Jula pokłony w twoją stronę,naprwdę super,zaginasz wszystkich
Mój Maciek za to wczoraj zaprowadził mnie w maliny,ja patrzę a on sam sobie obrywa i haps do buzi
Jak żeśmy wracali to sie jeszcze przy borowkach zatrzymał,ale niestety wszystkie już oberwane:-(Pomidory czerwone przyuważył i też sie zaczął za nie zabierać
Jak widać dziecko z głodu nie zginie;-)

Mój Maciek za to wczoraj zaprowadził mnie w maliny,ja patrzę a on sam sobie obrywa i haps do buzi


