reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mowa 19msc

Aaa_95

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
3 Wrzesień 2019
Postów
111
Syn trzy dni temu skończył 19msc, strasznie się martwię ponieważ nie bardzo chce powtarzać różne słowa. Oczywiście rozumie wszystko co się do niego mówi, pokazuje na obrazkach, wykonuje czynności. Gdy był młodszy chętniej powtarzał wiele wyrazów natomiast teraz proszony o powiedzenie co to jest?lub powtórzenie najczęściej mówi 'nie'. Umie układać puzzle,klocki od małego razem z mężem dużo do niego mówimy i tłumaczymy, czytamy bajki,opowiadamy książeczki,bawiąc się używamy wiele słów w tym dźwiękonaśladowczych. Syn mówi też po swojemu, niestety na wiele rzeczy mówi :baba , na babcie - bajka-baba, bulka-bubu,buty-bubu, pozatym mówi:mama,tata, da, tam, tak, nie, dźwig, dzidzia,dziadzia ,żółty,raz, brama, si, klik klik, drzwi,AM , wuwu-ma na myśli wujka, umie naśladować odgłosy zwierząt:mu,miaumiau,hau, ihaha, ,dźwięki samochodów uprzywilejowanych, pozatym używa słów: nunu , ał, brum, amam , udaje że liczy :raz,dwa.
Wiek że dzieci rozwijają się w różnym tempie ale czuje duży nacisk ze strony rodziny,szkoda mi syna gdy babcie w kółko każą mu coś mówić a on nie chce powtorzyc. Nie chcę się później obwiniać że mogłam mu pomóc a tego nie zrobiłam, czy martwić się?udać się na wizytę do logopedy/neurologopedy?
 
reklama
Syn trzy dni temu skończył 19msc, strasznie się martwię ponieważ nie bardzo chce powtarzać różne słowa. Oczywiście rozumie wszystko co się do niego mówi, pokazuje na obrazkach, wykonuje czynności. Gdy był młodszy chętniej powtarzał wiele wyrazów natomiast teraz proszony o powiedzenie co to jest?lub powtórzenie najczęściej mówi 'nie'. Umie układać puzzle,klocki od małego razem z mężem dużo do niego mówimy i tłumaczymy, czytamy bajki,opowiadamy książeczki,bawiąc się używamy wiele słów w tym dźwiękonaśladowczych. Syn mówi też po swojemu, niestety na wiele rzeczy mówi :baba , na babcie - bajka-baba, bulka-bubu,buty-bubu, pozatym mówi:mama,tata, da, tam, tak, nie, dźwig, dzidzia,dziadzia ,żółty,raz, brama, si, klik klik, drzwi,AM , wuwu-ma na myśli wujka, umie naśladować odgłosy zwierząt:mu,miaumiau,hau, ihaha, ,dźwięki samochodów uprzywilejowanych, pozatym używa słów: nunu , ał, brum, amam , udaje że liczy :raz,dwa.
Wiek że dzieci rozwijają się w różnym tempie ale czuje duży nacisk ze strony rodziny,szkoda mi syna gdy babcie w kółko każą mu coś mówić a on nie chce powtorzyc. Nie chcę się później obwiniać że mogłam mu pomóc a tego nie zrobiłam, czy martwić się?udać się na wizytę do logopedy/neurologopedy?
To mój tak mówił jak miał 2,5 roku. Kompletnie się nie przejmowałam, bo widziałam postępy. Bardzo powoli ale były. Poszłam z nim tylko na kontrolę do logopedy i na badanie słuchu jak miał 2,5roku Zaczął mówić i powtarzać po skończonych 3 latach. Teraz ma 4 lata i mówi złożone zdania, dużo opowiada. Buzia mu się właściwie nie zamyka.
 
Jak na ten wiek to wydaje mi sie ze nie masz sie czym przejmowac, nie kazdy dwulatek bedzie mowil pelnymi zdaniami, pieknie i wyraznie. Moja corka rozkrecila sie dopiero po 2,5 roku, do tego czasu cos tam pojedynczego mowila typu wlasnie mama tata baba itp ale do powtarzania po kims wogole jej nie ciagnelo. Wygladalo tak jakby magazynowala wszystkie poznane slowa:p a ma otoczenie dwujezykowe wiec bardzo duzo musiala przyswajac, pozniej jakby jej ktos tasme z buzi odkleil, nagle zaczela uzywac slow ktore od dawna slyszala na codzien, nazywac kolory, czesci ciala, sama z siebie odpowiadala ludziom na ulicy jak o cos zapytali itd
Tez sie odrobine martwilam ze jednak logopeda nas nie ominie bo syn byl wlasnie z tych co w wieku dwoch lat rozmawial jak dorosly, a tutaj sie to przeciagnelo w czasie, ale widze tez ze corka we wszystkim jest ruzo ostrozniejsza, rowniez w mowie, bo nie bebla po swojemu i szybko, tylko powoli dokladnie wymawia kazde slowo, widac w tym duze skupienie ;)
 
