reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Wspolczuje Ci Siwona !!! Ja tydzien temu mialam taka sytuacje ,ze bylam pozwiedzac Londyn itp. i tak nagle zachcialo mi sie sisi , no to lece do McDonald"s-a, a tam takaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kolejka do kibelka wiec postalam z 20min. i juz mi sie slabo robilo ,wiec nie zwazajac na to ze nikt nie zauwaza brzuszka itp. wiec polecialam do meskiej ubikacji (mialam wszystko gdzies jak na mnie teraz patrzyly) hihi. :-):-):-):-):-):-):-)

Trzeba sobie radzic!:-)
glitteryourwaydba960dack4.gif

 
reklama
Ninja jak ja Ci zazdroszcze my mamy u nas syna mojego chłopaka i jestem tak nerwowa ze szok codziennie jakas awntura i tak juz 7 mcy.Masakra mam nadzieje ze moje dzieciątko rozwija sie dobrze choc w tak nerwowym opakowaniu to ja sama nie wiem;-)
 
Niekat szkoda,że mamę taka skłonność dopadła:-(Wiem,wiem ale to kurde 14.02 to będzie już 40 tydzień w takim razie,to może być wcześniej:szok::szok::szok:
Weronika to ja ostatnio byłam w szoku bo jechałam autobusem,stanęłam opierając się o barierkę,a nagle pani staruszka mnie z tyłu trąca i mówi:"chcesz kochanie sobie usiąść bezpiecznie?":szok::szok::szok:Jejku podziękowałam,bo dobrze mi się tak stało.Mało to jeszcze mówi,że u niej się nie zapowiada żeby miała wnuczki mieć a tak by chciała i dała mi jeszcze obrazek z modlitwą matki z dzieckiem.Dlaczego więcej nie ma takich życzliwych staruszek?Bo reszta to moherowe berety wpatrzone w Rydzyka,jak w dyktatora,mają wyprane mózgi,tymi jego chorymi gadkami:wściekła/y:
Lalagala no czuję się w porządku jak na ten czas:-).Łarzę i sprzątam jakiś bóli uciążliwych nie mam,słabo mi nie jest(już gorzej było ze 2miesiące temu ze mną).Tylko trochę schizuję płaczę złoszczę się i tak jak Befatka,mam nadzieję tylko,że Malutkiej nic od tego nie będzie.
Skaba ale fajnie,że będziesz miała tą Marysieńkę:-Di bez jaj mi tu,bo to ja mam być pierwsza:no:nawet się nie waż:-)mnie wyprzedzić!
A ja tam w żadne zabobony nie wierzę i dobrze mi z tym:tak:
 
Wreszcie dobrnęłam do końca :tak:ale tego było:shocked2:. Tyle się naczytałam i miałam pełną głowe myśli co mam odpisać i połowa już uleciała:zawstydzona/y:...
Muszę się usprawiedliwić po kilkudniowej nieobecności:-p komp. mi padł i korzystam tylko wieczorami i weekendami z kompa męża. A czasami też jestem wieczorkiem padnięta to mi się nie chce nawet odpalać kompa:zawstydzona/y:.

mamma- ale miałaś fajny sen...ja już bym się bardzo chciała rozpakować. Tak mi ciężko i tęskno za maleństwem. A swoją drogą ale nas(bo powiedziałam też mężowi) rozbawił twój syncio stwierdzeniem, że on nie jest człowiekiem tylko Jasiem:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D...rewelacja!
mrowa- cieszę się, że mama lepiej się czuje:tak:.I życzę zdrówka dla Amelci. Ja też uważam, że antybiotyk to dopiero ostateczność, lepiej wykorzystać domowe sposoby na leczenie. A niektórzy lekarze to idą na łatwiznę:dry:.

niekat-Zdrówka też dla twojej mamy...musi uważać jak ma słabe kości, bo teraz jest taka głupia pogoda, że łatwo upaść albo się chociaż poślizgnąć:no:. My też musimy teraz uważać bo stawy są poluźnione i łatwo o nieszczęscie:no:.

Skaba-Cieszę się, że to córcia:-):-)..patrz od początku tak coś czułam, bo podobnie przechodziłyśmy ciążę:-). Ale jak czytałam o tym Twoim rozwarciu to mnie ciarki przeszły:szok:. Trzymaj się dzielnie i odpoczywa co by maleńka za wcześnie się nie wyskoczyła.

c.d.n...bo boję się, że mi urwie posta;-)...przeskoczę na następny...
 
A lalagala- witam wsród marcówek. Fajnie, że do nas dołączyłaś:-).

Marteczka- no kochana ty to masz już prawie donoszoną ciąże:-). Ja się zapisałam na usg w 38tc ale po cichu mam nadzieję, że do tego momentu to już się rozpakuję;-):tak:.

