reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 7, 8 i 9- latków -ZAPRASZAM DO ROZMOWY :)

Gaja23 witaj;-)
U mnie chyba tak samo jest, że córa lubi angielski i matematykę. Z czytaniem na początku nie za bardzo jej szło,ale teraz już jest dobrze, no i błędów też jeszcze sporo robi.
No ale też sie pochwalę, że na semestr wypadła bardzo dobrze, jest w czołówce klasowej :-)

Naja moja to zależy, czasem widzę że się stara i nie popuści, a czsem daje spokój. No ale jak czegoś chce w domu, to zwykle nie ustąpi a krzyku wtedy na cały dom, no bo i ona krzyczy i ja :tak:

Madlen to dobrze, że znaleźliście swoje miejsce na ziemi :-)
Ja mam swoje tutaj gdzie teraz mieszkam :tak: Kocham wieś, jej spokój, otaczającą przyrodę. Już nie mogę się doczekać wiosny, jak będę mogła w końcu pójść na ogródek :-)
 
reklama
hej
mi mloda siedzi na kolanach i gramy w gre na buliba,teraz dala mi chwile wejsc gdzie indziej, jak dobrze odpowiedzmy dostajemy cos slodkieco
podczytam pozniej was jak bede sama

jutro od mlodej jada dzieci z klasy z zuchow na zimowisko na 8 dni, odwazni rodzice, ja bym sie bala w zime,aby chora nie wrocila
 
gaja, nie zgadzam się z takim podejściem jak twoje. jest typowo polskie, a ja go nie rozumiem - cieszyć się, że jest co założyć na grzbiet i do gara włożyć. no to jasne jest dla mnie, z tego się cieszę niejako z automatu. ale życie to też inne potrzeby - książki, kino, teatr, wycieczki, drobne przyjemności... gdzie na to kasa? to nie życie, to wegetacja przy minimum jakie tu mamy. na to nie powinniśmy się zgadzać.

madlen, widzę, że obie uwielbiamy marzec na wyspie:-D ma w sobie coś baśniowego, nawet tego nazwać nie umiem.. taką obietnicę jakąś. budząca się po lekkim śnie przyroda, cieplejsze dni, taka nadzieja na dobre.. magia. a klimat o niebo lepszy niż w Pl. młodemu i mi też bardzo służył. w kraju pół roku walczę z alergią, tam nie mam jej wcale.

Edysiek, u nas jak ktoś krzyknie, to raczej ja niż młody;-)

Mozi
, ja to bym się bała w ogóle dziecku puścić samo jeszcze! w ogóle nie wiem, kiedy do tego dorosnę. wystarcza że Maciek jedzie na wycieczkę na cały dzień, a ja już się denerwuję. kwoka normalnie.

no, młody przyszedł, pokój wywietrzony, można go zapędzić spać. u lekarza okazało się, że osłuchowo czysto, kaszle bo kaszle i tyle. i dobrze. a ja jutro wreszcie z łóżka wylezę, bo mam dość. chyba mi już przeszło. całe popołudnie spędziliśmy przed tv, leciały ciekawe programy na National Geographic i tak jakoś nam dzień minął.. leniwie.

czy wasze dzieciaki, te z 1 klasy czytają już sobie same książki? Maciek przeczyta ze dwie stron y i jest wielce zmęczony. widzę, że idzie mu coraz lepiej, ale woli, kiedy ja czytam. fakt, książki mamy takie ma poziomie 10latków zwykle, no ale mógłby się bardziej do tego garnąć. a tu nic..
 
Naja ja też więcej krzyczę niz ona i to zwykle niepotrzebnie :zawstydzona/y:
A co do czytania to i u nas tak jest, że przeczyta kawałek i jakoś jej nie idzie. Jak mama czyta to od razu lepiej ;-) Choć lubię te nasze wieczorne rytuały z czytaniem, leżymy sobie razem i jest fajnie :-) A też zdarza nam sie czytać książki dla nieco starszych dzieci, sama takie lubię i wciągam się w lekturę ;-) I jeszcze obowiązkowe u nas są książki o zwierzętach, takie typowo przyrodnicze, Angela je uwielbia.

A samej też bym jej nie puściła na jakiś dłuższy wyjazd, chyba bym nie dała rady nerwowo :baffled:
 
Mozi moje dzieciaki jeszcze nigdzie same nie byly..jakos boje sie,ale wiem ze kiedys trzeba bedzie pepowine odciac,ale jeszcze nie teraz :no::-D
a co do czytania..mlody na razie jest na etapie czytania pojedynczych slow,literki zna ale nie potrafi zlozyc calego wyrazu..wiec czyta po literce a potem kombinuje co to za wyraz..Martyna miala tak samo a potem to czytanie jakos samo przyszlo..zaczynala od latwych ksiazek,a pozniej coraz trudniejsze..ale ona lubi czytac,a mlody woli liczyc :tak:
dzisiaj dostalismy od naszego syna kartke z okazji walentynek,troche przed czasem,ale juz nie mogl wytrzyamc :-D
Edysiek zwierzatka to chyba wiekszosc dzieciakow lubi,moje lubily w Pl.ogladac animal planet,a ja razem z nimi :tak:,a jak wasze szczurki ??
 
