reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Ooo kurcze...ale naskrobalyscie..:-p
Przeczytalam tak pobieznie...i chcialam podziekowac przedewszytkim za slowa pociechy...No mam nadzieje ze to nic strasznego ten guzek...na razie nie moge przestac o tym myslec i caly czas chodze i obmacuje piers. :-(
Jutro ide zobaczyc sie z GP.

Gastone- u nas nie ma polskich lekarzy- no bynajmniej w naszym miescie. Zreszta u nas tez nie ma polskiego kosciola, polskich sklepow itp. W sasiednim miescie maja wszystko wlacznie z przedszkolem....No ale mnie nie barkuje jakos tego.

Gemini- u nas bylo tak ze ja juz probowalam male na nocnik sadzac od jakis 5 miesiecy. Teraz wiem ze dziewczyny nie byly poprostu gotowe. Nie panowaly nad siusianiem.
Pierwszy dzien byl naprawde trudny bo male tak starsznie plakaly na nocnikch...a jak zaczynaly robic siusiu to wlaczla im sie blokada i zatrzymywaly...i tak po kropelce robily.
Teraz to inna histria.
Wprowadzilam tez naklejki- zreszta byly one dolaczone do naszych nocniczkow. Za kazde siusiu jest wybor naklejki plus brawo, piatka...itp...ciesza sie wszyscy..:tak:
Takze po prostu moze Twoje male jeszcze nie sa gotowe?? U nas jak kupuje sie nocnik to napisane jest ze jest on od 18 miesiaca. I tak tez zalecany jest potty training.
 
reklama
Ja zaczne ich sadzać na wiosne, jak się cieplej zrobi, będą mogły wtedy mokrzy biegać i z gołą dupką paradować, wiem że teraz nie są gotowi, agatka może i by sobie poradziła, ale darek jest zbyt ruchliwy i będzie przeszkadzał.
Za to jedzonko jakiś czas jedzą sami, kłade na tacke i jakoś sobie radzą.
 
Jola u mnie taki guzek oznaczał włókniaka, który sam się unicestwił.... ale strachu się najadłm co niemiara....dobrze Cię rozumiem i na pewno u Ciebie skońćzy sie ta historia tak jak u mnie. Trzymam kciuki za wizytę.

monia tak, wiem o czym piszesz. Fajny pomysł też. Wieczorem owertuje neta i poszukam jakiś firm, co wykonuja fajne fotoksiążki, chyba, że jeszcze mi ktoś coś poleci.

Fajnie by było jakby mamy swoich okołorocznych dzieci napisały ile kaszki z mlekiem jedzą jednorazowo dzieci. Dzięki :-)
 
Luckaa...no wlansie u nas byl problem i to olbrzymi z tym ze dziewcyzny nie mialy pieluchy. Tak sobie zakodowaly ze powinna ona byc na dupce ze az knychaly od placzu kiedy im jej nie zalozylam.
A jak tlumaczylam ze sa duze to bylo jeszcze gorzej..krzyczaly nieee nieee i klepaly sie po dupce.
Dopiero jak kupilam taki treiningowe majteczki to przeszlismy z tego etapu pieluchowego do teraz kiedy male biegaja tylko w takich zwyklych majteczkach w dzien.
A bylo to dla mnie troche dziwne bo ogolnie uwielbiaja biegac na golaska- no ale to co innego pol godziny a caly dzien.
Takze powodzenia zycze....ogolnie uwazam ze to najtrudniejsze co do etej pory przechodzilam z malymi- nawet nauka usypiania byla latwiejsza niz te nocnikowanie.:sorry2:

Iza...no mam nadzieje ze to nic powaznego...Ja sie martwie bo moja mama juz od kilku lat ma guzek ale to taki ktorego nie mozna ruszyc bo lekarze twierdza ze moze okazac sie zlosliwy.