Jeśli chodzi o ustępowanie miejsc itp. to ja jestem nastawiona do tego bojowo... w sytuacji "kapelusikowej" ja bym chyba po złości usiadła na ten kapelusz. A na pewno bym zapytała. Dziewczyny trzeba walczyć o swoje:-D:-D. A w autobusie to już obowiązkowo, bo to w końcu chodzi nie tylko o moje bezpieczeństwo ale o bezpieczeństwo naszego maluszka:-). Oj a nie ręczę za siebie jakbym spotkała takiego dziadka (jak chyba kiedyś Iboyla opisywała) co nie chciał ustąpić:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:....u mnie hormony ciążowe w inną stronę chyba działają, bo raczej jestem bardziej wybuchowa:-D.

Nie wiem czy wy też tak macie, ale ja jak tylko wstaję to się dopatruję czy mi się czasem brzusio nie opuścił:-D:-D:-D:-D...a tu nic:dry:.

Ostatnio gadałam z koleżanką o porodzie (ona rodziła rok temu).Wyobraźcie sobie, że urodziła w 36 tc i nie czuła żadnych skurczy i ot tak pojechała na wizytę a tu okazuje się, że ma rozwarcie 4 cm:szok::szok:. Ja też mam schizę,że nie rozpoznam skurczy. Jak wy opowiadałyście, że czujecie te skurcze H-Braxtona(czy jakoś tak) to mi się nie udało ich rozpoznać:zawstydzona/y:. A ta moja koleżanka miała dość długie bóle parte bo aż 2godz. (a czasami podobno bywają 15min.) a synek jej się urodził praktycznie w normie zarówno wagowej jak i wzrostowej, bo miał 54cm/3200g.

No to nastukałam:tak:. Pewnie coś jeszcze miałam napisać ...ale mi uleciało:-D.

Może mi się jeszcze przypomni;-)..
buziaki!
 
skaba - gratuluję córci i trzymaj się mocno, szczególnie córeczkę ;-)trzymam kciuki :tak:
asze - pytanie o kapelusik SUPER :-D gdybym sama na nie wpadła na pewno bym je zadała:-D
marteczka - szok:szok: to takie babcie jeszcze istnieją?? powinniśmy je przedstawiać całemu światu;-)

a ja dziś wyjątkowo wcześnie na nogach :-) ale nie, nie, nie dlatego że nie moge dospać bo z tym nigdy nie miałąm kłopotów:-D ale wolałąm wstać z mężulkiem jak wychodzi do pracy bo później budzik mógłby mnie nie obudzić a rano idę na mocz i morfologię - mam nadzieję że wyniki będą OK - a umówiłam się z naszym kierowcą z pracy co by się zabrać bo do "mojego" szpitala mam kawałek noi nie będe musiała walczyć o miejsce ;-)
a niestety samochód ostatnio odmówił nam posłuszeństwa no i tak stoi i nie chce odpalić :-(najgorsze że musieliśmy go z Męzulem przepchnąć a nie było łatwo :no: i mimo że doskonale widać że kurtka opina mi się na brzuchu ktróy jest okrąglutki myslicie że ktoś nam pomógł z przechodzących lub jadących:confused: NIKT :wściekła/y::baffled:
ale tak mi było żal Mężula jak się męczył że nie za mocno ale troszkę mu pomogłam a do tego jeszcze oberwałam od niego jak doszedł do siebie:sorry2:a później to się cieszył że z tego wysiłku nie urodziłam mu przy tym aucie:-D
 
Cześć - już nie pamiętam kiedy wstałam o tej porze :baffled:
Nie wiem co się dzieje, ale tak mnie dziś ciągnie krocze, że nie mogłam się w nocy przewrócić w łóżku z boku na bok :confused::szok: i chodzę kołysząc się mocno na boki. Na pewno nie są to przetrenowane mięśnie bo jeszcze dodatkowo złapał mnie o 5 rano atak alergii i przy kichaniu nic mnie nie bolało :confused:....
cholera....
 
Cześć - już nie pamiętam kiedy wstałam o tej porze :baffled:
Nie wiem co się dzieje, ale tak mnie dziś ciągnie krocze, że nie mogłam się w nocy przewrócić w łóżku z boku na bok :confused::szok: i chodzę kołysząc się mocno na boki. Na pewno nie są to przetrenowane mięśnie bo jeszcze dodatkowo złapał mnie o 5 rano atak alergii i przy kichaniu nic mnie nie bolało :confused:....
cholera....
a skurczy czasem nie masz?ja tam nie wiem co oznacza ciągnięcie krocza na tym etapie ciazy (miałam ale przez pierwsze dwa trymestry) ale miejmy nadzieje ze to tylko chwilowe:sorry2::tak::-)
 
reklama
Do góry