reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcjańska szkoła rodzenia

Ancia oglądałam te filmiki z ćwiczeniami, fajna sprawa - niby proste i łatwe ale rzeczywiście można się przy większej liczbie powtórzeń spocić;-) ale powiem Ci że zdziwiona jestem że na 3 dzień po terminie trzeba u Was jechać już do szpitala...ja urodziłam na 5 dzień po terminie, oczywiście miałam kontakt z lekarzem, który mnie badał, i jeździłam na ktg, ale nie musiałam zostawać, właśnie na kolejne badanie miałam się zgłosić rano, a w nocy mnie wzięło
 
reklama
patik80 a u nas jedzie sie do szpitala i oni sprawdzają ile jeszcze łożysko wytrzyma. I zostawiają na badania. To u was lepiej bo w szpitalu to wcale nie jest fajnie tak słuchać jak inne dzieciaczki płaczą a nasz brzdąc się nie śpieszy...:-)
 
A i dodam, że położna na tamtych zajęciach mówiła jeszcze, że podczas porodu mogą zdrętwieć nam ręce, usta, język czy coś innego, bo nasze maleństwo może na jakiś nerw naciska.Więc żeby nie panikować... (przypomniałam sobie właśnie o tym):-)
 
może to nie jest dobre miejsce ale podzielę się pewną sprawą jaką przeczytałam w książce... dziecko należy wychowywać w duchu że ono nie jest złe/nie jest niegrzeczne a tylko jego zachowanie co najwyżej jest niedobre:-)

oczywiście bardzo podoba mi się takie podejście... ale przyznam że miałam ubaw gdy mój pies (przepraszam ża te porównania ale póki co nie mam jeszcze dzieci:-D ) zaczął szczekać na innego psa... eMek wtedy chciał skarcić psa słownie ...a ja na to: "Przestań; Dedzik to grzeczny piesek tylko jego zachowanie nieodpowiednie:-D"
 
No więc my w tamtym tyg na zajęciach mieliśmy o ,,przepowiadaczach porodu" czyli objawach, które u 80% kobiet pojawiają się przed porodem nawet do 2 tyg wcześniej(występują one pojedynczo, czasami kilka):
-bule w podbrzuszu ( jak na miesiączkę),
-,,rozstrojenie żołądka ( posiedzenie na kibelku):-) Tylko, że teraz panuje grypa żołądkowa, więc nie trzeba się nic bać w razie czego...
-skurcze przepowiadające- czyli skurcze, ale nie regularne, czyli różne odstępy czasu pomiędzy nimi i nie są corazmocniejsze

Wczoraj mieliśmy o pierwszej fazie porodu. Że jesli mamy skurcze to odliczamy co ile są, nie pędzimy odrazu do szpitala, bo mogą to być właśnie skurcze przepowiadające, Jeśli są co 10 minut lub żadziej, to robimy kanapki, Jeśli nie mamy planowanej cesarki to można coś zjeść (ale w niewielkiej ilości), a kanapki robimy np. jeśli nasz partner będzie z nami na porodówce, żeby mógł zjeść, lub po porodzie żeby zjeść, bo wiadomo zmęczone będziemy. No więc jeśli jest noc to najlepiej spróbować usnąć, jeśli się nie da to chociaż poleżeć, zrelaksować się (żeby odpocząć). Nam mówili, że nie ma co się śpieszyć z jechaniem do szpitala, bo tam się będziemy tylko męczyć bo rodzić dopiero możemy nawet za 10 godzin, więc leżenie tam nas będzie stresować itp. gdy skurcze są np co 7 minut, lub co 5 to jedziemy do szpitala, ale też nie mamy się co śpieszyć...
Jeśli wody nam odejdą to jedziemy od razu do szpitala, nawet w pozycji leżącej, jeśli jest to możliwe. I z tego co zrozumiałam, to jak odejdą wody to najgorzej, bo wtedy musimy leżeć na porodówce i czekać na te skurcze, bo może być tak, że pępowina wypłynąć może.
No a gdy mamy skurcze (ale wody nam nie odeszły) to na porodówce co jakiś czas podłączają nas do ktg, możemy brać prysznic, skakać na piłce, robić ćwiczenia. Położna powiedziała, że kobiety sobie przynoszą często mp3 lub coś do słuchania muzyki, i się w ten sposób relaksują. ( Jak byście miały jakiś link do ściągania mp3 relaksacyjnych to proszę podajcie, ja jakoś znaleźć nie mogłam). Jesli jest poród rodzinny to partner nam może masować plecy. Położna nam mówiła, że kręcenie biodrami np siedząc na pilce powoduje, że szykja szybciej się rozwiera, jest to dość bolesne, ale w ten sposób skracamy poród, można też kręcić tymi biodrami np, tak jak w tańcu ( przytulamy się do partnera, możemy położyć głowę na jego ramieniu, i kręcimy biodrami). Podobno wogólę gdy chodzimy lub jak mamy skurcz gdy kucamy, albo stajemy oparte o łóżko z nogami rozstawionymi w "V" to szybciej się szyjka skraca i rozwiera. Położna też mówiła, żeby wziąć sobie wodę mineralna na porodówkę, najlepiej w małych butelkach, ja kupię sobie 2 myślę, że powinny wystarczyć.
A i rozwarcia są np 1palec=2cm, 2palce=4cm
Przepraszam bo jakoś trochę chaotycznie to napisałam, ale mam nadzieję, że którejś się coś przyda z tych wiadomości.
 
Do góry