ach Kochane co ja dziś przezyłam...wiecie zajmowanie sie dwójką to kosmos. Jak czytam że Izabell sobie moze książkę poczytać...:szok:
Jak wychodziłam na spacer to najpierw ubieram synka, córcie i wsadzam ją do wózka na klatce, ale musze ekspressem bo on leci co windy, wciska przycisk i ona przyjeżdża. Natychmiast się do niej ładuje...no i dziś akurat zapinałam córcię do wózka a ten juz stał w windzie, nie zdążyłam jej durna złapać i synek mi odjechał?!:shocked2:Jezu myślałam że oszaleję, zostawiłam wyjącą Nikę i pojechałam drugą winą na dół. Nie wiedziałam co on mógł wcisnąć ale nie dosiąga do przycisków z wysokimi piętrami. Bałam sie bo na dole są schody do piwnicy i mógłby mi z nich spać...
Modliłam się w windzie i na dole się okazalo że jakieś dziewczyny ściągnęły tę windę i patrzą jak mój synek próbuje otworzyć kolejne i ostatnie drzwi od klatki i wyjśc na dwór sam!! nawet bez kurtki, tyle że w butach i spodniach od kominezonu...złapałam go i myślałam że zemdleję. No i pędem pojechałam do córci, bałam się żeby nie wypadła mi z wózka czy cokolwiek...
No ja pisze bo taka cisza a tu się okazało że Nika gryzie jabłko bratu a on ssie jej smoczek:szok:można z nimi oszaleć...a weź jej zabierz -wyje jak oszalała...
Dałam jej ten gryzak na owoce, będę miała ciszę:-)
No właśnie Mała Brzuchatka Twój Mati to zuch chłopak:-) Ale swoją drogą pamiętam to prowadzanie za rączkę, wymaga to anielskiej cierpliwości...
No i gratuluje umiejętności Carolaine! Dominika na razie tylko papa robi;-) ale za to bardzo chętnie hihi
a z siedzeniem w kojcu( u nas za to służy zwykłe łóżeczko drewniane lub turystyczne) to jest tak ze owszem jak będzie coś ekstra do zabawy, czyli coś nowego, więc idą w ruch durszlaki, chochle i co tam tylko mam
Tina u nas nie strzyka ale za to mojemu m zawsze strzykało i byl ubaw jak usypiał dziecko bo nie mógł się ruszać...no i współczuję choroby i pomysłowych znajomych, szczęście że nic powaznego, zawsze sie pytam znajomych czy dzieci zdrowe przed wizytą, mam w nosie kurtuazję;-)
 
Ostatnia edycja:
szarlota to ci przeboje :) szok, musiałaś mieć niezłego stracha, no tak wszystko przedemną i cyrk z 2 dzieci :) no nic najważniejsze że wszystko skończyło się ok.


u nas też tina nic nie strzyka.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Szarlota no to ładne przeżyłaś. Dobrze ze zdążyłaś go w porę złapać.

Tina zdrówka dla malej. A jak przychodzi się chorym w odwiedziny do małych dzieci lub kobiet w ciąży to mi na takie coś słów brakuje. Niestety niektórzy to nie myślą.

Izabell a te kółeczka jak są takie małe w tym wózku nie trzepie za bardzo małą po tych naszych polskich drogach? Czy jest jakoś amortyzowany?
Na allegro znalazłam ten wózek bardzo tanio i szukam jakiegoś haczyka co z nim nie tak skoro cena niska.
Bebe Confort Streety Full Optic Framboise PROMOCJA (1391712373) - Aukcje internetowe Allegro
 
a i mialam jeszcze Tinie napisac, ze Matiemu nic nie stzrela, ani nic takiego, takze ja w tej kwestii nie pomoge

Nika historia nie z tej ziemi, dobrze,ze tak sie skonczylo,a z ciekawosci na ktorym pietrze mieszkasz?
 
Szarlota inteligenty synek :) Chciał mamę odciążyć i pójść sam na spacer :)
A tak na poważnie dobrze że nie sięga wysoko i nie mógł wyjść z klatki. Przy dwójce to trzeba mieć oczy w koło głowy a i tak jest sporo wrażeń. Podziwiam że zdecydowaliście sie na dzieci rok po roku. Moja mama tak miała i do tego nie było windy i dwa razy dziennie znosiła wózek. Ja bym chyba sobie rady nie dała. A i ja równiez książki przy L. nie poczytam :) Izabell nie wiem kiedy Ty masz czas na książkę :)
A co do umiejętności naszych smyków to mój jeszcze "gra paluszkami na ustach" i mówi przy tym bru brum i taka fajna melodia wychodzi :) Mam nadzieje że nadgoni rówieśników fizycznie.
 
Ostatnia edycja:
Tina radziłabym Ci podejść z małą do lekarza, tak żeby ją osłuchał. Ostatnio miałam podobnie, obydwoje mi kaszleli i mięli katar tzn. Emilka i Filip, więc po tygodniu zabrałam dzieciaki do lekarza. I tu niespodzianka Emilka powiedział, że sobie poradzi, natomiast Filipowi schodziło już na oskrzeliki - zaznaczam, że nie gorączkował. I to było złe, ponieważ świadczyło o tym, że się organizm nie broni. Koniec końcem skończyło się u nas na antybiotyku w syropie, a zaraz potem zastrzyki 7 dni po 2 razy. Tina absolutnie nie chcę Cie straszyć, nie o to mi chodzi, tylko sama już teraz kiedy dziecko kaszle 2 dni idę do lekarza, dla swojego spokoju psychicznego. Tina Filipowi nic nie strzyka, ale za to mi tak :) i z tym żyję.
Izabell w naszym przypadku kojec (siatkowy, nie łóżeczko turystyczne) kompletnie się nie sprawdziło. Zakupiliśmy Filipowi specjalnie taki większy, a tu totalna klapa. Nawet z siostrą nie chciał siedzieć. Kojec podobał mu się tylko z drugiej strony od zewnątrz. Obecnie spakowaliśmy go do pudła i czekać będzie może na trzeciego dzieciaczka :)
Szarlota, no mamuśko zachowałaś dzisiaj zimną krew, brawa dla Ciebie.
 
szarlota ale przygoda! no wlasnie tez mnie ciekawi na ktorym pietrze mieszkasz:)

Dziewczyny no dopiero jak mi zwróciłyście uwage to zauwazylam ze naprawde czytam te książki:) Kurcze w tym moim "monotonnym" życiu (oczywiscie poza Lusią) to dla mnie takie oderwanie się. A teraz bedzie jeszcze lepiej- ostatnio szlam na spacer z Lusia w nieznane tereny i po drodze zapisałam sie do biblioteki, bo mieli tam.. polskie książki:) teraz zamiast kupowac to mam biblioteke pod nosem, przyjemnosc i oszczednosc w jednym hehe. a czytam jak; usypiam lusie w dzien (czasem to trwa 1,5h) to przeczytam pare rozdziałów, albo jak idę wziąć sobie kąpiel, zawsze godzinka mi zleci. Albo jak Lusia śpi a akurat nie chce mi sie nic robic.

Dziękuję za odzew w sprawie kojców i w ogóle spania maluchów.

