reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Opieka medyczna w Uk to jeden wielki żart. Na moje kiepskie wyniki badań z krwi tarczycy, nawet Endykronolog nie chciał spojrzeć. Ostatnio w szpitalu, jak pojechałam z takimi bólami jak porodowe, po badaniu stwierdzili ze mam infekcje, która podrażnia mi szyjkę i stad te bóle.... nawet skanu nie zrobili, żeby zobaczyć czy z dzidziusiem wszystko ok. A moja infekcja to nie infekcja tylko lekka nadżerka,
Która mam od zawsze. Na szczęście udało mi się załatwić teleporade z ginekologiem w Polsce i bez badania mi pomógł. Za Chiny nie ufam tutejszym lekarzom.
 
reklama
Opieka medyczna w Uk to jeden wielki żart. Na moje kiepskie wyniki badań z krwi tarczycy, nawet Endykronolog nie chciał spojrzeć. Ostatnio w szpitalu, jak pojechałam z takimi bólami jak porodowe, po badaniu stwierdzili ze mam infekcje, która podrażnia mi szyjkę i stad te bóle.... nawet skanu nie zrobili, żeby zobaczyć czy z dzidziusiem wszystko ok. A moja infekcja to nie infekcja tylko lekka nadżerka,
Która mam od zawsze. Na szczęście udało mi się załatwić teleporade z ginekologiem w Polsce i bez badania mi pomógł. Za Chiny nie ufam tutejszym lekarzom.
Oj to miałaś wybitnego pecha trafić na taką a nie inną grupę. Ale jeśli to było teraz to w sumie mnie to nie dziwi, przez tą pandemię to wszystko jest nie tak jak powinno. A może zadzwoń do GP i umów wizytę telefoniczną. Powiedz że widziałaś wyniki TSH i Cię niepokoją - musi zareagować.
Ja do mojego gina też dzwonię do PL :laugh2: bo tu chwilowo się nie idzie dostać. Ale dzięki niemu odżyłam, inna bajka że znam go 20 lat i powierzyłabym mu swoje życie - tak mu ufam :)

@DarkAsterR - wełna zamówiona.. 45 za 2.3kg wełny w kilkunastu kolorach :D Mrau - ale będę miała zabawę :D Jakie zwierzaki Gaba lubi? I jakie kolorki?
 
Ostatnia edycja:
Ja tez mam dzisiaj dzień z piekła wzięty....Gaba znowu wszystko na nie. Nie. Nie. Nie. Nosz k...wa. Chcesz milion funtów w złocie? Nie! Pominę epitety...
Gaba lubi pieski, owczarki. Koty ja mało interesują. A z kolorów? Niebieski. Drugie słowo, które powiedziała w życiu było blue. Zaraz po no.
Dziewczyny, co zrobicie z dziećmi? Poślecie do szkoły od 1 czerwca czy trzymacie w domach?
 
U mnie idą 3 czerwca, ale tylko klasy 0, 1, 6 wracają - żadne z moich nie jest w tych klasach więc mnie nie dotyczy - czekam do września. Emi jest w 4 a Kaja w 7. A Kaja chyba na następny rok zostanie na nauczaniu w domu. Ja się mniej stresuję, mam Kaję na oku i jej migreny, nie muszę latać jak ta głupia po nią do jej szkoły jak ma migrenę żeby ją odebrać. Ale to jeszcze zobaczymy.
Niebieski piesek.... będzie ciekawie :D Muszę znaleźć jakieś wzory fajne :D
A to ten wiek gdzie wszystko na NIE! Dzisiaj z przyjacielem gadałam - ich córcia ma 2 lata i 3 miesiące i właśnie wchodzi w ten etap - on bidny nie wie co się dzieje a ja ryję ze śmiechu :D Jak mu powiedziałam że to równia pochyła w dół to się załamał :D Gwoli ścisłości - mogę się z niego śmiać bo jak moje były małe to on śmiał się ze mnie jak narzekałam że padam na ryj (No przecież wychowywanie dzieci nie jest takie trudne - to jego słowa z wtedy jak swojej jeszcze nie miał)- teraz mogę się odgryźć za te wszystkie durne teksty :D
 
