reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Gosiak - o tych finansowych kopniakach to coś wiem. Ja teraz przez tego franka zapłaciłam raty 2200... szkoda gadać.
 
reklama
Kurcze to wszystko przez tą pogode zamiast wygrzewać się na słońcu to każdy łapie dołki jakieś ....
Mnie dziś moja psiapsiółka tak zdenerwowała że do tej pory mnie boli głowa :wściekła/y:

Yen fajnie się siedzi w domku ale potem....zostawić maleństwa koszmar niiby matki siedzące w domu zaraz chcą do pracy a ja [pamiętam jak przy Amelce poszłam potem nie mogłam tego przedarować dlatego trzeba było "działać" od razu

A z tymi kredytami teraz to jest na prawdę masakraaa jakaś... Wszystko drożeje jak..... a pensje stoją w miejscu :no:
W życiu by się człowiek nie wybudował teraz z wypłaty nie to co kiedyś ... :cool2:
 
Ooo doly, klopoty finansowe..To cos dla mnie.
Witam w klubie.Nas ostatnio ciagle tez cos trzyma i nie odpuszcza..Skad brac i brac?
Ech.. Jeszcze nam zdrowie ciagle szwankuje,mam juz tego dosc..
I w dodatku w domu u mnie nie za wesolo, tata choruje..
Czasem jak sie czlowieka czepia problemy to nie chca odpuscic.
W dodatku lapia mnie doly z braku pogody, slonca, ludzi..Czuje sie czasem jak w klatce..
 
to rzeczywiście się wyżaliłyśmy:tak:,....nie wiem jak Wam,ale mi czasami takie coś pomaga,choć nie nalezę do osób lubiących mówić o swoich bardzo osobistych sprawach...to pewnie błąd bo dusze to w sobie...ale są właśnie chwile lub osoby...(dzięki Jolu za wysłuchanie...mojej życiowej "opery mydlanej"..) które sprawiają ze robi się później lżej na sercu...a trochę tych |"ciężarów" się uzbierało...no ale cóż,takie życie..
Ja zawsze przestaje zrzędzić i się zamartwiać jak nie daj Boże coś komuś bliskiemu dolega,a jak dziewczyny chorują to już w ogóle mam schizę i wtedy tak bardzo doceniam to co mam i wszystkie inne problemu przestają już być takie wielkie i ważne...Byle było zdrówko i wszelkie nieszczęścia omijały nas i naszych bliskich...to chyba najwazniejsze................
 
Ja jak zawsze spóźniona jestem z czytaniem, bo jestem z reguły do 15.00. Dziewczyny m.in. po to jest to forum żeby się póc wygadać, bo nikt nas tak nie zrozumie jak inna mama bliźniaków.
Yen, oststnio gadałam z mamą pojedynczej dziewczynki, któa miała 18 m-cy i ledwo za rączkę chodziła, była zdrowa ale czas jeszcze nie nadszedł a mama cierpliwie czekała. Jak juz któraś pisała weź poprawkę na wiatr,że dziewczyny urodziły się wcześniej i pediatrzy mówią o jakimś wieku korygowanym, więc bez tragedii. Ja bym zaufała lekarzom, bo kto się ma znać jak nie oni. Oczywiście zdaje sobie sprawe, że się martwisz bo to jest naturalny odruch kochającej matki. Ja się martwie, że moi ciągle kiepsko śpią w nocy i że te ząbki tak strasznie przechodzą a do tego malutko słówek wypowiadają (ciągle po swojemu) ale staram się wziąć na luz bo bym zwariowała.
Gosia współczuje problemów finansowych, ja bym na twoim miejscu ze względu na sytuacje rodzinną i finansową napisała podanie do urzędu gminy (bo chyba tam płacisz ten podatek) o umorzenie części albo wydłużenie terminu spłaty. Powinni się zgodzić. Kłopoty gonią kłopoty tak to już jest, ale wyjrzy słońce niedługo i będzie dobrze.
Najważniejsze, żeby zdrowie było to damy jakoś rade.
Iws wyszalej się za wszystkie czasy... ale wiesz z rozsądkiem :-)

Spotkanie to by było coś, ale wątpie, żeby znalazł się termin i miejsce, które wszystkim by pasowało. Wiem z doświadczenia, że ciężko wszystkich zgrać. W zeszłym roku robiłam spotkanie ludzi ze szkoły i też niby wszyscy chętni a przyszło co do czego to kilka osób przyszło.
Luckaa to pewnie ząbek, wypatruj może zaświeci niedługo perełka. Moim teraz idą 4 górne, straszni są... ale tak mi ich żal
 
Witajcie,
ale mam humora od rana Nikola wstała i woła mama siku zrobiłam do dwóch nocników kupki :-):-):-):-):-):-)już normalne robi ;-)
Wiktoria też wołała siku i zrobiła siku do nocnika :-Dtylko do spania im zakładam ewentualnie jak gdzieś idziemy ale to uprzedzam że nie sikamy w pampy

Yen a w którym tygodniu urodziłaś dziewczynki??
 
no właśnie w tym problem że one aż tak wcześnie się nie urodziły bo w pierwszym dniu 36tc. Nie mają wpisanego wcześniactwa a po przykładzie innych mam z naszego forum widać że dzieci urodzone duzo wcześniej już same chodzą. No może jakoś to będzie. Jeszcze nie byłam tylko u ortopedy, czekam na ten magiczny 18 m-c i uderzam po skierowanie. Wczoraj tak siedzieliśmy z moim mężulem i dołowaliśmy się aż w końcu on zauważył że przecież jest postęp bo wcześniej chodziły na czworakach a teraz zasuwają na kolankach. Może to jest kolejny etap przed chodzeniem???

Dziękuję wszystkim za pocieszenie, tego mi było trzeba :) Wszystkim chorowitym życze zdrówka - trzeba się kurować bo znów przychodzi lato na kilka dni :))))
 
reklama
ja tak szybciutko bo znowu jesteśmy na wsi i musze sie trochę poświęcić bo mąż ma sporo pracy, a ja znowu w piątek chcę jechać na noc do domu. NA sobotę umówiłam się na jazdę - dostałam od męża w prezencie kilka godzi,żeby wreszcie ośmielić się siąść za kółkiem.
CO do klopotów to ja nie bede nic pisać, nie narzekam, u nas nie jest źle, tylko dzieciaki jakby tak normalnie zasypiały, spały i trochę umiały pobyć same... Ale za to mam pomoc, zobaczymy jak to będzie jak już sama z nimi zostanę... Szkoda tylko że na wakacje nie jedziemy żadne bo jak tu komuś takie ryczące noce fundować, nie chciałabym żeby mnie pół ośrodka klęło :( Może za rok już będa bardziej cywilizowane w tym względzie...

iws, no to udanego wieczoru, i nie myśl ciagle co tam dzieci robią:D

yen, Tobie to tylko powiem,że moje przed stanięciem na nozki - i nawet troche jak już chodziły- tak własnie śmiesznie chodziły na kolankach. Mnie to bawiło strasznie, myłalam,że podlapały ode mnie bo jak siedziałam z nimi cly czas na podłodze to nie chciało mi się wstawac i chodzić. A wstają przy meblach itp??? Na pewno niedługo ruszą, a Ty sie nie stresujj tak tym, skoro lekarz mówi że szystko wporządku to zaufaj. Potem jak zaczną chodzić będzqiesz się stresować, że a to nóżki krzywo stawiają, a to potykają się - a przecież do wszystkiego trzeba dojrzeć i się nauczyć powoli.
 
Do góry