reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
I sobie człowiek myśli ile będzie mieć wzrostu jak faktycznie będzie mieć te 9 miesięcy 😂😂😂
Te rozmiarówki to mozna w kosz trzepnąć. Nic zgodnie z prawdą, mają jakieś uniwersalne dla szczuplutkich dzieci, a przecież jak dziecko będzie miało długie ręce i nogi to wiadomo, że może być na długość w korpusie dobre, a na ręce i nogi za krótkie, albo jak dziecko jest tłuściutkie, to będzie się materiał naddawał na szerokość i realnie będzie ciuch mimo wzrostu właściwego za mały. Moja szwagierka kupowała synowi ciuchy na realny wzrost. Mierzyła go i kupowała tak, jak wychodziło z metki. Ja facepalma robiłam za każdym razem, jak widziałak tego dzieciaka w za krótkich spodenkach, czy koszulce nad pępek. Moja teściowa to wściekła była (ona się opiekowała Dobrusią i Dominikiem właśnie, bo Domi jest z tego samego roku) i w pewnym momencie kazała jej kupić i przywieźć większe ciuchy. Ależ była zdziwiona...
 
Te rozmiarówki to mozna w kosz trzepnąć. Nic zgodnie z prawdą, mają jakieś uniwersalne dla szczuplutkich dzieci, a przecież jak dziecko będzie miało długie ręce i nogi to wiadomo, że może być na długość w korpusie dobre, a na ręce i nogi za krótkie, albo jak dziecko jest tłuściutkie, to będzie się materiał naddawał na szerokość i realnie będzie ciuch mimo wzrostu właściwego za mały. Moja szwagierka kupowała synowi ciuchy na realny wzrost. Mierzyła go i kupowała tak, jak wychodziło z metki. Ja facepalma robiłam za każdym razem, jak widziałak tego dzieciaka w za krótkich spodenkach, czy koszulce nad pępek. Moja teściowa to wściekła była (ona się opiekowała Dobrusią i Dominikiem właśnie, bo Domi jest z tego samego roku) i w pewnym momencie kazała jej kupić i przywieźć większe ciuchy. Ależ była zdziwiona...
No nie dziwne, dziecko wyglądało komicznie pewnie 😂😂 u nas zawsze zakładam o rozmiar większe bo są ok te ciuchy. Są oczywiście ciuchy gdzie rosną z dzieckiem i to jest super, ale ogółem muszę już zrobić porządki w szafie
 
No nie dziwne, dziecko wyglądało komicznie pewnie 😂😂 u nas zawsze zakładam o rozmiar większe bo są ok te ciuchy. Są oczywiście ciuchy gdzie rosną z dzieckiem i to jest super, ale ogółem muszę już zrobić porządki w szafie
No ja właśnie zrobiłam porządki i mam dwie wielkie torby, które zamierzam wystawić na sprzedaż. Z tym, że podobno sprzedać wcale nie jest tak łatwo 🤨🤔
 
Dziewczyny robie mały eksperyment na własnyn dziecku 😂 próbuje nauczyć synka zasypiania bez mojej pomocy. Daję mu do buzi smoczek, układam przytulankę tak jak lubi i siadam obok łóżeczka, odwracam głowe. Jak potrzebuje to poprawiam smoczek i przytulanke i znów siadam obok. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Edit: Zasnął! Musiałam co prawda podać palec do trzymania, ale obyło sie bez ciaglego trzymania palcem smoczka, ręką przytulanki i robienia "cisisisi" 😁 mały sukces.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny robie mały eksperyment na własnyn dziecku 😂 próbuje nauczyć synka zasypiania bez mojej pomocy. Daję mu do buzi smoczek, układam przytulankę tak jak lubi i siadam obok łóżeczka, odwracam głowe. Jak potrzebuje to poprawiam smoczek i przytulanke i znów siadam obok. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Edit: Zasnął! Musiałam co prawda podać palec do trzymania, ale obyło sie bez ciaglego trzymania palcem smoczka, ręką przytulanki i robienia "cisisisi" 😁 mały sukces.
Super, że się udało. Mojego nauczyłam tak od samego początku. Po pierwszym synu, który usypiał tylko bujany na rękach przez 1,5 roku obiecałam sobie, że kolejne dziecko nauczę zasypiać samo. Nieraz co prawda kładę się koło niego, pogłaszczę, pocałuję w czółko ale na szczęście dość szybko usypia 🙂
 
