reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młoda niedoświadczona dziewczyna potrzebuje porady.

Co do pytania o partnera to mam najwspanialszego narzeczonego na świecie. Poznaliśmy się kiedy mieliśmy po 16 lat i tak jakoś się złożyło, że z przyjaźni przerodziło się to w związek. Oczywiście on tez chciałby mieć ze mną dziecko, jednak powiedział, że w tym wypadku nie chce ryzykować podobnie jak ja. Jednak nadal mnie to meczy. Zwłaszcza, że siostra i kuzynka mają maluszki. Kiedy się nimi zajmuję to wiem, że chciałabym takiego. Adopcja? Oczywiście brałam to pod uwagę i jest to jedno z najbardziej prawdopodobnych opcji po leczeniu. Jednak każda mama potwierdzi, że czas ciąży i danie życia własnemu maleństwu to coś czego zastąpić się nie da. Jeśli chodzi o zamrożenie jajeczek to niestety, ani w Polsce, ani w Irlandii (bo tu mieszkam) nie jest to refundowane, a mnie zwyczajnie na to nie stać. Jak mam zapomnieć choćby na czas choroby o ciąży?
 
reklama
PattieK przede wszystkim bardzo mi przykro z powodu Twojej choroby. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości w pokonaniu choroby. Musisz pamiętać, że teraz Twoje zdrowie i życie jest najważniejsze i to nie ulega wątpliwości. Chęć posiadania dziecka to jedno, a mieć dziecko to drugie. Ja z mężem staraliśmy się o dziecko prawie 4 lata. W zeszłym roku w lipcu dowiedziałam się, ze nasze marzenie się wkońcu spełni. Niestety..... nasze szczęście długo nie trwało. W październiku urodziłam córeczkę w 19 tygodniu ciąży, niestety nie miała szans na przeżycie. Mimo tego, że narażałam własne życie to czekałam, aby moja maleńka córeczka odeszła sama w moim brzuchu.
Pewnie dziwisz się, dlaczego Ci to napisałam??? Dlatego, że nie chciałabyś przeżywać swojej choroby i śmierci swojego dziecka. Niestety nikt nie może zagwarantować Ci, że dziecko urodzi się w terminie i zdrowe. A nie wiesz jak cholernie boli śmierć własnego dziecka.
Przemyśl sobie, czy aby na pewno chcesz teraz ryzykować własne życie??? Przede wszystkim porozmawiaj z lekarzem o wszystkich swoich wątpliwościach. Jestem przekonana, że lekarze zrobią wszystko co jest możliwe, abyś w przyszłości została mamą. Życzę Ci tego z całego serca.

Ps. nigdy nie wiedziałam, że można kochać do szaleństwa dzieci adoptowane, dopóki nie widziałam tego na własne oczy. Znam taką rodzinę, małżeństwo nie mogło mieć własnych dzieci i zdecydowali się na adopcję córeczki, jednak dowiedzieli się, że dziewczynka ma młodszego brata. Nie pozwolili rozdzielić rodzeństwo i adoptowali je. Minęło już kilka lat od adopcji, cała rodzina poszłaby za tymi dziećmi w ogień. Kochają te dzieci bezgranicznie...
 
Do góry