marcikuk - brawa dla chłopaków
, nie dziwię sie, że duma Cie rozpiera, pamietam jak cieszą te pierwsze kroki;-)
U nas chorobowy pociag ciąg dalszy: Olek juz na drugim antybiotyku bo mimo brania wszystko zeszło na oskrzela i musial dostac mocniejszy. Kuba cały czas na neosine ale dycha i jutro znów ide znim bo mam wrażenie, że na antybiotyku sie skończy, a od wczoraj ja ledwo żywa, katar cieknie, gardlo boli, kaszel taki odrywający i kolana mnie lamia:-(, jak zarażę Kubę to się chyba zastrzelę
, a pewno tak sie stanie jak całymi dniami jestem z nimi i pełno bakcyli ode mnie juz w powietrzu fruwa:-(
, nie dziwię sie, że duma Cie rozpiera, pamietam jak cieszą te pierwsze kroki;-)U nas chorobowy pociag ciąg dalszy: Olek juz na drugim antybiotyku bo mimo brania wszystko zeszło na oskrzela i musial dostac mocniejszy. Kuba cały czas na neosine ale dycha i jutro znów ide znim bo mam wrażenie, że na antybiotyku sie skończy, a od wczoraj ja ledwo żywa, katar cieknie, gardlo boli, kaszel taki odrywający i kolana mnie lamia:-(, jak zarażę Kubę to się chyba zastrzelę
, a pewno tak sie stanie jak całymi dniami jestem z nimi i pełno bakcyli ode mnie juz w powietrzu fruwa:-(
pediatra przepisał hydroksyzyne.... i co??? ni ziębi ich ni parzy!
Lekarka mi polecila zeby od czerwca lipca zaczac im dawac leki na odpornośc, nie pamiętam jaka nazwa ale jakos w seriach sie t daje zeby na nowy rok żłobkowy ich wzmocnic, może to trochę pomoże. masz rację blędne koło sie robi, nie wiem jak z niego wybrnąć. Ludzie niby mówia, że ten pierwszy rok taki jest i ze dziecko musi sie wychorowac a jak nie będa chodzic to owsze uchowam ale potem pójda do dzieci i znów podłapią, bądx tu czlowieku mądry...
, juz wcześniej bardziej ich interesował a teraz to złoooo. Sadzi kupsko w pieluche.... pytam robisz kupę? to chodź na nocnik zrobimy to od razu protest i nieeeee. Czekam na lato to puszczę z gołą pupą, tylko mopa nowego musze mieć
, po powrocie to ledwo mu łapy idzie doszorować. Ale i tak dobrze bo mogłabym mieć dwóch takich "murzynów".