Super, że się udało. Mojego nauczyłam tak od samego początku. Po pierwszym synu, który usypiał tylko bujany na rękach przez 1,5 roku obiecałam sobie, że kolejne dziecko nauczę zasypiać samo. Nieraz co prawda kładę się koło niego, pogłaszczę, pocałuję w czółko ale na szczęście dość szybko usypia 🙂

A ja ciągle tule i głaszcze moją dwulatke zanim zaśnie, to samo robię z maluszkiem i bardzo to lubię. Ten moment kiedy oni zasypiają wtuleni we mnie lub w męża ciągle mnie rozczula i chce się tym nacieszyć póki jeszcze mogę. Już widzę zmiany w sposobie zasypiania mojej dwulatki (chociaż ją usypiac cały czas mogę tylko ja) i pewnie niedługo już jej wystarczy czytanie książeczek przez mamę. Potem może nawet tata będzie mógł! 🤭😂
 
No ja właśnie zrobiłam porządki i mam dwie wielkie torby, które zamierzam wystawić na sprzedaż. Z tym, że podobno sprzedać wcale nie jest tak łatwo 🤨🤔
No niełatwo niestety.
Ja od miesiąca usiłuję sprzedać wagę niemowlęcą i laktator, który użyłam 3 razy, mam paragon, jest na gwarancji i dupa. A ciuchy to jeszcze gorzej. Mi się udało sprzedać ale wełniane, ale to sprzedawałam na grupie poświęconej takim ciuszkom.

Ja na szczęście inne ciuszki dostawałam więc po prostu pchnęłam dalej, mają kolejne życia u trzech innych mam lub przyszłych mam.

Swoją drogą dzisiaj przyjechała do mnie na godzinkę moja przyjaciółka, bardzo dawno się nie widziałyśmy, Dobrusię dopiero poznała... przywiozła mi świetny wózek spacerowy, ciężki, bo to stara technologia (nie że 20 kg, ale w porównaniu z innymi spacerówkami ciężki), ale za to mega kompaktowy, naprawdę jestem zaskoczona. I rewelacyjnie łatwo się składa i rozkłada, zważywszy na to, że jeżdżę do mamy, to mega mi się przyda. No i ciuchy dla mojej starszej, miałam robić zakupy w sierpniu - no to nie muszę, za to koniecznie muszę kupić mega dużo wieszaków i zamontować drugi drążek w szafie 🤣🤣 mam wszystko od skarpetek po kurtki na jesień i zimę.
 
reklama
No niełatwo niestety.
Ja od miesiąca usiłuję sprzedać wagę niemowlęcą i laktator, który użyłam 3 razy, mam paragon, jest na gwarancji i dupa. A ciuchy to jeszcze gorzej. Mi się udało sprzedać ale wełniane, ale to sprzedawałam na grupie poświęconej takim ciuszkom.

Ja na szczęście inne ciuszki dostawałam więc po prostu pchnęłam dalej, mają kolejne życia u trzech innych mam lub przyszłych mam.

Swoją drogą dzisiaj przyjechała do mnie na godzinkę moja przyjaciółka, bardzo dawno się nie widziałyśmy, Dobrusię dopiero poznała... przywiozła mi świetny wózek spacerowy, ciężki, bo to stara technologia (nie że 20 kg, ale w porównaniu z innymi spacerówkami ciężki), ale za to mega kompaktowy, naprawdę jestem zaskoczona. I rewelacyjnie łatwo się składa i rozkłada, zważywszy na to, że jeżdżę do mamy, to mega mi się przyda. No i ciuchy dla mojej starszej, miałam robić zakupy w sierpniu - no to nie muszę, za to koniecznie muszę kupić mega dużo wieszaków i zamontować drugi drążek w szafie 🤣🤣 mam wszystko od skarpetek po kurtki na jesień i zimę.
Ja właśnie do przyjaciółki muszę powywozic ciuchy dla maleństwa bo faktycznie co z tym zrobić. Większość moze z raz założone. A sprzedać to fakt ciężko.
 
Do góry