Madlen szczurki mają się dobrze :-) Tzn, te które mamy teraz, bo nie wiem czy pisałam że na jesień jeden nam zdechł i kupiliśmy białego z czerwonymi oczkami, tak żeby tamten jeden nie był samotny :tak:

Ja mam ciężką noc za sobą, Angela wymiotowała, spałam z nią i nic się nie wyspałam. Teraz ma lekką gorączkę, ale mam nadzieję że na tym tylko się skończy :baffled:
 
Madlen szczurki mają się dobrze :-) Tzn, te które mamy teraz, bo nie wiem czy pisałam że na jesień jeden nam zdechł i kupiliśmy białego z czerwonymi oczkami, tak żeby tamten jeden nie był samotny :tak:

Ja mam ciężką noc za sobą, Angela wymiotowała, spałam z nią i nic się nie wyspałam. Teraz ma lekką gorączkę, ale mam nadzieję że na tym tylko się skończy :baffled:

zdrowka dla Angeli
a my mamy choinika i nie wiem czy na nim sie nie skonczy,bo niecaly rok temu mloda jak go wziela na rece to zaczela sie dusic,wiec teraz sie nie zbliza do niego
a tak mnie cos rozklada katar i oczy mnie szczypia,a cora uklada lego pirackie
 
Hej sobotnio

Edysiek zdrówka dla Angeli.

Mozi i dla Ciebie.

Ależ się zachwycacie Irlandią, aż ma się ochotę pojachać i zobaczyć ale to raczej w sferze marzeń, bo jak się gdzieś wybiorę poza Polskę to raczej na południe :-p
Co do kasy to zgadzam się z Nają, że bez sensu jest twierdzić że jest dobrze jak starcza od 1do 1, i bez żadnych przyjemności :dry: Ale tu chyba ciężko będzie kiedykolwiek mieć coś więcej. Ja chwilowo nie narzekam, finansowo ok, ale małż daleko, więc chyba nie można mieć wszystkiego :cool2:
A wysłać młodą gdzieś samą na kilka dni :nerd: chyba jeszcze długo będę odcinać pępowinę. A tak poważnie to jak się słucha różnych rzeczy w tv, to chyba i strach.Tyle tego badziewia teraz, dzieci też inne niż za naszych młodych czasów.Przemądrzałe.Dużo więcej wiedzą, ale nie potrafią odróżnić dobrego od złego? Nie wiem, kiedyś pewnie trzeba będzie się odważyć ,ale kiedy :-D
U was też dziś tak zimno, u mnie rano minus 21 było brrr
Miłego dnia:-)
 
oj, zdrowia chorującym! widzę, że i do was zaraza dociera. u mnie lepiej, wylazłam z łóżka, matka lepiej, rozkłada się ojciec, z młody ma sraczkę. dobrze, że bez gorączki, ale wirus ten sam.

rany, szczurki... są cudne! mieszkam teraz w domu rodziców, moja matka się panicznie boi, ale na swoim zawsze miałam szczurzycę. tylko żal, bo krótko żyła każda. nowotwory, cierpienie zwierzaka i zawsze obietnica, że ta juz będzie ostatnia. ale to takie wspaniałe zwierzaki! kiedyś jeszcze sobie kupię, a raczej pewnie Maćkowi;-)

nic to, biorę się za sprzątanie, bo po tych paru dniach w domu syf straszny.
 
reklama
Moja troche zawiedziona,ze ona nie pojechala,ze oni tam sie bede bawic i jakies pierdółki dostawa jak wygraja jakies zabawy,to ja jej,ze w domu tez bedzie sie fajnie bawic
a tak ogolnie to balalbym sie aby jechala sama na tyle dni i jeszcze w zime,
choc jak bedzie dalej chciala jechac tak w lato,to moze ja puszcze,ale mowie,ze musi byc samodzielna,nie wolac mamy,aby ja po kapieli wytarla, choc nie wiem jakbym zniosla jej wyjazd,jak pojechala na sobote/niedziele to wieczorem w sobote nie moglam sobie znalesc miejsca, czy usnie czy nie beda za chwile dzwonic,aby jej odebrac, a tu jak odbieralam w niedziele mloda popoludniu dziecko usniechniete i jej sie podobalo na biwaku

ide sie tez zwiasc za jakos robote i moze sniadanie sobie zrobie,bo cora jadla po obudzeniu sie
 
Do góry