no kochane...pogoda jest brzydka a wy chyba juz zapadlyscie w sen zimowy
Kiedy bede mogla usiasc wieczorkiem gdy mala pojdzie spac i nie myslec co musze posprzatac jutro, ktore kartony rozpakowac...czuje ze to nie ma konca.
Pinka- hmmm moja od kilku tygodni tez jest "agresywna" ale myslalam z poczatku ze to winna dziadkow bo rozpieszczali ale to chyba taka faza rozwoju.
Nasza Nastka rzuca sie przy kazdym przebieraniu pieluchy-wrzeszczy jakbym ja obierala ze skory. Jednym slowem zamieniam sie w Pudziana zeby wyjsc na swoje

Zlosci sie o wszytstko gdy czegos jej nie dam lub mowie nie wolno-wtedy wysuwa dwa dolne zebiska i warczy

... do tego mnie gryzie...

Na haslo "nie wolno", "be" reaguje tak-

- i robi swoje... jednym slowem wszytsko musi byc tak jak ona chce...eh juz nie wspomne gdy ja sadzam

Wcale sie nie zdziwie jak nowi sasiedzi kiedys zapukaja do nas i spytaja czy wsyztsko ok

Sama nie wiem jak reagowac na te jej wybryki, nie karze jej bo to nie ma jeszcze sensu. Poki co jak nie dociera do niej ze czegos nie wolno, lub gdy czegos sie uczepila to najpierw staram sie odwrocic jej uwage(to jest trudne i w 60% jest to paluszek lub chrupek,ze np razem sobie chrupiemy ) albo ja zabieram do innego powmieszczenia lub poporostu zabieram.
Syla - tak to juz jest z tym spaniem... 30 min wolnego i straczy
Kasia- Naj dla dwulatki Cmok