reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Menu naszych dzieci

Hej dziewczyny. Dawno mnie tutaj nie było-nie miałam dostępu do internetu. No ale mam i będę częściej zaglądac teraz. Niektóre z was są bardziej doświadczone niz ja wiec moze mi pomogą. Otóz próbuje mojej Kasi wprowadzac nowe produkty, ale np po jabłku, marchewce, brokułach ma straszne wzdęcia.Na razie tylko te rzeczy jej dawałam, no ale zawsze konczylo sie to płaczem z piskiem tak ją brzuch bolał.Dodam, ze ma alergie na mleko i je Nutramigen. Mam próbowac jej dawac inne rzeczy, a moze poczekac jeszcze bo nie jest gotowa na nowe produkty?Co o tym myślicie. 9 stycznia skonczy 5 miesiecy wiec czas najwyższy cos nowego jesc. Próbowałam zagęsczac mleko kleikami, kaszką ryżową no ale potem pur pur Kasia robi i płacze z bólu. Co radzicie?

a moze jej cos podaj na brzuszek dodatkowo Woda koperkowa lub jakis probiotyk
moja dostaje cały czas Biogaie i Fenicol i nie ma kłopotów z brzuszkiem
 
reklama
Musze sie pochwalic ze my od dzis tez zaczelismy wprowadzanie innego jedzonka:-) Zaczelismy od marchewki. Zjadl ze smakiem 2 lyzeczki. juz nie moge sie doczekac jutra:-) CZy soczki mozna odrazu podawac czy poczekac? Moj Alex jeszcze nigdy nie jadl nic z butli i zastanawiam sie czy bedzie umial pic soczek:sorry2: chcem sprobowac tylko nie wiem czy tak odrazu moge? Do tego na wizycie polozna zalecila podawanie kaszki rozrabianej w wodzie i zapomnialam sie spytac czy to ma zastapic jeden posilek czy podac troche kaszki i pozniej piers:confused::confused:
 
nam pozwolono od razu soczek tez wprowadzac,a moja tez nie piła z butki i nadal niechce podaje łyżeczką,ale do butelki tez zachęcam
 
manne MUSISZ ugotowac!!! i dopiero potem zmieszac z Twoim mlekiem
niestety nie będę podawać mannę ze swoim mlekiem, bo muszę go ściągną dziennie ok. 100ml, a jak działam laktatorem to prawie nic nie leci, więc nie ma szans :-(
dopytałam się dziś położnej i mowiła żeby w takim wypadku podawać do słoiczka z obiadkiem kaszę mannę błyskawiczną, bo już można po 4 miesiącu, a lekarka powiedziała, że po 6.....
no i kogo się słuchać-lekarki starej daty czy młodzsej położnej? :confused:
więc chyba się wybiorę do swojego prywatnego lekarza, tzn. dziecięcego i zobaczymy co on powie
 
Hej dziewczyny. Dawno mnie tutaj nie było-nie miałam dostępu do internetu. No ale mam i będę częściej zaglądac teraz. Niektóre z was są bardziej doświadczone niz ja wiec moze mi pomogą. Otóz próbuje mojej Kasi wprowadzac nowe produkty, ale np po jabłku, marchewce, brokułach ma straszne wzdęcia.Na razie tylko te rzeczy jej dawałam, no ale zawsze konczylo sie to płaczem z piskiem tak ją brzuch bolał.Dodam, ze ma alergie na mleko i je Nutramigen. Mam próbowac jej dawac inne rzeczy, a moze poczekac jeszcze bo nie jest gotowa na nowe produkty?Co o tym myślicie. 9 stycznia skonczy 5 miesiecy wiec czas najwyższy cos nowego jesc. Próbowałam zagęsczac mleko kleikami, kaszką ryżową no ale potem pur pur Kasia robi i płacze z bólu. Co radzicie?
Polecam probiotyk i Bobotic. Ja dawałam mojej bo strasznie płakała przy bąkach. Z każdym dniem zmniejszałam dawkę Boboticu i teraz już nie daję. A kupy robi tak cicho, że dopóki się nie zacznie drzeć o zmianę pieluchy to nie wiem że jest jakaś. A było zupełnie odwrotnie, wierz mi. A może też być tak że dziecko nie chce nowego jedzonka. Moja za pierwszym razem podziękowała marchewki. Poczekałam trochę i teraz jakoś idzie.
I mój wniosek jest taki, że tylko kłopot z tym jedzonkiem stałym jest.
Dziecko musi być wyspane i głodne w miarę, żeby zjeść i czerpać z tego przyjemność. Do tego brudzi się niemiłosiernie. Ale patrzę w przyszłość i widzę jak wychodzę na miasto a tatuś podaje głodomorkowi obiadek i jakoś mi lepiej.
 
