mati - ja to wzięłam na logike, faceci krócej żyja to młodszy egzemplarz dlużej ze mna pobędzie hahaha
a tak serio to oczywiście nie planowałam tego, samo wyszło.
U nas tez do gabinetu wózkim nie wolno wjechać i dlatego muszę miec kogos do pomocy bo jak juz bysmy weszli to jednego na kolanach by mi badali, a drugi właziłby wszedzie, wole sobie takiego stresu oszczędzić jeśli mogę. Ostatnio ich wypuściłam razem z wózka i jeden mi klaskał rękami w kałuży oczywiście siedzac na tyłku, a drugi wchodzil w tym czasie na moka lawke i nurkował ręką w koszu stojącym obok. Nie dziękuję, ja rozumiem, że moje dzieci maja duzo energii i sa ciekawe świata ale mnie to czasem przerasta i wolę unikać takich sytuacji jesli mogę.
Zaliczyliśmy dziś Mikołajki, zwialismy zaraz po daniu prezentów bo takiego konga to jeszcze nie widziałam, tyle dzieci i rodziców w jednej sali, że po 20min bylo duszno strasznie, dzieci juz były zmęczone całym dniem i nie mieli juz sil na zabawy, choc na poczatku nawet w kółku potańczylismy trochę.

U nas tez do gabinetu wózkim nie wolno wjechać i dlatego muszę miec kogos do pomocy bo jak juz bysmy weszli to jednego na kolanach by mi badali, a drugi właziłby wszedzie, wole sobie takiego stresu oszczędzić jeśli mogę. Ostatnio ich wypuściłam razem z wózka i jeden mi klaskał rękami w kałuży oczywiście siedzac na tyłku, a drugi wchodzil w tym czasie na moka lawke i nurkował ręką w koszu stojącym obok. Nie dziękuję, ja rozumiem, że moje dzieci maja duzo energii i sa ciekawe świata ale mnie to czasem przerasta i wolę unikać takich sytuacji jesli mogę.
Zaliczyliśmy dziś Mikołajki, zwialismy zaraz po daniu prezentów bo takiego konga to jeszcze nie widziałam, tyle dzieci i rodziców w jednej sali, że po 20min bylo duszno strasznie, dzieci juz były zmęczone całym dniem i nie mieli juz sil na zabawy, choc na poczatku nawet w kółku potańczylismy trochę.