reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witajcie,
ja jakaś niedorobiona jestem....dzidzia budziła się w nocy, a ja razem z nią na siusiu hehe (dzis ide kupic urospet :-p) mój J sie z deka wczoraj ubzdryngolił po północy włączył Dżem i niunio w brzuchu reagował, tańczył jak nigdy.Później jakoś wszyscy usnęliśmy, jednak ja nie na długo bo musiałam mojego J co chwila klepać w klatke piersiową bo bezdechy miał (na ogół go przewracam na bok ale nie mam już tyle siły, zwłaszcza jak jestem zaspana:no:).

wstałam po 10 i nic mi się nie chce. najchętniej poleżałabym w łóżku przed TV ze stertą słodyczy :laugh2: - niestety musze je ograniczyć więc tylko marzenia mi pozostały hehe. Obiecałam sobie że dziś posprzatam mieszkanie, tak więc chyba pora się zbierać.

buziakiiiii mamuśki :-D
 
reklama
Witajcie.Wczoraj sie nie odzywalam ale twardo przeczytalam wszystko.Do domu wrocilam dopiero o 4 a na 7 do lekarza.Wiec nie bylo czasu na pisanie.
Musze powtarzac glukoze bo cos wyszlo za duzo,oczywiscie sie zdenerwowalam,na co pan doktor stwierdzil zebym sie nie martwila bo nawet jakby co to jego problem a nie moj.A ja :szok:.
No jak nie moj,to ja bede musiala przejsc na diete,to moje dziecko moze miec problemy ze zdrowiem.
Ale ok narazie sie nie martwie bo lekarz powiedzial ze dzidzia rosnie ksiazkowo i nie mam sie nastawiac negatywnie.I wiecie co?Stwierdzilam ze mam przekochanego ginka.Poczekalnia o 20 pelna ze przejsc sie nie da a on usiadl porozmawial i nie widac bylo zeby sie spieszyl.
Moze was to nie dziwi ale tu w usa to to jest nie normalne.
A i jeszcze mam tachykardie czy jak to sie nazywa i mam sie nie stresowac,tylko z tym to chyba nie do mnie raczej do meza,dzieci i tesciowej powinien napisac recepte z zakazami:tak:

Marti no nieciekawy ten wypadek,ale cale szczescie ze mezowi nic sie nie stalo.

Patinka z babcia bedzie napewno dobrze,tymbardziej ze piszesz ze szybko zdiagnozowali i operowali wiec napewno bedzie dobrze.

Czarnuszka gratulacje prawka.Wreszcie niezalezna

Kamikaa nie tylko twoja tesciowa z tych denerwujacych.Moja tez mnie wczoraj dobila.
Bylam u takiej kobitki,ktora ma wielki dom a ja pomagam jej raz w tygodniu ugotowac posprzatac ,poprac i wogole wszystko.No i ona stwierdzila ze moze to dla mnie juz za ciezko i chce do porodu nie przychodzic.Ale dogadalam sie z nia ze do konca roku jeszcze dam rade a potem od kwietnia spowrotem wroce.
Przyjechalam do tesciowej i mowie ze Linda sie martwi o mnie,a ta zeby ona sie nie martwila i za duzo nie myslala.Z tego wynika ze moja tesciowa mysli ze ja bede skakac po drabinach,prac, myc podlogi,biegac po tych 3 pietrach z odkurzaczem
i wogole do 3 marca i z tamtad juz prosto na porodowke,byle kaska na konto wplywala.A ostatnio jeszcze zadzwonila do mnie ze znalazla dla mnie prace na wieczory ze moze bym zadzwonila,ja najpierw strzelilam zonka,a potem zapytalam sie co za naiwniak przyjmie do pracy kobiete w 7 miesiacu ciazy.
Ale tak jest juz z moja tesciowa,dla niej kasa na koncie sie liczy.Tesciu jest po zatorze,a ona go goni do pracy na dwa etaty.Takze bidoczek dziennie pracuje 12-14h.

wierze, ze damy rade.
Zapewne czasami nie bedzie kolorowo.
Tylko jest mi poprostu przykro, ze moja matka zamiast wesprzec, powiedziec "zobaczysz bedzie dobrze, a jak nie to Ci pomozemy" to ona takie teksty.

a najbardziej nia wstrzasnelo to jak powiedziala, ze po co komus placić, a ja powiedzialam, ze przeciez mieszkajac tutaj tez place. wiec jak mam wybierac to wole na swoim byc.

Ja wiem ze dacie rade.Mysmy 6 lat temu tez pomimo odradzania wszystkich kupilismy mieszkanie i co juz splacone i wszyscy mowia ze dobrze zrobilismy bo teraz ma ono czterokrotna wartosc kupna.
Ale bylo tyle gadania tesciow,ze zla dzielnica,ze po co jak mieszkamy z rodzicami i taniej.
I pamietaj lepiej chleb z maslem jesc,a mieszkac oddzielnie.
Mieszkalam z rodzicami i bylo super,a moze za super.Moja mama po prostu rozpieszczala nas,a szczegolnie meza i to ja powiedzialam dosc i nigdy tego nie zalowalam.Trzymam kciuk.
 
Witajcie Kochane.Ja miałam noc super wyspana,ale bez kibelka sie nie obeszło.Za chwilke do miasteczka i do rodziców.Pogoda taka sobie,ale co zrobic.Juz wszamałam orzechowego wafelka mniam.Buziaczki i do potem.
 
Marcóweczki zobaczcie jakie fajne zdjęcie wstawiła dziewczyna z Listopada :) łożysko z workiem owodniowym i pępowinką fajnie to wygląda :) Ja swojego nie widziałam.

attachment.php
 
witajcie
na wstępie CZARNUSZKA gratuluję prawka, tylko się nie rozleniw jak niektóre z nas, samochód to też nałóg

dziewczyny skąd wy macie tyle czasu na zaglądanie tu, pozazdrościć, ja mimo to,że siedzę w domu na zwolnieniu cały czas mam coś do roboty, a jak już nic nie robię to nawet sił nie mam,żeby podejść do kompa, może gdybym miała laptopa...

nie rozumiem szczerze jak można robić takie zdjęcia, jak dla mnie to trochę chore, ciekawe czy udokumentowała swoją długość szyjki np. przy porodzie...sory, ale takie mam zdanie.

ja wzięłam się za książke o bliźniakach jestem przerażona jak dużo rodzi się wcześniaków chyba żałuję,że ją zaczęłam czytać bo zaczęłam się bać,to taka trochę niespodzianka nie wiadomo kiedy się rozwiąże, z singielkami jest łatwiej...chyba trochę zaczyna przychodzić strach porodu,cesarki itp.karmienia, ale nie mogę strachowi dać wejść na głowę...chyba

uciekam robić naleśniki z ruskim nadzieniem
miłego dnia kochane, dziś jadę na urodzinki chrześniaka i zamierzać odpocząć bo na weekend mam zjazd rodzinny, także zdrówka i uśmiechu kochane
 
dżizas ccaroline :szok::szok::szok::szok::szok:, to jak z jakiejś rzeźni normalnie...

nie no ja wiem, że poród nie należy do najbardziej higienicznych zjawisk, ale zaraz tu padnę trupem...
 
reklama
Dla mnie robienie takich zdjęć nie jest chore, a wręcz przeciwnie, fajna pamiątka :) ja chciałam mieć Dawidka takiego odrazu z brzuszka wyciągniętego, ale stało się tak, że mąż niestety nie miał aparatu. Dla mnie to super pamiątki, ale jak widać nie każdy lubi takie zdjęcia :)
 
Do góry