Pewnie juz byla o tym mowa ale oczywiscie musze spytac jeszcze raz. CZy otwarty sloiczek przechowujecie w lodowce? Ile moze stac i czy go pozniej jakos podgrzewacie????? Aaaa i jeszcze jedno: Czy podajecie sloiczki codziennie o tych samych porach? I czy po nim dajecie jeszcze piers? Czy podajecie go przed czasem na jedzonko czy pomiedzy jedzeniem z piersi???
Ufff troche namieszalam ale prosze o pomoc:-)My dzis dopiero 2 dzien z jedzonkiem:sorry2::sorry2:
 
Pewnie juz byla o tym mowa ale oczywiscie musze spytac jeszcze raz. CZy otwarty sloiczek przechowujecie w lodowce? Ile moze stac i czy go pozniej jakos podgrzewacie????? Aaaa i jeszcze jedno: Czy podajecie sloiczki codziennie o tych samych porach? I czy po nim dajecie jeszcze piers? Czy podajecie go przed czasem na jedzonko czy pomiedzy jedzeniem z piersi???
Ufff troche namieszalam ale prosze o pomoc:-)My dzis dopiero 2 dzien z jedzonkiem:sorry2::sorry2:

ja przechowuje w lodówce otwarty słiczek,a stac moze 3 doby tylko
ja staram sie podawac jedzonko o podobnych porach codziennie,żeby jakis rytm dnia był i po tym zawsze daje pierś
 
Oleńka - ja mojej od 2 tygodni podaję tak.:
Najpierw jabłko - 1 słoiczek na 3 dni. Po prostu dzieliłam go na 3. Pierwszy dzień troszkę wyjęłam do miseczki, podgrzałam, dałam 2-3 łyżeczki, drugi dzień 6 a potem 3 10. Resztę zjadałam sama. Normalnie po opróżnienia słoiczka jak coś zostało to trzymałam w lodówce3 dni, 3 właśnie dawałam i jak zostało to sama zjadłam. Tak samo z marchewką, a teraz już marchewką+jabłko. Tyle że zjada już cały słoiczek. A jak zostanie, to przekładam to miseczki z pokrywką i wstawiam do lodówki a poźniej tego samego dnia znow daję jak nie zje całego:) Moja jest butelkowa i godzinkę po jedzeniu dostaje słoik a po godzinie mleko. Myślę,że to optymalny czas:)
Co do podgrzania. Słoika nie podgrzewam, wkładam tą potrzebną część do miseczki i podgrzewam w mikrofali ze 25sekund. Mam taką łyżeczkę z czujnikiem temperatury, więc jak jest za ciepłe to się odbarwia na żółto. A jeśli chodzi o porę, zwykle staram się żeby były podobne, a więc mniej więcej koło 12 w południe albo 15.
 
ja przechowuje w lodówce otwarty słiczek,a stac moze 3 doby tylko
ja staram sie podawac jedzonko o podobnych porach codziennie,żeby jakis rytm dnia był i po tym zawsze daje pierś
Iwonko a przed podaniem gdy sloiczek stoi w lodowce to go jakos podgrzewasz?
Wczoraj polozna powiedziala zebym caly sloiczek przelozyla do foremek do mrozenia kostek lodu i tak dawala codziennie po jednym wtedy moze dluzej stac. Rozmrazac powiedziala zeby w mikrofali ale sama nie wiem czy to dobry pomysl. Aaaa i jesli sie samemu robi jedzonko to do kadgeo obiadu dodawac po jednej lyzeczce oliwy z oliwek. Podobno dobrze na brzuszek robi:dry:
 
reklama
Ja otwarty sloiczek przechowuje w lodowce ale tylko do nastepnego dnia.
Wydzielona porcje podgrzewam w mikrofalowce a czego nie zje to wyrzucam,bo to co juz raz zostalo podgrzane nie moza podac znowu.
I podaje na godzine przed mlekiem tzn. jak ma pic mleko o 13 to sloiczek okolo 11:30-12:00.
Chociaz dzisiaj o 11:30 podalam ziemniaka ze szpinakiem ale cos jej nie smakowal za bardzo...zjadla tylko 3 lyzeczki i 15 minut po 12 juz mleko chciala.
 
Do góry