Wiesz, Neta, ja już miałam nieprzyjemności "filozoficzne" na tym forum, kilka osób próbowało mi wyperswadować, że moje podejście jest absolutnie niewłaściwe, że to źle tak myśleć, że nie po chrześcijańsku itp. Jakkolwiek w przypadku starszej ciąży, kiedy czuć ruchy dziecka, kiedy wiadomo, jaka płeć, myślę, że trudno byłoby się w ogóle zastanawiać, tak przy wczesnej ciąży nikt nie ma odpowiedzi. Różne religie różnie traktują tak wczesną ciążę, nawet w obrębie chrześcijaństwa nie ma wspólnego stanowiska. Protestanci widzą to inaczej, prawosławni inaczej, katolicy inaczej - a nawet w najpowszechniejszym w naszym środowisku wyznaniu rzymskokatolickim na przestrzeni dziejów nie było jednomyślności. Próbowano wprowadzać jakieś magiczne liczby, stwierdzając na przykład, że zarodek zostaje obdarzony duszą jak skończy 40 dni itp. - ale to wszystko to są tylko wymysły ludzi i myślę, że jak którakolwiek z nas spróbuje to sobie wytłumaczyć po swojemu, ma do tego prawo i nic złego nie robi. Biblia nic na ten temat nie mówi. Ja osobiście wolę wierzyć, że jakaś mała duszyczka jest dla mnie przeznaczona, ale z jakiegoś powodu nie mogła przyjść teraz. Kto inny woli wierzyć, że ta mała duszyczka siedzi już sobie w niebie, oszczędzono jej trudów życia na ziemi. Każda interpretacja zgodna z sumieniem jest słuszna. Jedne dziewczyny potrzebują nadać dzieciątku imię, zarejestrować w UC, dać mu grób, palić światełka, inne to by tylko jeszcze bardziej pogruchotało. Musimy szanować swoje uczucia, jedziemy na jednym wózku ale każda z nas przeżywa to po swojemu. Najważniejsze, żeby nasze własne, prywatne postrzeganie sprawy pomagało nam konkretnie się pozbierać i otrzepać po tym, co nas spotkało. I żeby efektem kolejnej ciąży był zdrowy noworodek, którego będziemy bardzo, bardzo kochać. A spory natury filozoficznej trzeba sobie odpuścić, bo żaden śmiertelnik nie ma monopolu na jedynie słuszną wizję. W tym przypadku dla każdej z nas "moja racja jest najmojsza".
Zaś co do czerwca, życzę Wam, dziewczyny, żebyście w tym czasie wyczekiwały maleństwa, które będzie Wam się zdrowo rozwijać pod serduszkiem. Podejrzewam, że wtedy łatwiej będzie przez ten czerwiec przejść.