Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

[Justella]

dziewczyny dzieki za rady wyjazdowe)
Jenefer musze w takim razie wejsc na ten wateka w jakim hotelu bylas jesli moge spytac w tej Krynicy i oczywiscie gdzie wybierasz sie w tym roku???
nie martw sie tym niechodzeniem,przeciez kiedys powstac musza te twoje slicznotki
milenka wspolczuje tej ospy u chlopakow,oby szybko przeszła

 

[yenefer]

justella nie pamiętam nazwy ale może to i lepiej, bo NIE POLECAM Pokój był malutki (a zaznaczałam że mamy bliźnięta i możemy nawet dopłacić za większy), poza tym ciepła woda była tylko z solarów i jak nie było słońca (a wtedy nie było) to ciepłej wody nie uświadczyłaś. Dziewczynki były tylko raz kąpane podczas całego pobytu. Dla nas to był skandal, tym bardziej że pokój wcale nie był tani. A Krynica, choć piękna to nie polecam dla rodzin z wózkami, bo teren jest dość górzysty i mój biedny mąż napocił się nieźle jak pchał nasz bliźniakowóz.
Za miesiąc jedziemy do Grecji (Zakynthos) i myślę że to dobry wybór. Pogoda jeszcze nie będzie bardzo upalna, w sumie jedziemy przed sezonem więc tłumów też się nie spodziewam. A cena wycieczki była bardzo atrakcyjna tym bardziej że za dziewczynki płacimy tylko po 13zł/os. Może zastanówcie się nad wycieczką zagraniczną? Polecam wrzesień, z tych samych powodów co maj A we wrześniu też jedziemy na kolejne wakacje. W tym roku odbijamy sobie za zeszłe dwa lata ))

Milenka dzięki za słowa pocieszenia. Wiesz co mnie najgorzej denerwuje? To że one nie chcą same wstawać. Jak je postawię to ok, stoją, ale same nie podniosą pupy
Biedny ten twój muchomorek

 

[Luckaa]

Yen nie przejmuje się, przynajmniej będa proste jak strzałki
Mil ojej niegdy nie widziałam ospy
Ja dziś byłam z dzieciakami w miescie pierwszy raz od roku, aurtem podjechałam do centrum, a pozniej pospacerowalismy po miescie, kusiło mnie na zmiane wózka, ale mój mimo że ciężki jest naprawde lekki w prowadzeniu i wygodny, ale... do tesco się nie zmieściliśmy, paranoja, wózek ma 76 sm, wprowadzam go do korytarza, a nie zmieścił się w bramke, na wysokośc też mogło by być kiepsko, więc weszłam po prostu kasą na styk , ot polska rzeczywiśtość.

 

[yenefer]

Lucka tylko te moje strzały strasznie powolne i leniwe:-)
A wiesz miałam ostatnio podobną przygodę w Biedronce.Wybrałam się tam z dziećmi, zadowolona że nareszcie wyrwałam się z domu, zrobię drobne zakupy - no i co? Przeszłam przez wejście, a potem przy kasach się nie zmieściłam. Musiałam wycofać sie z wózkiem, wyjść przez wejście i wrócić do kasy z drugiej strony. Sprzedawca nie poczekał na mnie tylko w tym czasie obsłużył kolejną babkę - no byłam wściekła Więcej nie pójdę do tego sklepu!!!

 

[Luckaa]

A ja z kolei w mojej biedronce mieszcze sie bez problemu, nie ma żadnej barierki i kasa jest szeroka.

 

[yenefer]

wiesz co ja też zawsze się mieściłam, ale facet w kasie powiedział mi że dołożyli jedną kasę i co za tym idzie zwęzili miejsca. Choć uważam ze choć jedna kasa powinna być szersza, no bo np niepełnosprawni? Za to w lidlu sądwie szerokie, te alkoholowe

 

[Luckaa]

No tak, te alkoholowe są zawsze szersze.
Nie mówiąc juz o niepełnosprawnych, do naszej biedronki mogą wjeżdżać, ale niewiem po co w tesco ta bramka z klapkami, jakie one mają funkcje, uderzać dziecko po głowie??

 

[yenefer]

chyba tak:-) Moje biedule już raz dostały:-(

anulka dopiero teraz doczytałam, ojjj współczuję! Dobrze że masz już to za sobą - mam nadzieję że szwy rozpuszczalne? Mój tata też kończy w tym roku 60tkę

 

[iws]

U nas raz nawet z zoomem mieliśmy problem z bramką w markecie. Za nami sznur kupujących czekających w kolejce a nam tylne koła utknęły. Ja stalam pierwsza, mąż za mną i nijak nie miał jak przejść więc musiałam sama podnieść wózek troszkę do góry i zdjąć jedno koło, przecisnąć wózek i założyć. Katorga! I kto by pomyślał!

A u nas Maja coś w nocy płacze. Już druga noc z rzędu. Dziś jeszcze jakoś było - wstawałam dwa razy bo płacz był niemiłosierny. Chlipanie itp. Musiałam wyjać, usiąśc z nią na kolanach tak lulałam aż usypiała. Obejmowała mnie w pół i tak spała. Dopiero odkładałam do łóżeczka. Przedwczoraj jednak jak wstała o 00.20 to nijak nie mgłam jej uspokoić (sama na fotelu usnełam prawie a ona nic. Płacz jak tylko z dala od mamy! Zasneła dopiero ze mną w łózku przed 4. Ja po 5 wstalam z męzem. Spałam 1,5 godziny. Jezu! Jak człowiek tak mógł przez prawie rok funkcjonować? Ledwo chodziłam w dzień. Do dobrego szybko się cżłowiek przyzwyczaja!

 

[anulka!!!]

Milenka strasznie Ci wspolczuje i zycze chlopcom szybkiego powrotu do zdrowia! a skad ta ospa? ktos mial czy tak z powietrza?

Yen kochana nie denerwuj sie. Jak wstana to dopiero bedziesz latac i sie stresowac
Z jednej strony zazdroszcze tych urlopow ale z drugiej jak pomysle ze z dziecmi mielibysmy jechac to jakos mnie nie ciagnie bardzo..
Co do szwow to wlasnie chyba nie sa rozpuszczalne. Ide dzisiaj to zapytam bo nic mi nie powiedziala chirurg nawet, bo mi puchnie caly czas i juz mi policzek pod oko podchodzi:/
To Twoj tata taki stary jak i moj. No wkoncu powazne dziadki

Co do sklepow to ja mam blisko wlasnie lidla i biedronke ale chodze tam sama, jak M jest w domu to ja na zakupy wyskakuje albo jak mama jest. Nie pchalam sie tam nigdy bo naszym Jumperem napewno bym sie nie zmiescila. On ma jakos 92cm szerokosci a w sumie tym Easy Go moze bym przeszla ale sie stresuje sprobowac moze wezme miarke najpierw i wymierze sobie bo jak sie zaklinujemy W selgrosie bylysmy ostatnio z kolezanka blizniacza mama z naszymi wozami i na styk tam przez kase przeszlysmy.