Syn trzy dni temu skończył 19msc, strasznie się martwię ponieważ nie bardzo chce powtarzać różne słowa. Oczywiście rozumie wszystko co się do niego mówi, pokazuje na obrazkach, wykonuje czynności. Gdy był młodszy chętniej powtarzał wiele wyrazów natomiast teraz proszony o powiedzenie co to jest?lub powtórzenie najczęściej mówi 'nie'. Umie układać puzzle,klocki od małego razem z mężem dużo do niego mówimy i tłumaczymy, czytamy bajki,opowiadamy książeczki,bawiąc się używamy wiele słów w tym dźwiękonaśladowczych. Syn mówi też po swojemu, niestety na wiele rzeczy mówi :baba , na babcie - bajka-baba, bulka-bubu,buty-bubu, pozatym mówi:mama,tata, da, tam, tak, nie, dźwig, dzidzia,dziadzia ,żółty,raz, brama, si, klik klik, drzwi,AM , wuwu-ma na myśli wujka, umie naśladować odgłosy zwierząt:mu,miaumiau,hau, ihaha, ,dźwięki samochodów uprzywilejowanych, pozatym używa słów: nunu , ał, brum, amam , udaje że liczy :raz,dwa.
Wiek że dzieci rozwijają się w różnym tempie ale czuje duży nacisk ze strony rodziny,szkoda mi syna gdy babcie w kółko każą mu coś mówić a on nie chce powtorzyc. Nie chcę się później obwiniać że mogłam mu pomóc a tego nie zrobiłam, czy martwić się?udać się na wizytę do logopedy/neurologopedy?
Ogólnie wygląda to na normę rozwojową, synek mówi jednak całkiem sporo. :) Idź do rodzinnego, opowiedz o swoich wątpliwościach i obawach i spytaj, czy warto iść do logopedy - jeśli tak, rodzinny da Ci nawet do niego skierowanie. :)
A jak się bardzo martwisz, to idź nawet prywatnie do logopedy - lepiej iść raz za dużo z dzieckiem gdzieś niż raz za mało i potem się obwiniać. :)
 
Jak na ten wiek to wydaje mi sie ze nie masz sie czym przejmowac, nie kazdy dwulatek bedzie mowil pelnymi zdaniami, pieknie i wyraznie. Moja corka rozkrecila sie dopiero po 2,5 roku, do tego czasu cos tam pojedynczego mowila typu wlasnie mama tata baba itp ale do powtarzania po kims wogole jej nie ciagnelo. Wygladalo tak jakby magazynowala wszystkie poznane slowa:p a ma otoczenie dwujezykowe wiec bardzo duzo musiala przyswajac, pozniej jakby jej ktos tasme z buzi odkleil, nagle zaczela uzywac slow ktore od dawna slyszala na codzien, nazywac kolory, czesci ciala, sama z siebie odpowiadala ludziom na ulicy jak o cos zapytali itd
Tez sie odrobine martwilam ze jednak logopeda nas nie ominie bo syn byl wlasnie z tych co w wieku dwoch lat rozmawial jak dorosly, a tutaj sie to przeciagnelo w czasie, ale widze tez ze corka we wszystkim jest ruzo ostrozniejsza, rowniez w mowie, bo nie bebla po swojemu i szybko, tylko powoli dokladnie wymawia kazde slowo, widac w tym duze skupienie ;)
Właśnie u nas tak samo jest. Tez mam wrażenie, że mój syn „magazynuje słowa”- za miesiąc dwa latka kończy. Za coś słodkiego powtórzy wszystko, a sam z siebie mało co mówi. Wszystko tak jak u autorki postu.
 
Wiesz co, dziecko to nie tresowana małpka. Twoj synek to wie i dlatego nie będzie bezmyślnie powtarzał, bo ciocia Jadzia lub babcia Halinka mu każe. Ty tez bys tego nie robiła wiec nie wymagajmy od dziecka.
Co do mowy to mojej córce rozkręciło się wszystko w okolicach 2.5 roku. Poszło lawinowo. Mając trzy lata mówiła już pełnymi zdaniami, zrozumiałe i na dokładkę dowcipnie. Teraz ona ma skończone cztery, a ja wieczny szum w uszach od jej gadania :) Od zawsze do niej gadałam, od zawsze jej różne rzeczy czytałam i nie ma bata, żeby to nie zaowocowało. I u ciebie tez tak będzie. W swoim czasie. Dzieci są jak drzewa, każde jest inne.
Rodzinie należy powiedzieć żeby poszła się zjednoczyć z pieprzem. Albo żeby poszli sprawdzić czy ich gdzie indziej nie ma. Jeszcze żadna presja nie przyniosla w pełni pozytywnych rezultatów.
 
Właśnie u nas tak samo jest. Tez mam wrażenie, że mój syn „magazynuje słowa”- za miesiąc dwa latka kończy. Za coś słodkiego powtórzy wszystko, a sam z siebie mało co mówi. Wszystko tak jak u autorki postu.
Ja tam nie mam nic przeciwko sprawdzeniu u logopedy czy wszystko wporzadku ale jednak sama postanowilam zaczekac, bo widzialam ze dziecko wszystko rozumie, ze skupia sie na rozmowie czy raczej monologu innych:p a ze na rozkaz nie powtarza, no cóż, to maly czlowiek z wlasną wolą ktora nalezy tez uszanowac. Co innego tez kiedy dziecko dlugo juz mowi ale niewyraznie, uzywajac wlasnego jezyka, wtedy moze byc jakis glebszy problem ktory da sie latwo naprawic cwiczeniami z ukladaniem odpowiednio ust, jezyka itd Tak na przyklad bylo u bratanicy, pozno sie rozkrecila ale dodatkowo nie bylo postepow w poprawnej mowie, wtedy logopeda byl potrzebny i jakos sie wszystko wyprostowalo.
 
reklama
A ja bym powiedziała babciom zeby przestały, bo stresują dzieciaka tym swoim za bardzo naciskaniem. Jak na moje oko synek bardzo dobrze sie rozwija i dużo mówi jak na swój wiek. Mojej koleżance tak samo pierdzielili, ze w jego wieku inne juz biegają, chodzą a ten nawet jak mial roczek nie raczkował. Ma teraz półroku i co? Chodzi, biega. Ale one musiały się nagadać, bo mają jakiś dziwny nacisk. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Cwicz z dzieckiem np. wyrazy ale nie naciskaj, bo być może ono czuje naciskanie z waszej strony i to go blokuje?
 
reklama
Do góry