Oj, zasiądę dzis sobie przy kompie, bo tęsknię za Wami. Dzidziuś się bawi w łóżeczku, więc mam trochę czasu.
Widzialam dziś, że mój status zmienił się na "listopadowe mamy" bez mojej interwencji. Fajnie
Gratuluję Karolinko, że córcia Ci się kula. Mój mały na początku też tylko w jedną stronę, a teraz dookoła lilka razy i sprawnie mu to idzie.
Siedzi, podobnie jak Grześ, stabilnie, ale sam jeszcze nie daje rady usiąść. Potrafi klęczeć, tak na pieska, ale nie opanował sztuki przekładania nóg i tylko się kiwa w przód i w tył. Śmiesznie to wygląda. Chyba niedługo będzie raczkowanie.
Ze smokiem jest podobnie. W ustach potrafi zniknąć cały. Kordian się oczywiście krztusi, ale to nie przeszkadza znowu wsadzać smoka prawie do gardła
Widzialam dziś, że mój status zmienił się na "listopadowe mamy" bez mojej interwencji. Fajnie
Gratuluję Karolinko, że córcia Ci się kula. Mój mały na początku też tylko w jedną stronę, a teraz dookoła lilka razy i sprawnie mu to idzie.
Siedzi, podobnie jak Grześ, stabilnie, ale sam jeszcze nie daje rady usiąść. Potrafi klęczeć, tak na pieska, ale nie opanował sztuki przekładania nóg i tylko się kiwa w przód i w tył. Śmiesznie to wygląda. Chyba niedługo będzie raczkowanie.
Ze smokiem jest podobnie. W ustach potrafi zniknąć cały. Kordian się oczywiście krztusi, ale to nie przeszkadza znowu wsadzać smoka prawie do gardła