reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Gamelo a robiłaś już wcześniej taką masę? Ja mam straszną ochotę spróbować, ale boję się że będzie klapa. No i nie mam swojego sprawdzonego przepisu tylko te z internetu, więc jak ty masz jakiś fajny to szeroko się uśmiecham :)))) Lubię gotować :)))

Właśnie tez tak myślę że pójdą do przedszkola to ktoś je pociągnie za ucho, albo będą robiły jakiś fikołki, gdzieś zaczepią np w czasie przebierania, zdejmowania swetra...a może to moje katastroficzne wizje :) Jednak muszę Wam napisać że fajnie to wyglądało u takich niuń - one miały w uszach takie zwykłe kuleczki.
 
reklama
Yenefer no moje tez lubia foteliki i tez potrafia sie w nich hustac :-D
Ja narazie kolczykow agatce nie zaloże bo ona ma taki trik nerwowy ze ciagnie sie za ucho, a jak ucho ma zakryte to np za czapke. :baffled:
 
Gemelo wielkie buziole dla Twoich chłopaków od forumowej cioci z okazji roczku :-)

Yenefer ja też jestem przeciwna kolczykom u takich maluszków. Pomyśl jak jedna zobaczy u drugiej w uchu jakiś błyszczący punkcik, to będzie chciała go w jakiś sposób wyrwać i może być kłopot. Widziałam kiedyś chłopczyka siedzącego w wózku z jednym kolczykiem w uchu, wyglądał ślicznie, ale czy będzie z tego zadowolony w przyszłości, to ja już nie wiem. Na pewno rodzice byli bardzo zadowoleni...
 
Yenefer, przepis na masę znalazłam w necie, aczkolwiek wypróbowałam ją kilka tygodni temu. Stwierdziłam, że jak mi wyjdzie to dobrze, bo można ją owinąć szczelnie folią i schować do lodówki nawet na 2 miesiące. Pierwsza partia mi nie wyszła bo dałam za dużo wody a miałam za mało cukru pudru w domu, ale teraz jest super bo zrobiłam z tego przepisu Lukier plastyczny do tortów przepis | Kotlet.tv Notabene torty i przepis na lukier umieszczę na swoim blogu ;)
 
U nas Dziewczynki też rozwijają się każda w swoim kierunku - jak powiedziała neurolog. Każda ma swoje słabsze strony ale wszystko jest tak jak powinno. Uważam że to dobrze. Z każdą robię co innego: inne ćwiczenia. Z reztą każda lubi co innego.:) To dwie różne osoby. Charakterki też różne! Bieguny!

A róż! Masakra. Mam już serdecznie dosyć. Uwielbiam moje małe w czerwonym ale ubrań w tym kolorze jak na lekarstwo. Julce bardzo dobrze w niebieskim-jej oczy są bardziej błękitne wtedy. No, ale wtedy to chłopiec :) Jak już znajdę coś w inny kolorze to przynajmniej nitka musi być różówa!
W ogóle mam już dosyc pytań na spacerach: "czy chociaż parka?" Z politowaniem. Nie wiem o co im chodzi tym ludziom. Jakby to koniec świata był mieć dwie dziewczynki!!! W ogóle wiele osób uważa że wyszliśmy z cyrku jadąc naszym tramwajem. Czasem Małe śpią a przechodniom na gadki się zbiera. Idą za mną jak rzep i się drą na całą ulicę. Wkurza mnie to strasznie! Też tak macie?
 
IWS ja czasami czuję się tak, jakbym wiozła w wózku ufoludki, a nie dzieci. Staram się tym nie przejmować, ale czasami przez to odechciewa mi się spacerów. Staram się z nikim nie gadać, po prostu odwracam głowę i uciekam. Udaję, że nie słyszę, że nie widzę.
Ja jedną z moich córeczek bardzo często ubieram na niebiesko i jak była malutka to ludzie pytali czy to chłopczyk. Teraz już na szczęście nikt nie ma wątpliwości ;)
Ale nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś zadał pytanie w stylu "czy chociaż parka". Dziwne. Zresztą ja absolutnie nie chciałam mieć parki - chciałam dwóch chłopaków :)
 
Iws, Bura ja też słyszałam to pytanie z politowaniem "czy CHOCIAŻ parka". A jeden pan zapytał: "a becikowe chociaż podwójne?". Jak dla mnie nie ma sensu dyskutować z takim podejściem, niektórym ludziom się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadali. :-)
Jedno, co mnie niesamowicie irytuje, to jak ktoś obcy chce je dotykać, wtedy mam ochotę odgonić staropolskim sp....j :crazy:
 
No mi się chyba jeszcze nie zdarzyło, żeby ktoś moje chciał dotknąć. Ale chybabym zabiła, gdyby ktoś się o to pokusił!
 
niestety mam tak samo dziewczyny...już kiedyś o tym pisałam.. Czasami ludzie nas traktują tak jakbyśmy byli dziwolągami do tego niewidzialnymi, bo można nas wytykać palcami. Ale wiece na czym się złapałam? Sama tak reaguję na inne bliźnięta - tylko ja jestem chyba usprawiedliwiona no nie?? :))))

A ja miałam tak w szpitalu. Przyszedł Pan robic zdjęcia, widzi bliźniaki i pyta:
on: parka?
ja: nie
on: a chociaż dwóch chłopców??
ja: nie
on: ojjjj, dwie dziewczynki....no cóż

Wkurzyłam się strasznie i zdjęć nie bylo :/ wrrrr
 
reklama
Iws, Bura ja też słyszałam to pytanie z politowaniem "czy CHOCIAŻ parka". A jeden pan zapytał: "a becikowe chociaż podwójne?". Jak dla mnie nie ma sensu dyskutować z takim podejściem, niektórym ludziom się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadali. :-)
Jedno, co mnie niesamowicie irytuje, to jak ktoś obcy chce je dotykać, wtedy mam ochotę odgonić staropolskim sp....j :crazy:


Mam to samo. Jak lecą z łapami żeby niby pogłaskac po głowie, jedna to kiedyś już chciała do policzka dotykać. A ręce miała jak po pracach ziemnych. Aż mnie zmroziło. Na szczęście jakas babka co z nią szła szybciej niż ja zareagowała mówiąc: Nie dotykaj! Szkoda że pojedynczych wózków nie zatrzymują i nie mają chęci macać tylko mijają niezauważenie.
 
Do góry