A u nas na roczek zrobilismy mala sesyjke u fotografa ...tzn dziewczyny mialy juz wtedy ciut wiecej bo czekalismy az bedziemy w Polsce- no ale to wlasnie taka pamiatke mamy..:-)
 
iza - moje dziewczyny wolą kaszę pić przez butlę - gęstą to tylko z owocem na dwrugie śniadanko czasem na deserek.
W pierwszym przypadku na 210-240 wody plus 7-8 miarek mleka dodaję 4 pełne kaszki. Wychodzi tak mniej więcej 240-260 ml (zalezy od kaszki). W drugim - z owocem - 150 mleka plus kasza na gęsto (na dwie córy) plus jedno jabłko duże i banan, lub da banany... wiesz co mam na myśli.
 
Iws ciesze się, ze wieczor się udał :rofl2:

Monia u mnie jest podobnie: nakarmię, troszkę "pobaraszkują" i śpią ok 1,5h do kolejnego karmienia. Czasami zdarza się, że pomarudzą, ale b. rzadko... ciekawe jak będzie dalej? A koleżanki dziecko ma kolki i ona na rzęsach chodzi biedaczka :(

Kurcze ja nie pomyslałam o żadnej pamiątkowej książce dla dzieci... owszem mam pępki i opaski ze szpitala i robię mnóstwo zdjęć... ale książka - nie przyszlo mi do głowy!!! Musze pomyśleć... chciałabym ew. coś oryginalnego...

A Marcel prawie wyrósł już z 56, a Tymek z 50... muszę przejrzeć ciuchy ile mam tych większych!!! Nie wierzyłam jak mówiłyście, że dzieci szybko rosną ;-)
 
Monia, ale masz super te dzieciaczki :) ech moje tzn Przemek przesypiał juz dwa razy całą noc i znów wszystko po staremu tzn budza się jak w zegarku co 4h.
Ale skorzystałam dziś z tego co pisałaś o kleiku i spróbowałam dać Milenie i o dziwo zjadła 100. Potem jednak znów było latanie z butelką.. już ręce opadają.

Co do tej kolezanki i Jej zagubieniu to się nie dziwie. Każdy mówi co innego, nagle tego nie wolno, tamtego nie wolno, to trzeba tak a tamto siak... człowiek przez to wszystko myśli że jest złą matką. Przedtem kobiety robiły wszystko na intuicje i dzieci zdrowe były.

Luckaa nie sadze że to jak ktos sobie radzi zależy od wieku, jak we wszystkim nie ma reguły. Wszystko zalezy od charakteru, zaradności, od tego czy w rodzinie były małe dzieci i wielu innych rzeczy... wiek moim zdaniem jest tu na którymś tam miejscu.
Znam wiele młodych dziewczyn które na punkcie swoich dzieci są tak przewrażliwione że aż do przesady i znam tez wiele kobiet ''starszych'' które ze swoimi pierwszymi dziećmi radza sobie super i nie wpadają w przesade.

aaaa wiecie co mnie dzis spotkalo? ktos dzwoni do drzwi wiec otwieram a tu facet z jakimś dokmentem i pyta czy jestem pełnoletnia i moge odebrać... hehe ja stara kopa i taki komplement mi się trafił :D

Iws gratuluję udanego wieczork :)

Wszystkim chorym zdrówka życze!!
 
Jola mnie tam jkos pl lekarzy tez brakuje choc u nas akurat wkolo pelno.No ale akurat z polskich sklepow sie ciesz bo w irl wiele rzeczy kupic nie mozna.Wedlina nie smaczna,serow bialych nie ma,zolte nie za specjalne.No i wiele innych rzeczy.Wiec z tego sie cieszebo w tej chwili mamy wszystko.Swierze wedliny,swierze sery,pieczywo.Tym sposobem swieta tez mamy polskie.Wracc do pl nie zamierzm ,sasiedzielismy sie tu i tu nam dobrze.Jestesmy tu juz pond 8 lat.
Ale z polskich produktow sie ciesze.Mam tez polska fryzjerke.A w miescie u nas otworzyly sie: sklep z butami,ciuchami,(to mnie mniej cieszy bo i tak nic tam nie kupuje) kosmetyczka,solarium,mnicure itp (nie korzystam) polscy mechanicy.Polakow wszedzie teraz pelno..W moim miescie juz mnostwo,a tak bylo fajnie 8 lat temu..