Oj to miałaś wybitnego pecha trafić na taką a nie inną grupę. Ale jeśli to było teraz to w sumie mnie to nie dziwi, przez tą pandemię to wszystko jest nie tak jak powinno. A może zadzwoń do GP i umów wizytę telefoniczną. Powiedz że widziałaś wyniki TSH i Cię niepokoją - musi zareagować.
Ja do mojego gina też dzwonię do PL :laugh2: bo tu chwilowo się nie idzie dostać. Ale dzięki niemu odżyłam, inna bajka że znam go 20 lat i powierzyłabym mu swoje życie - tak mu ufam :)

@DarkAsterR - wełna zamówiona.. 45 za 2.3kg wełny w kilkunastu kolorach :D Mrau - ale będę miała zabawę :D Jakie zwierzaki Gaba lubi? I jakie kolorki?
To było jakiś czas temu, już zdążyłam być kilkukrotnie w Polsce i mam stwierdzone Hashimoto. Zawsze z PL wracam z siatka leków na kilka miesięcy.
co do boli porodowych to wina mięśniaka, który urósł w ciągu 4 tygodni prawie dwukrotnie i zakrywa całkowicie ujście szyjki. szczęście w nieszczęściu, miałam zabookowane usg prywatnie, kilka dni po nieszczęsnej wizycie w szpitalu.
Moja starsza córka tez choruje i od 7 lat nie mogą jej wyleczyć... już chyba nigdy nie zaufam tutejszym „specjalistom”

Moje córki dopiero od wrzesinia do szkoły. Na szczęście są w takim wieku, ze już nie muszę im zajmować czasu. Będę miała dwie nianie do maluszka za niedługo.
 
Ja mam akurat dwoch co sie lapia zeby pojsc do szkoly i chcialam zeby juz poszli, ale ich szkoly jeszcze sie nie otwieraja. Jedna chyba od 8, ale najpierw idzie y1, a on jest w y6, a drugi jest w reception i jego szkola wstepnie od 15 ruszy.
 
Moje córki dopiero od wrzesinia do szkoły. Na szczęście są w takim wieku, ze już nie muszę im zajmować czasu. Będę miała dwie nianie do maluszka za niedługo.

Wczoraj mężowi mówiłam, żeśmy to złe rozegrali. Gdyby np było cztery lata roznicy między naszymi dziećmi to mogłabym później od czasu do czasu poprosić Gabe o pomoc. A tak przy roznicy dwóch lat ona sama potrzebuje rodzica.
 
@DarkAsterR - ale 2 lata różnicy to dobra różnica - może jedno drugim się nie zajmie, ale przynajmniej będą mieli później więcej okazji do zabawy. Im większa różnica tym gorzej - tak do 7 lat (to jest najgorsza wg mnie różnica) Moje mają prawie 3 lata różnicy - Kaja zajmowała się siostrzyczką bo dostała rolę starszej siostry - o matko jak tego cholernie żałuję do dzisiaj. Zamiast być dzieckiem to zaczęła jej matkować - tracąc swoje dzieciństwo. Mój błąd, choć w najgorszych koszmarach nie wyobraziłabym sobie żeby tak źle to poszło. Ale kiedy się zorientowałam było już ciężko to naprostować. Do dzisiaj Karoli muszę czasami tłumaczyć że to ja jestem matką w tym domu a nie ona - o jaki foch wtedy strzela to tragikomedia nowożytna. Ehhh - przynajmniej potrafią się razem bawić - choć chwilami chcą sobie łby pourywać :/
 
Wiesz co, w tym przypadku myśle, ze tak miało być.
Ja nigdy Gaby nie prosiłam o jakakolwiek pomoc z małym. Czasami tylko prosiłam żeby podała mi butelkę czy pieluszkę bo jej akurat było bliżej niż mnie ale to wszystko. A ona mimo tego dwa dni temu urządziła awanturę bo nie pozwoliliśmy jej podnieść brata. A to jest „jej Jack” i koniec. Jakby mu była mama....mimo, ze przenigdy tego od niej nie wymagałam. Pomimo tego ona zaczęła mu jakos po swojemu matkować...kobiety po prostu się chyba z odpowiedzialnością rodzą.
Jest to miłe, ze ona chce z nim przebywać i się nim opiekować ale muszę jej stawiać jasne granice.
 
reklama
Stawiaj granice póki możesz, chociaż ja też stawiałam a mimo wszystko kiepsko mi to wyszło. Ehh.. wiesz ja też jej nigdy nie mówiłam że ma taka być, ale jak jej wytłumaczyliśmy że będzie starszą siostrą to sama tą rolę sobie ułożyła po swojemu.. trochę wypaczoną wersję :D
 
Do góry