reklama
A
Agnexx
Gość
Mam dwóch synów i bardzo dobrze Cię rozumiem. Starszy, obecnie już siedmiolatek zaczął mówić dopiero, jak skończył 3 lata i poszedł do przedszkola. W ciągu miesiąca (nie przesadzam) nadrobił wszystko. Dlatego jestem gorącym zwolennikiem przedszkoli, dziecko rozwija się w szybszym tempie aniżeli w domu. Mój drugi syn - dwulatek nie mówi prawie nic, ale tego się spodziewałam. Widocznie to rodzinna przypadłość. Zaznaczam, że do obydwóch dużo mówię i mówiłam normalnym językiem polskim bez zdrobnień. Pewnych rzeczy poprostu się nie przeskoczy. O ile przy pierwszym dziecku bardzo mnie to niepokoiło, o tyle teraz jestem spokojniejsza. Jeżeli bardzo sie denerwujesz skorzystaj z porady specjalisty, a najlepiej zrób wywiad u dziadków, w jakim wieku mówiłaś Ty i Twój mąż. 
A ja proponuję wizytę u logopedy. To wcale nie jest za wcześnie. I nie chodzi tu o szukanie przyczyny dlaczego nie mówi, tylko przyjrzenie sie jaki ma zgryz, czy zamyka buzię podczas zabawy, jak pracuje język itp.
Piszę to, by uczulić mamusie. Ja za późo poszłam z Damianem do logopedy. Chodzę już drugi rok, ale Damian jest teraz w 1 klasie i niestety ma problem z wymową. Główną przyczyną tego jest opadający i wychodzący z buzi język.
Z moimi dziećmi było tak. Najstarszy Damian zaczął mówić w wieku 3 lat i rzeczywiście rozgadał się w ciągu miesiąca, ale nie chodził jeszcze wtedy do przedszkola. Młodszy Kamil, mając 2 lata mówił już całymi zdaniami. A najmłodsza Ola od jakiegoś miesiąca mówi bardzo dużo (ma 2 lata i 2 m-ce).
Piszę to, by uczulić mamusie. Ja za późo poszłam z Damianem do logopedy. Chodzę już drugi rok, ale Damian jest teraz w 1 klasie i niestety ma problem z wymową. Główną przyczyną tego jest opadający i wychodzący z buzi język.
Z moimi dziećmi było tak. Najstarszy Damian zaczął mówić w wieku 3 lat i rzeczywiście rozgadał się w ciągu miesiąca, ale nie chodził jeszcze wtedy do przedszkola. Młodszy Kamil, mając 2 lata mówił już całymi zdaniami. A najmłodsza Ola od jakiegoś miesiąca mówi bardzo dużo (ma 2 lata i 2 m-ce).
justysia85
Fanka BB :)
IWONA mój KAROLEK w grudniu bedzie dmuchał trzy swieczki i z mowa tez nie jest ,az tak dobrze.
Co prawda mówi,ale nieraz rzeczy nazywa po swojemu i nie ma tak rozszerzonej mowy tak jak niektóre nawet i młodsze dzieci.Mówi zdania ,ale bardzo krótkie i mało precyzyjne.
I tez od niedawna.
Myśle,ze nie masz sie trzym martwić,sąsiadki dziecko też długo nie mówiło,a jak miał 4 latka to buzia mu sie nie zamykała!



KAŻDE DZIECKO MA SWOJE TEMPO ROZWOJU I NIE WYNIKA TO Z NICZEGO!!
JEDNO ZACZYNA SZYBCIEJ CHODZIĆ,A DROGIE MOWIĆ!!!
Co prawda mówi,ale nieraz rzeczy nazywa po swojemu i nie ma tak rozszerzonej mowy tak jak niektóre nawet i młodsze dzieci.Mówi zdania ,ale bardzo krótkie i mało precyzyjne.
I tez od niedawna.
Myśle,ze nie masz sie trzym martwić,sąsiadki dziecko też długo nie mówiło,a jak miał 4 latka to buzia mu sie nie zamykała!




KAŻDE DZIECKO MA SWOJE TEMPO ROZWOJU I NIE WYNIKA TO Z NICZEGO!!
JEDNO ZACZYNA SZYBCIEJ CHODZIĆ,A DROGIE MOWIĆ!!!
reklama
mój syn ma 2 i 5 miesięcy i od niedawna zaczął składać zdania. Ale jeszcze bardzo słabo. Dla mnie większym problemem jest, że zostały mu takie wyrazy jak "miał", "hał" "mu" i nie jestem w stanie tego wyplewic.
Zwracanie uwagi nie skutkuje, przynajmniej nie pozytywnie.
Zwracanie uwagi nie skutkuje, przynajmniej nie pozytywnie.
Podobne tematy
Podziel się: