reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Bura, na moje oko nie masz się co martwić. Alex przewraca się wte i we wte jakieś półtora miesiąca w porywach do dwóch. Za to Max pomimo, że pierwszy przewrót z brzuszka na plecki miał w grudniu (3,5 miesiąca skończone), tak w tej chwili nie chce mu się przewracać. Jest albo leniwy, albo tak bardzo lubi leżeć na brzuszku ;-) A tak na serio, to policzyłabym na palcach ile razy się przewrócił.
 
reklama
witajcie
przez tą super pogode nawet nie mam kiedy kompa włączyć a jeszcze porządki swiąteczne w pelni a przy maluchach ciężko wszystko ogarnąć
fajnie że wreszcie ta zima sobie poszła aż chce się żyć
idę spać bo padam na pyszczek pa pa pa
 
Witajcie u nas dzisiaj od samego rana szaleństwo
oczy.gif
synek obchodzi 7 urodzinki, więc mamusia ma pełne ręce roboty, mam nadzieję że się wyrobię ze wszystkim a do tego dzisaj bliźniaki trochę marudzą ehh... ciężkie jest życie kobiety
smilie1.gif
 
witajcie
u mnie dzieciakom też ropieją oczka najpierw ropiało dla Mateusza teraz to samo dla Dominiki wczoraj byliśmy na badaniu dna oka, co za tortura chowalam się za pielęgniarką bo myślałam,że dostanę zawału ze strachu jak zobaczylam co okulistka zamierza wepchnąć do oka maluchom, dostaliśmy kropelki na ropiejące oczka. Zalecono przemywac najlepiej przegotowaną wodą, solą fizjologiczną, przede wszystkim masować kącik oczka od strony noska to najlepszy sposób, udrażnia kanaliki oczne.
 
Jestem kochane koleżanki:) Musze powiedziec, że pieknie naskrobałyście, a ja nie mam czasu czytac... Nie wiem czy nadrobie zaległości i czy wam poodpisuje... wybaczycie??

A u nas po urlopiku - rewelacja:))) Jak wiecie pogoda była piękna, po 20 stopni przez cały tydzien wypoczynku. Dzieci nam w pn marudziły ale to chyba dlatego, że weszły w okres "wszystkiegobania się"!:wściekła/y: MASAKRA!!! (LIDKA czy Twoi chłopcy tez tak mają?? Wymysliłaś juz plan na 1. urodzinki??). Bały sie nowego miejsca, kąpieli w nowej wannie i trzymały sie mnie kurczowo przez cały poniedziałek! Juz myslałam, ze we wt sie zbierzemy z Dusznik do domu... Ale wt juz był spoko...
Nie umiem nawet wam powiedziec ile km natrzaskaliśmy:szok: Cały dzien na dworze, II sniadanie w parku, obiad w kanjpie (restauratorzy byli na tyle uprzemi, żeby nam odgrzac dzieckowe jedzonko), a kolacja juz w domu:) No i o 20.30 leżałam juz w łozeczku... wiec sobie wyobraźcie jaka byłam padnieta... Ale było super! Polecam ziemie kłodzką:tak:

MILENKA wszystkiego naj dla Kacperka:happy2: Niech mu sie spełniają najskrytsze marzenia:))) Buziaki! Imprezka udana??
A dzisiaj była dość zmienna pogoda i pewnie dlatego bliźniaki dokuczały... Tak na pocieszenie powiem Ci, że moje tez:baffled::baffled:
GOSIA współczuje Ci widoku tego badania... Rodzicie nie powinni brac udziału w takiej masakrze...
Ucałuj od e-cioci swoje maluszki z okazji ukończenia 1 mż:*

Udanej i spokojnej niedzieli wam życze:tak:
Ja w poniedziałek ide na zjęcia PRACOWNIK-PRYWATNIE MAMA... ciekawe co to bedzie:szok:;-)
 
Ostatnia edycja:
witajcie... ja mam nocny dyżur to sobie pisze. Dzis ( znaczy w sobote) odebralismy nasze skarbki ze szpitala. Ja w stresie, no ale powoli sie siebie uczymy. Dla nich to nowe miejsce i wszystko - obyczaje teeż. Dzieki za slowa otuchy przed wyjsciem, ale nie pogardze dalszymi poradami. Pewnie kazdego dnia cos mi sie zbierze, wiec pozwole sobie pytac Was, badz co badz doswiadczone juz mamuski :)
Po pierwsze - Asia stęka. Niby spi ( jak nie spi to tez, nawet jak je) Czy Wasze dzieci tak stękaly, mruczaly, cos jakby sie wysilala. Kupy chyba caly czas nie robi, moze brzuszek boli???
Przy okazji druga sprawa - karmienie. Mialam ambicje karmic piersia. Mysle ze by sie jeszcze przestawily. Ale boje sie czy moje dzieci sie najadaja. Po tym jak Woj zjadl z butelki zaledwie jakies 20 ml ( a wcczesniej ulewal to co zjadl jeszcze w szpitalu ( wymiotowal po pierwszej jezdzie samochodem???) przystawilam go do piersi ale zasnal i prawie nie zjadl. Wiec kolejne karmienie bylo niewystarczjace. Balam sie juz eksperymentow, wiec dostal butle i wciagnal blyskawicznie - widac byl glodny. Nawet mu zmiana smoczka na TT nie przeszkadzala :) A Asia jadla dwa razy z piersi, wiec trzeci raz tez sie balam ze moze je za malo i dalam butle. Ona wciagnela wiekszosc, pewnie z 40 ( powinny dostawac 45 ml, ale jk robie 90 to po dodaniu proszku jest jakies 110 :shocked2:) Wyraznie szukala jeszcze piersi wiec jej dalam i stresowalam sie czy nie zje za duzo. Wiec pytanie - czy dziecko moze zjesc z duzo, wiecej niz moze ( tak jak czasem dorosly sie opcha i go brzuch boli)??? Czy moge spokojnie dawac jej piers po butelce ( chodzi mi o odruch ssania, poki o jakas pomoc z poradni laktacyjnej poprosze). Mysle jeszcze o karmieniu raz z piersi raz z butelki, na przemian dzieci. Tylko czy wtedy podawac obie piersi po kolei??? Po niedzieli powinnam miec pozyczona wage to bede mogla kontrolowac czy przybieraja, ale wolalabym dzieci nie zaglodzic poki co...
moze starczy tych pytan na razie.
Justys, jak to mozliwe, ze 20 stopni, czyzbym ja chodzac do szpitala przegapila wikszosc tygodnia? Bo mam wrazenie ze owszem bylo ladnie i wiosennie, ale chyba nie caly tydzien???
Milenka, gratulacje dla siedmiolatka! To juz calkiem powazny wiek :)
Gosia, pewnie u kazdego lekarza tak czlowiek martwieje. Ja w szpitalu mimo dobrej opieki w wiekszosci onserwowalam tez rozne dziwne rzeczy. Np panie uchylaly okna i robil sie przeciag jak ktos drzwi otworzyl i zostwawil - dosc czesto, akurat nad moimi dzieciaczkami, nawet czapeczek nie mialy. Mam nadzieje ze mi sie teraz nie pochoruja, a jesli przetrwaly to bez szwanku to beda niezle zahartowane. Raz widzialam jak pani kapala moje dziecko - wlasnie niosla je spod kranu przez sale wiszace na jednej rece ociekajace woda i przykryte recznikiem. Wiem ze mu zle pewnie nie bylo, bo one robia to umiejetnie, ale tak jak ja sie nad nimi trzese to tam nie mialy... JA to sie boje przekrecic dziecko na brzuszek
Bura, Gemelo, mi wlasnie zalecono klasc dzieci na brzuszku w dzien, ale jakos nie widze zeby im sie to podobalo, przewalczyc to jakos???

tak wogole to musze Was czesciej czytac, to sie dowiem cos z wyprzedzeniem i moze juz pytan nie bede miala :D
buziaczki na nowy dzien.
 
Justyś, super, że się tak urlop udał. Rzeczywiście pogoda wspaniała. W Warszawie w słońcu było coś koło 22 stopni.

Onna, taki maluch może się bardzo łatwo przejeść, a wtedy po prostu zwraca nadmiar. Co do piersi i butelki, to najpierw pierś, a dopiero jak już wydoją z nich wszystko, to butla. Tylko pamiętaj, że jeśli karmisz samą butelką, to musisz maluchy przepajać (wodą, herbatką) bo będą miały problemy z kupkami.
Co do kładzenia na brzuszek, to kładź i niech leżą, dopóki nie zaczną płakać. Mój Alex nie lubi leżeć na brzuszku. Jedynym miejsce, na którym spokojnie leżał przez jakiś czas, był przewijak. W innych miejscach był od razu ryk.

Milenka, wszystkiego naj, naj dla Twojego "dorosłego" mężczyzny :-)

Luckaa, u nas pomagało masowanie kanalików. Po tym jak jeden przypadek zwalczyliśmy, więcej ich nie było.
 
reklama
Witam Was:) Kurcze nie mam czasu ostatnio nawet sobie spokojnie usiasc, poczytac i odpisac Wam.. Teraz korzystam z chwili ze obie ksiezniczki drzemaja ( co sie rzadko zdarza):) ogolnie sa dosc nieznosne dalej. W domu jak tylko chwile sie nimi nie interesuje to krzyk straszny dlatego jak tylko zrobilo sie cieplej wychodze z nimi na spacer ok 11, wracam ok 14-15 na karmienie i pozniej jak zaczyna sie marudzenie kolejny spacerek tak do 18:) i mi jest lepiej bo sie dotlenie i dziewczyny spia caly czas w wozeczku a ja mam spokoj:) Ewentualnie pakuje je w auto i robimy sobie wycieczki bo to tez uwielbiaja:)

Co do KOLEK! My ten Sab Simplex stosujemy juz jakies 2 miesiace. Na poczatku wydawalo mi sie ze dziala ale ostatnio to juz nie wiem. Kolki maja dalej..moze jedynie krocej. Bo nieraz pol godz, nieraz godz.. On jest na Simeticonie a jego polskim odpowiednikiem jest podobno Bobotic. Stosowalam Bobotic ale skutkow nie bylo zadnych. Ogolnie wydaje mi sie ze kolka musi przejsc sama..U nas za tydz juz 3 miesiace stuknie dziewczynkom i mam nadzieje ze bedzie lepiej. Ostatnio na TVN Style mowili o kolce wlasnie i mowili ze bezsensowne jest stosowanie lekow poniewaz nic na to nie pomaga, musi przejsc sama i juz! Takze musimy byc cierpliwe..

A mojej Majce chyba sie ciemieniucha pojawia bo skorka jej sie łuszczy na czubku głowki? Maja wasze maluchy moze?
 
Do góry