reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

ja też już nieco przeżyłam tych upadków małego, jak leci na pusta podłogę i bez mebli to nie reaguje, ewentualnie zabieram kanciaste zabawki, ale jak widzę że zbliża się do niebezpiecznych miejsc to go stamtąd zabieram

maniulka oj współczuje tego stresu z synkiem
 
reklama
a miki się od rana tak rozbestwił że nawet na zabawki nie patrzy tylko gdzie tu podejść i się podciągnąć i wstać- bestia - pewnie guzy się zaczną - ja się z niego śmieję że wygląda komicznie - jest malutki - waży ok 7300 bez zębów a już uciekać chce....;-)
 
Kaczuszko mam identyczny problem z Majką:))jak juz ją wyjmuję z łóżeczka to tylko patrzy gdzie tu podejść i wstać...tylko biegamy za Nią:))) i widze ze sa różnica w urodzinkach to tylko 1 dzień???super
zjadłyśmy obiadek rybke i ziemniaczki i sie bawimy yzn. Majka wszędzie wchodzi a ja za nia :)))
 
Ostatnia edycja:
witaj Moniko :-)

co do upadkow, to my zaliczylismy dwa upadki z lozka i jedno "zarycie" buzia w podloge :sorry2: i nadal wspina sie, wstaje i ogolnie walczy ;-)
dzisiaj w nocy ne chciala spac - co ja do lozeczka, to po pol godziny pobudka i buczy - a ja nie lubie z nia spac... ale jak nie wezme, obudzi Nike i w ogole bedzie bal :sorry2: takze wyspalam sie jak cholera...:no:
 
To u nas był tylko jeden upadek z łóżka;-).Moja starsza córka wywaliła raz Marysie z wózka,pojechaliśmy do szpitala,na szczęście nic się nie stało,ale ze strach to myślałam ze zawału dostanę.
 
u nas były minimum trzy upadki z łózka a dziś pierwszy raz przycięte paluszki, kilka razy sama się przewróciła i zaryła głową o podłogę. chodzi iżyje ... co nas nie zabije to nas wzmocni :-D;-)
 
reklama
Do góry