reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Yenefer lepiej nie puszczaj małym bajek. Wpływ telewizora na takie maleństwa może mieć okropne skutki. Nie będę się tu rozpisywać, choć ta kwestia nie jest mi obca (kiedyś tam pisałam pracę na pokrewny temat). Badania mówią, że dzieci do 3 roku życia nie powinny oglądać tv, a takie maluszki nawet nie powinny przebywać w pomieszczeniu, gdzie znajduje się włączony odbiornik (pole magnetyczne, migające obrazy itd).

Gosiu współczuję Ci, na pewno jesteś bardzo zmęczona. Niestety ja też nie potrafię dać Ci żadnej rady, bo ja nie miałam takich kłopotów z moimi dziewczynami. Był wprawdzie taki czas, kiedy były nieznośne - trwało to chyba z miesiąc, ale wszystko zmieniło się, kiedy wywaliłam z mieszkania wózek i zamiast tego nauczyłam je spać w łóżeczkach. Najważniejsze było ustalenie stałych pór spania w dzień - to był klucz do sukcesu.

Co do krzesełek do karmienia, to moim zdaniem muszą być dwa. Ja mam Ikeowskie Antilopy z tackami i mogę je z czystym sumieniem polecić. Są bardzo stabilne, idealne w utrzymaniu czystości i jednocześnie nie zajmują zbyt wiele miejsca. Gdybym miała jeszcze raz wybierać kupiłabym takie same.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Gosia ja polecam kupić dwa - nie bedziesz miała przestojów w karmieniu :)

Bura jak już napisałam wiem że to nie jest wychowawcze, ale nie przesadzajmy :) Tyle rzeczy może nas zabić - w końcu nie uchronimy dzieci przed wszystkim (spaliny, metale ciężkie, dziura ozonowa, glutaminian sodu, sztuczne barwniki etc etc) Twoje dziewczynki nie oglądają w ogóle bajek?
 
Bura jak już napisałam wiem że to nie jest wychowawcze, ale nie przesadzajmy :) Tyle rzeczy może nas zabić - w końcu nie uchronimy dzieci przed wszystkim (spaliny, metale ciężkie, dziura ozonowa, glutaminian sodu, sztuczne barwniki etc etc) Twoje dziewczynki nie oglądają w ogóle bajek?
To nie jest tylko kwestia wychowania, ale przede wszystkim zdrowia. Ale jw - nie będę się na ten temat rozpisywać.
Moje dziewczyny nie oglądają i na razie na pewno nie będą oglądać telewizji. Bajeczki mają czytane z książek.
 
Witam sie porannie:)

U nas juz diabełki wypedzone:) Chrzciny minely w milej atmosferze:) Dziewczyki dostaly kasy dosc duzo, zlote kolczyki, lancuszki, srebrne lyzeczki i smoczki, zabaweczki. Jestesmy ogolnie bardzo zadowoleni. Tylko zjednego powodu jestesmy zli na siebie..ze nie wzielismy fotografa..i mamy malo zdjec, zkosciola prawie wcale..bo sie nie zgadalismy i wszyscy siedzieli zamaist zdjecia robic. Film krotki ale nasz kamerzysta nie przeszkolony i dluzszy czas podloge nagrywal:/ i planujemy w tyg pojsc na sesje profesjonalna z malutkimi zeby sobie to wynagrodzic i miec pamiatkowe zdjecia w sukienczkach bo malutkie jak ksiezniczki wygladaly:)Jak przejrze zdjecia to wam wkleje jakies.

Majka moje malutkie sa z 4 stycznia. Maja nie przez przypadek wstala ostatnio..teraz wstaje wszedzie gdzie sie zlapie tylko, w lozeczku, przy nogach naszych, wlasnie stoi w lozeczku i sie na mnie patrzy:) troche mnie stresuje to wstawanie bo przewraca sie co chwile i guzy sobie nabija:/siedza w spacerowce niepewnie tak jeszcze troche, i tak normalnie Maja wiecej siada ale tak z kolan na boczek bo tak jej wygodnie.
 
anulka!! to super że imprezka się udała. Fajne dziewczynki prezenty dostały. Nasze dostały po 3 łańcuszki, ubranka, kaskę i dużo książeczek. Kaskę wpłaciliśmy na lokatę - niech procentuje. Tylko po co im po te 3 łańcuszki? :)
My mieliśmy fotografa i jestem z tego bardzo zadowolona. Nasi najbliżsi byli chrzestnymi więc nie miałby kto z aparatem biegać, a tak mamy fajną pamiątkę. Koniecznie idźcie na taką sesję. My stwierdziliśmy że takie zdjęcia to będzie prezent od rodziców dla dziewczynek :)
Czekam na zdjęcia, dziewczynki musiały słodko wyglądać :))
 
Moim też czasami właczam tv, w takich awaryjnych sytiuacjach, z blizniakami trzeba sie jakos ratowac.:zawstydzona/y:
Mój synus mnei zadziwia, dzis rano sie budze, patrze a on sobie stoi w łózku i sie na mnie gapi. Zaszokowal mnie, tak mu sie spodobalo ze teraz tylko stoi wszedzie.:szok:
Ja tez nie mialam fotografa i zaluje, mamy pare zdjec. Chyba je ubiore i porobie im zdjecia w domu, bedziemy sami to nie bedea sie stresowac i fajne ujecia porobie.
 
