Pauli, nutriton to jest mączka z chleba świętojańskiego, którą dodajesz do mleka. Powoduje ona zagęszczenie mleka w brzuszku, dzięki czemu więcej go tam zostaje. Przy ulewaniu jest to wręcz standardowa procedura. Lekarka dobrze powiedziała, że układ pokarmowy jeszcze nie dorósł. Fachowo, to się nazywa refluks żołądkowo przełykowy i jest nie tyle groźny (chociaż trzeba w łóżeczku podnieść materac tak, by się maluch nie zakrztusił "wymiotami") co nieprzyjemny dla malucha, bo cofa mu się treść żołądka razem z kwasem. Maluch odczuwa taką zgagę.
Magda, usg nie masz się co bać tego usg. Wylew I i II stopnia nie daje żadnych zmian neurologicznych. W ogóle sama nazwa jest niefortunna, bo tak naprawdę jest to poszerzenie naczyń krwionośnych. Teraz praktycznie każdy maluch ma wylew. Kiedyś tego nie robili, więc się o tym nie słyszało ;-)
Odciąganie nawet najlepszym laktatorem, to nie to samo co karmienie piersią. Zawsze mniej odciągniesz sama niż maluchy buźkami. Poza tym dużo pij. Minimum 3 litry dziennie (2 to za mało). Może masz po prostu kryzys.
Magda, usg nie masz się co bać tego usg. Wylew I i II stopnia nie daje żadnych zmian neurologicznych. W ogóle sama nazwa jest niefortunna, bo tak naprawdę jest to poszerzenie naczyń krwionośnych. Teraz praktycznie każdy maluch ma wylew. Kiedyś tego nie robili, więc się o tym nie słyszało ;-)
Odciąganie nawet najlepszym laktatorem, to nie to samo co karmienie piersią. Zawsze mniej odciągniesz sama niż maluchy buźkami. Poza tym dużo pij. Minimum 3 litry dziennie (2 to za mało). Może masz po prostu kryzys.