Co do karmienia to u nas też nieciekawie
Maciek chwilę posiedzi ze trzy razy buźkę otworzy i bach na równe nogi wstaje,tyłem sie odwraca i różne cyrki odstawia.Pasami go nie mogę przypiąć,żeby nie wstawał,bo to już jest totalna masakra i ryk,że go uwięzili
Odpycha łyżeczkę ręką i mówi "nie nie nie"Czasem nie pomaga cały stoliczek zabawek
Są piosenki,wierszyki i inne dziwactwa.Ja cała mokra i wkurzona na maksa,bo cierpliwość się kończy.No trudno czasem zje kilka łyżeczek i finito,jak chce chodzić głodny to niech chodzi.W sumie na niedowagę nie narzekamy