hej. anulka, super że isę chrzciny udały, u nas nie było prezentów, tylko kasa. Bardzo żaluję że zdjęć nie zrobiliśy, nawet w lokalu można było dzieci po kolei posadzić z rodzinką. MAmy na szczęście takie z kościoła i po msy , o tyule zadbalam, ale dzieci niewiele widać na nich ;) TRudno, takie małe były że spały cały czas i będą miały niestety tylko to co jest.za to na codzień robię im mnóstwo zdjęć teraz to jest możłiwe i pytanie kto to będzie oglądał;) Pln=anuję wybrać jakieś najfajniejsze i zrobić pamiątkowy album na roczek, albo jeszcze lepeij prezentację komputerową. Jeden albumik już jest, zrobiony dla mojej mnamy, która pomagałą nam przez kilka pierwszych miesięcy, teraz pewnie znowu przyjedzie aż ja sie w końcu jakoś zorganizuję. Podziwiam Was dziewczyny, ja sama nie lubię zostawać z małymi jak dotąd, jak mąż ma coś do załątwienia ( teraz ma wakacje) to wygrużamy się na spacer i jak wraca to i my wracamy.
gosia, ja jeszcze tak myślę o Tobie i TWpoich poroblemach. Może pomyśl kiedy najczęśćiej TWoje dzieci krzyczą, co jest przed co jest potem, może tyo na jakiś trop naprowadzi?U mnie wczoraj był wrzask po jedzeniu marchewki a potem mleczka. NIe wiem, coś mi się zdaje że może zjadły za dużo jak na swoje możliwośći - po 3/4 małego słoiczka i jeszcze 120 ml mleka. Oczywiście jeszcze by ciągły,zwłaszcza Asia z tego powodu dałąm jej smoczka bo to chyba taka wielka potrzeba ssania. TAk sobie włąśnie dlatego pomyślalam,że to może brzuszki u TWoich - dajesz im dużó mleczka, może mają problem z trawieniem? A potem taka dłuuuga przerwa do wieczornego karmienia. Nie obraź sie że tak strzelam, próbuję zgadnąć o co im może chodzić, ale tak na odległość niełątwo trafiać :) A jak reaguja te ich placze Twoi rodzice, teściowa???
Jeszcze a propos męża - to że pracuje fizycznie nie znaczy że może by nie chciał pobyć troche z dzieciakami. Może akurat ma z nimi fajny kontakt i razem się będą dobrze bawić??? Dzieciom też potrzebna jest zmiana, a kontakt z nimi to dobra odskocznia od pracy, wcale nie musi to byc dla mężą tortura.
Jeszcze sobie przypomniałam,że u mnie odchodzą też taki e krzyki któe mnie na początku denerwowały, a to próby ich takiego gadania - tak sobie pokrzykują a to do zabawki a to tak w przestrzen. Może to nerwy a może ćwiczenie gardziołka ;)
 
Wiem że to niewychowawcze co napisze ale ja czasami włączam dzieciom bajki w tv i one to uwielbiają. Mam taki specjalny program dla dzieci do lat 3 i jest tam dużo prostych kolorowych bajeczek, a mama ma chwilę dla siebie.

Ja jak juz naprawde nerwowo nie mogę lub nie jestem w stanie ich uspokoic - głównie wieczorem jak są juz zmęczone ( a to nastepuje z minty na minutę) to włączam MTV i one chwilkę patrzą. Staram sie tego nie robić ale człowiek czasem idzie na łatwiznę. Nie powiem -jak każde dziecko to lubią :)

A moje dziewczyny tez nie siedzą choć zauwazyłam, że jak je posadze i sie czyms zajmą i na moment tak lekko odsunę ręce to pare sekund posiedza już. Byliśmy u neurologa w piątek - lekarz powiedziała, że mają czas. Że Julcia z brzuszkiem jest gotowa do siadania (ciągle go ćwiczy podnosząc głowe i nogi leżąc na plecach) a Majce muszę pokazywać jak podnosic kuper i zginać jej nogi do raczkowania już. Ćwiczyliśmy juz arę razy i załapala. Śmiesznie to wygląda jak na kolankach stake z kuperkiem w górze i dźwiga te rączki troszkę. Z Julą właśnie barki musze ćwiczyć. Ona kilo więcej musi dźwignąć żeby usiąść. Ale wszystko jest ok i mamy w styczniu na kontrolę sie pojawić. Najlepsza zabawką był młoteczek Pani doktor :)

My juz jemy mleko 2. Najpierw dawalam im jeden posiłek pół na pół mleka 1 i 2. Potem jeden w ciągu dnia na 2 i juz od paru tygodni jemy tylko mleko następne. Jemu juz tez mięsko - króliczka. W tym tyg planuję to żółtko. Zobaczymy.
 
reklama
Witajcie mamuśki. U nas pogoda straszna i chyba źle to wpływa na mój nastrój, bo jakaś taka nie do życia jestem ostatnio. Moje dziewczyny ciągle się gryzą, normalnie jedna i druga ma ślady szczęki poodbijane na rękach i nogach. Wiele ugryzień udało mi się udaremnić, ale nie zawsze zdążę. Stresuje mnie to, bo po każdym ugryzieniu są spazmy płaczu, przecież to boli jak cholera. :szok:

Gosia, ja też polecam 2 krzesełka. Przez jakiś czas mieliśmy tylko jedno i szczerze mówiąc nie ma to najmniejszego sensu, szybko dokupiliśmy drugie. Mamy akurat z BabyOno. Też mi się wydaje, że jak Twoje maleństwa zaczną się przemieszczać, to wszystko się zmieni.
Iws u nas z siadaniem było tak, że jedna przymierzała się do tego i jakiś czas siadała z podparciem. Druga jakoś w ogóle nie próbowała, tylko po całych dniach leżała na brzuszku, turlała się, aż tu pewnego dnia po prostu usiadła. Obie miały skończony 8 miesiąc.
 
Ostatnia edycja:
Do góry