reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młoda mama

Zgadzam się że dziecko to decyzja obojga - uważam że aborcja powinna mieć miejsce jeśli KTÓRYKOLWIEK z partnerów nie chce dziecka. Nie powinno się zmuszać do tego kobiety, ale mężczyzn także nie. A że dziecko jest większą konsekwencją niż aborcja to uważam że właśnie do kontynuowania ciąży powinna być zgoda obojga.
Tak tak, ja też jestem takiego zdania Kasiu, ale padły troszkę wcześniej słowa, że to decyzja tylko i wyłącznie kobiety, że mąż czy partner nie musi wiedzieć. Z tym się nie zgadzam. Jednak podobnie jak Ty, uważam, że w przypadku braku porozumienia to ja decyduje. Zresztą, ja jestem zdania, że decydując się na seks bez zabezpieczenia, znamy jego możliwe konsekwencje więc zanim co do czego to z partnerem raczej przedyskutowałabym punkty widzenia. A jeśli skrajnie by się różniły to na litość boską, żyjemy w XXI wieku, jak sie nie chce zajść w ciążę to jest tyle metod antykoncepcyjnych, że się w nią nie zajdzie, albo zminimalizuje się to ryzyko niemal do zera
Napisze jeszcze tylko, że znam 2 dziewczyny, mieszkające w Anglii, które dokonały tam aborcji. Jedna żyje pełnią życia (nie chce mieć dzieci) a druga ma córeczkę. Żadna z nich nie ma traumy, wyrzutów sumienia.
 
reklama
Jest tylko jedna odpowiedź na to pytanie "ta decyzja należy wyłącznie do Ciebie, nikt nie może Ci powiedzieć co robić."

No tak, ale po co pyta? Mogła dopisać „proszę w odpowiedzi wyłącznie o napisanie: ta odpowiedz należy tylko do Ciebie, nikt nie może Ci powiedzieć co robić.” 😅
 
No tak, ale po co pyta? Mogła dopisać „proszę w odpowiedzi wyłącznie o napisanie: ta odpowiedz należy tylko do Ciebie, nikt nie może Ci powiedzieć co robić.” 😅

Co kazało Ci myśleć, że pyta po to by usłyszeć, że po aborcji będzie miała traumę i zabija maleńkie życie? 😂😂😂😂😂
 
Na takie dyskusje najchętniej bym napisała "Boże, ale pie.dolenie..." Macie problem z d.py. Ktos gdzieś jest w ciąży, której nie chce, rozważa aborcję. Boicie się efektu motyla czy jak? Usunie to usunie, pracy nie stracicie, mąż was nie zostawi, dzieci nie zaczną chorować, a domu wam nie okradną. Po prostu nie będzie niechcianego dziecka i poza tym nic się nie zmieni, a na pewno nie w życiu osób postronnych, że o babach z forum nie wspomnę.
 
Co kazało Ci myśleć, że pyta po to by usłyszeć, że po aborcji będzie miała traumę i zabija maleńkie życie? 😂😂😂😂😂

Z początku napisałam żeby to przemyślała. A co tobie kazało myśleć żeby ja namawiać na aborcje? Tak samo mogę napisać. Obie odpowiedzieliśmy na jej pytanie.
 
Kończąc.
Zachęcam do zakończenia tej dyskusji poszerzeniem wiedzy. Warto odsłuchać i przemyśleć
 
reklama
wystarczy ze sobie poczytasz swoje odpowiedzi, dużo tam nie musisz szukać 🤣

No właśnie muszę. Bo ja jedynie dyskutuje z ludźmi próbującymi wmówić wszystkim ze aborcja jest czyms złym. Ale nigdzie nie polecam, nie rekomenduje i nie namawiam. Nie czuje się upoważniona do wpływania na decyzję jakiejkolwiek kobiety. Czuję się jednak upoważniona do reakcji na kłamstwo
 
Do góry