reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Migdałowe matki - niebezpieczny trend na Tik Toku i jego następstwa

I tak szczerze, to w sumie częściej spotykam się z rodzicami co tuczą dzieci i nie widzą otyłości. Statystyki same mówią za siebie. Żadne skrajności nie są dobre.
 
reklama
Z tym uzależnieniem od cukru byłabym ostrożna. Ostatnio mówiła o tym chyba Kasia Koczułap i tłumaczyła, że to badanie było przeprowadzone bardzo dawno temu i polegało na podaniu GŁODNYM szczurom do wyboru cukru i amfetaminy (albo cocainy- nie pamiętam) i na podstawie wyboru cukru stwierdzono, że cukier bardziej uzależnia. Trudno żeby wygłodniałe szczury zamiast jedzenia wybrały dragi😅
Generalnie demonizowanie jakiegokolwiek produktu żywieniowego prowadzi do zaburzeń- zakazy najczęściej, na przekór właśnie, do otyłości
Uzależnia, uzależnia. Kiedyś musiałam odstawić słodycze, bo córka miała alergię na mleko i karmiłam ją piersią. Pierwsze dni były straszne, tak bardzo chciałam coś słodkiego. Po jakimś tygodniu mi przeszło, a później jak przechodziłam obok słodyczy to mnie mdliło.

Ale nie dbają. Nie suplementują. Tylko zabraniają pokarmów pochodzenia zwierzęcego czy zawierających kawałek zwierzaka.
Czym jest wegetarianizm? Ideologia czy sposobem jedzenia? Czy może to wybór diety wynikający z przekonań?
Póki w uzębieniu mamy kły i układ pokarmowy przystosowany do trawienia protein to mięso jest jednym ze składników które powinnismy dostarczać organizmowi.

Co do cukru to jeśli eksperyment przebiegał tak jak to opisano powyżej to z całym szacunkiem ale wygłodzona tez bym zjadła słoik Nutelli a nie ćpała kokę.
Nie generalizowałbym. Znam zdrowsze dzieci na wegetariańskiej diecie niż te mięsożerne.
 
Uzależnia, uzależnia. Kiedyś musiałam odstawić słodycze, bo córka miała alergię na mleko i karmiłam ją piersią. Pierwsze dni były straszne, tak bardzo chciałam coś słodkiego. Po jakimś tygodniu mi przeszło, a później jak przechodziłam obok słodyczy to mnie mdliło.


Nie generalizowałbym. Znam zdrowsze dzieci na wegetariańskiej diecie niż te mięsożerne.

Są ludzie uzależnieni od jedzenia folii czy tynku ze ścian. Byłabym jednak daleka od stwierdzenia, że worki na śmieci same w sobie są uzależniające.
Uważam, że większość trudności w eliminacji jakichś produktów ma podłoże psychologiczne
 
Uzależnia, uzależnia. Kiedyś musiałam odstawić słodycze, bo córka miała alergię na mleko i karmiłam ją piersią. Pierwsze dni były straszne, tak bardzo chciałam coś słodkiego. Po jakimś tygodniu mi przeszło, a później jak przechodziłam obok słodyczy to mnie mdliło.


Nie generalizowałbym. Znam zdrowsze dzieci na wegetariańskiej diecie niż te mięsożerne.
To będzie offtop, ale czy masz na myśli, że musiałaś odstawić wszystko z laktozą, kiedy karmiłaś? Jak szybko to wyszło u dziecka?
 
To będzie offtop, ale czy masz na myśli, że musiałaś odstawić wszystko z laktozą, kiedy karmiłaś? Jak szybko to wyszło u dziecka?
Laktoza nie ma tu nic do rzeczy. Nie przenika do mleka i zawsze jest w takiej samej ilości w mleku kobiecym. Chodziło o mleko.
 
Są ludzie uzależnieni od jedzenia folii czy tynku ze ścian. Byłabym jednak daleka od stwierdzenia, że worki na śmieci same w sobie są uzależniające.
Uważam, że większość trudności w eliminacji jakichś produktów ma podłoże psychologiczne
Często spotykam się z uzależnieniem od cukru. To nie tylko mój przykład.
 
Uważam, że większość trudności w eliminacji jakichś produktów ma podłoże psychologiczne
To prawda, ale nie wyklucza to uzależnienia, a wręcz jest jego istotą. A wracając do migdałowych rodziców, to według mnie w tym zjawisku nie chodzi o wykluczanie cukru, mięsa, soli itd. Kluczowy jest efekt w postaci szczuplej sylwetki dziecka, a przyczyny mogą być różne. Mogą być zrozumiałe, czyli chęć obrony dziecka przed odrzuceniem rówieśników, a mogą mega patologiczne, jak na przykład nie do końca uświadomiona próba "zatrzymania" dziecka na etapie dzieciństwa, powstrzymania dojrzewania, które wiąże się ze zmianami w ciele.
 
Tylko ze cukier jest niezbędny do prawidłowej pracy mózgu, mięśni i układu nerwowego. Oraz utrzymywania optymalnego poziomu energii.
Nie mówię zeby wpieniac czekoladę na tony ale generalnie tak jesteśmy uwarunkowania ze cukry są nam potrzebne. Już w mleku matki mamy cukry.
aż żal czytać. Nie. Cukier w formie cukru kupowanego w sklepie nie jest do niczego potrzebny. Do pracy mózgu są potrzebna glukoza. To nie jest jedno tożsame z drugim. Glukozę możesz pozyskać ze zdrowych źródeł. Sama piekę ciasta i używam cukru wanilinowego. Ale serio dramat to czytać. Doucz się zanim piszesz te dyrdymały na forum.
 
reklama
aż żal czytać. Nie. Cukier w formie cukru kupowanego w sklepie nie jest do niczego potrzebny. Do pracy mózgu są potrzebna glukoza. To nie jest jedno tożsame z drugim. Glukozę możesz pozyskać ze zdrowych źródeł. Sama piekę ciasta i używam cukru wanilinowego. Ale serio dramat to czytać. Doucz się zanim piszesz te dyrdymały na forum.
To dlaczego istnieje w przyrodzie?
 
Do góry