model creightona- coś poszło nie tak

[Bloomboom]

Od września prowadzę obserwację według modelu creightona. W tym miesiącu śluz płodny zaczął się pojawiać 10 stycznia (niepikowy). Wczoraj czyli 11 stycznia byłam na usg byłam pewna, że jestem przed owu jakie zdziwienie jak lekarz powiedział, ze jestem tuż po owulacji i zamiast pęchęrzyka było piękne ciałko żółte. Myślałam, że ta metoda się sprawdza ale jednak zwątpiłam. Teraz się zastanawiam jak wyznaczyc owu bez usg aby przyjąć progesteron. Skąd wiecie, że jesteście juz po? Mierzenie temperatury u mnie odpada. Żałuje, że nie zrobiłam test lh ciekawe co by pokazał chociaż do tej metody też nie jestem przekonana

 

[seremida]

Czasem cykle moga roznic sie od siebie. Ja zazwyczaj mam wyrazny sluz plodny. A raz na jakis czas w okresie okoloowulacyjnym mam taka galaretke i tez bym nie powiedziala, ze to plodny sluz, a jednakm

 

[Bloomboom]

No to miałam teraz podobnie. Moje obserwacje tez sie nieco różnią wiadome ale zawsze ten rozciągliwy przeźroczysty śluz się pojawiał a teraz nie a owu było. Teraz tego 10 miałam dużo śluzu i pojawił się tak nagle, też jakby galaretka, rozciągliwość max 0,5cm skojarzyło mi się trochę z czopem śluzowym

 

[hachette]

A czemu chcesz przyjmować progesteron?
Moim zdaniem obserwacja śluzu może się sprawdzić tylko w połączeniu z testami owulacyjnymi i mierzeniem temperatury, w przeciwnym wypadku to wróżenie z fusów. Ale jak połączysz te trzy metody to możesz z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić czy i kiedy odbyła się owulacja.

 

[Bloomboom]

Progesteron mam za niski dlatego mam zapisany Cyclogest.
Zakupie znowu testy lh. Zobaczę jak wyjdzie mi mierzenie temperatury.