A ja planuje jakies menuna chrzest.Chrzest mamy 20marca.No imam dylemat.Na poczatku myslalamo knajpie,ale rezygnowalam bo Max choruje a jak wtedy sie rozchoruje to co zrobie?? A tak przynajmniej w domumoze sobie chorowac tfu tfu.
No ale sie wham miedzy swoim zarciem a cateringiem.Nie wiem..Mam spotkanie z babbka od cateringu zobacymy co i za ile.Samczne jedzenie napewno ma bomojJ jada na weselach jak robi zdjecia.Tylko nie wiem czy mnie to cenowo nie zrujnuje ;-)

Dziewczyny jak czsem czytacie moje posty jest wiele bledow i zjadanych liter,przepraszam was za to ale albo pisze na i phonie gdzie paluchem wcisne za duzo albo wcale, albo na moim notebooku gdzie Max zalal mi klwiature i czasem nie wciskaja sie litery.
 
Ostatnia edycja:
Yenefer cos Ty, z sanek nie skorzystalismy..i chyba musimy poczekac do przyszlej zimy. U nas sniegu nie ma wcale. Wczoraj sypalo tak delikatnie ale nic nie zostalo z niego, zadnej bialej warstwy nawet. Dzieciaki teraz ferie maja u nas, a co to za ferie bez sniegu?!

Iws super ze wiczorek z mezem udany;) my tez mielismy w sobote mily wieczor ale male spaly w lozeczkach przy nas;) najpierw pizza, pozniej fajny film, lody i.......:D:D:D bylo bardzo milo:)
Najgorsze ze ja niby na dukanie! ale oszukuje jak narazie troche sama siebie..nie mam czasu sobie sobie robic dobrych dan i jak glod mnie dopada to zjadam niedukanowe rzeczy..a w sob to wogole szalenstwo..pizza, lody! brak mi silnej woli niestety..w 2tyg tylko 2 kg zrzucilam, ale kupilam juz karnet na silownie i zaczynam od marca chodzic wiec mam nadzieje ze wtedy sie cos ruszy wiecej. Jeszcze chociaz 5kg bym chciala..
Kto tam jeszcze na dukanie byl? jak u was dziewczyny?

Monia, Malgon fajnie ze wasze dzieci takie grzeczne i spia w dzien ladnie, moje od poczatku nie lubily spac za duzo..no moze w pierwszym miesiacu to jeszcze ale pozniej sie zaczelo:/kolki i inne cuda swiata! po prostu beczaly ponad pol roku! a ja wychodzilam z siebie! na szczescie juz czesto tego nie robia:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gastone powiem Ci, że moi znajomi niedawno wrócili do PL po 4 latach emigracji w IRL i bardzo tego żałują, mają dwojke dzieci i z dużego domu, który tam wynajmowali musieli sie przenieść do M-4 w bloku w naszym zapyzialym mieście... o zarobkach i utrzymaniu się z tego już nawet nie wspomnę. Nie chcę na Polskę narzekać, ale jak ktoś sobie pożył w normalniejszych warunkach, to już mu tutaj wszystko wydaje sie o wiele trudniejsze i gorsze niż przed wyjazdem. ja zresztą sama siedziałam 2 lata za granicą, to też coś o tym wiem. Tylko wtedy jeszcze nie miałam dzieci, to też inaczej się patrzy.

Jola u nas za moment stuknie magiczne 18 miesięcy, a zainteresowanie nocniczkiem jakos nie wzrosło. Jest wręcz gorzej, bo jedna to nawet usiąśc nie chce na nim.

Iws fajnie, że sie wieczór udał, chyba każdej z nas by sie przydało :-p
 
Do góry