Mamo maluszka.
Ja uważam że nie ma haczyka w tej ofercie wózka, ponieważ: kolor to model sprzed kilku lat (moze dwóch), tzn wózek oczywiscie nowy tylko kolor stary, wiec taniej. Do tego: nie ma w zestawie tzw "footmuff", no nie wiem taki jakby śpiworek na nogi, a jest zimno, musiałabys to dodatkowo dokupic o tej porze roku, bez tego to spacerówka tylko w ciepłych miesiącach bedzie ok. Poza tym: nie ma pasującego fotelika samochodowego (do kupienia osobno), a tez ze względu na to kupilam ten wózek, bo stelaz jest malutki, bardzo poreczny, a z fotelikiem samochodowym zamontowanym na nim nadaje sie na zakupy jak znalazł.
Ja kupilam zestaw stelaż+spacerówka+fotelik samochodowy (żaden tam Cabrio maxi cosi z adapterami, tylko oryginalny Maxi Cosi Streety do tego wózka bez żadnych juz adapterów) + śpiworek na nogi + pelerynka przeciwdeszczowa, oczywiscie razem z daszkiem przeciwsłonecznym który wystepuje naturalnie z wózkiem, a na tej aukcji allegro którą podałaś występuje jako jakiś bonus:) Tutaj nowy zestaw w sklepie kosztuje na polskie jakies 1000zł, ja z ebaya zapłaciłam połowę ceny.
Kółka są malutkie i moze trochę nieporęczne jak na polskie nieprzystosowane chodniki, nie wiem jakie są u Ciebie, ale u nas to był plus, bo wczesniej mielismy tako (nadal mamy nieuzywany) i on ma ogromne kółka i porządne amortyzatory, Lusia w nim za chiny nie mogła spać jak chodnik był równy np w parku, musielismy jezdzic po ziemi jakichś grudach zeby troszkę nią potrzęsło to spała:) Więc ten wózeczek był jak znalazł. A na co dzien uzywam go tu w uk (chodniki przystosowane do kółek) wiec bardzo nam pasuje.

Podsumowując moim zdaniem dosc uboga to wersja (glownie ze wzgledu na brak "śpiworka" oraz fotelika - ale teraz i tak nasze maluchy będą miały nowe, "starsze" foteliki wiec to juz chyba nie ma znaczenia) ale i tak pomimo to ja bardzo polecam! Prawde mówiąc gdybym w ciąży orientowała sie bardziej, kupilabym go od razu razem z gondolą Streety w zestawie jako nasz pierwszy i jedyny wózek, ale człowiek taki niezorientowany... i dopiero jak Lusia miała kilka miesięcy to przerzucilismy sie na ten, bez gondoli oczywiscie bo juz bylo za pozno, ale o tamtej pory naprawde dla mnie zycie stało sie prostsze, nawet gdzies podjechac autobusem czy metrem nie ma problemu.
Teraz moja siostra jest w ciąży i tez nie orientuje sie pewnie na temat wózków wiec jak tylko bedzie chciala zdac sie na moje zdanie to kupie jej ten wózek w prezencie od samych urodzin dziecka, bo wiem jak to moze im ułatwic zycie.

Ale sie nagadałam:)
M usypia Lusie to mam czas na klikanie pozdrawiam:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
wow ale nadrukowałyscie

Co ja to chciałam napisac hmm

aha, szarlota, no całkiem samodzielny ten Twoj syn hihi, ale tak serio to tylko mogę sobie wyobrazić co musiałaś czuć. Bedziesz miała co wspominac hihi bo na szczęscie nic sie nie stało:-)

No i tez muszę sie pochwalic że mój Fifi coraz dłuzsze trasy przemierza sam a za rączkę też bardzo lubi chodzić chociaż staram sie tego unikać. No i mała brzuchatko, też sie nie garnie do kosi kosi łapci:-) parę razy zaklaskał aale w ogóle go to nie fascynuje, woli chodzić:-)
No i na reszcie odstawiliśmy smoczka:-) hurra
teraz powoli chciałabym małego od piersi odstawić ale to bedzie wiekszy kłopot hmmm:-(

Zdrówka dla wszystkich chorych maleństw

aha co do maści to u nas dentinox N czasami działał, choć nie wiem czy to nie ten smak odwracał uwagę na pewien czas od bólu ząbków
A jeśli chodzi o fotelik to mamy ramatti venus, żadnego szału ale najważniejsze że mały lubi w nim podróżować i jest mu wygodnie

isabel, cieszę się że nie jestem osamotniona hihi
 
Ostatnia edycja:
Do góry