- Dołączył(a)
- 7 Maj 2009
- Postów
- 4
Witajcie!
Jestem tatą radosnego i dobrze rozwijajacego się 6 latka. Mój syn od jakiegoś czasu zaczął zapominać o fizjologicznych potrzebach - kupie i siku. Zaparć jako takich nie ma, z układem moczowym też wszystko w porządku - wydaję się jakoby podczas zabaw i gier po prostu uważal te czynności za zbędne! Próbowaliśmy z żoną rozmawiać z nim o tym problemie, osobiście zarządziłem aby syn sam zapierał brudne majtki, a żona dodatkowo wprowadziła zabawę: rozrysowała 7 dni tygodnia na kartce, podpisała je i powiesiła w lazience - za każdym razem gdy wieczorem ma czyste gatki, żona rysuje mu serduszko, a gdy są brudne smutną buźkę (syn ma słodyczowy dzień właśnie w sobotę). Za każde serduszko syn otrzymuje slodycz, więc przez pierwszy tydzień w sobotę uzbierało się ich 7 i już myślelismy, że problem mamy z glowy! Nic bardziej mylnego! Kończy nam się własnie drugi tydzień zabawy i na kartce widnieją już 3 smutne buźki - 3 pod rząd :-(
Jestem właśnie po rozmowie z synem, bo dziś znowu zdarzyła mu sie wpadka. Zapytałem, czy chce mu się kupę, stwierdził, że nie - po czym jednak usiadł na kibelku i zrobił resztę kupy tam, gdzie trzeba.
Syn idzie od września do szkoły - pomóżcie! Może macie jakies sprawdzone sposoby?
Zatroskany ojciec.
Jestem tatą radosnego i dobrze rozwijajacego się 6 latka. Mój syn od jakiegoś czasu zaczął zapominać o fizjologicznych potrzebach - kupie i siku. Zaparć jako takich nie ma, z układem moczowym też wszystko w porządku - wydaję się jakoby podczas zabaw i gier po prostu uważal te czynności za zbędne! Próbowaliśmy z żoną rozmawiać z nim o tym problemie, osobiście zarządziłem aby syn sam zapierał brudne majtki, a żona dodatkowo wprowadziła zabawę: rozrysowała 7 dni tygodnia na kartce, podpisała je i powiesiła w lazience - za każdym razem gdy wieczorem ma czyste gatki, żona rysuje mu serduszko, a gdy są brudne smutną buźkę (syn ma słodyczowy dzień właśnie w sobotę). Za każde serduszko syn otrzymuje slodycz, więc przez pierwszy tydzień w sobotę uzbierało się ich 7 i już myślelismy, że problem mamy z glowy! Nic bardziej mylnego! Kończy nam się własnie drugi tydzień zabawy i na kartce widnieją już 3 smutne buźki - 3 pod rząd :-(
Jestem właśnie po rozmowie z synem, bo dziś znowu zdarzyła mu sie wpadka. Zapytałem, czy chce mu się kupę, stwierdził, że nie - po czym jednak usiadł na kibelku i zrobił resztę kupy tam, gdzie trzeba.
Syn idzie od września do szkoły - pomóżcie! Może macie jakies sprawdzone sposoby?
Zatroskany ojciec.