reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Mamoot, nie dziwie Ci sie, że masz dylematy. Pamiętam jak przy wychowywaniu Luki musiałam ignorować jej skakanie, bo tym właśnie chciała zwrócić na siebie uwagę. Nie ważne, że została skarcona a nie pogłaskana - cel był osiągnięty, pan/pani mnie zauważyli...
Nie wiem jak tzrba postąpić, a z drugiej strony ciężko ignororwać dpeczącego Wojciaszka ;-)
U mnie jest to samo, ale wydaje mi sie, że Miki nie robi tego, żeby zwrócić na siebie naszą uwagę, tylko jak Olga mu przeszkadza, albo po prostu chce jej trochę dokuczyć
 
reklama
Kasiu, a u nas to albo dokuczanie albo chęć zwrócenia uwagi. Bo Wojtek np. podchodzi do Stasia i się o niego opiera albo "niechcący" przesuwa tak, że Staś traci oparcie.
 
Dziś to Wojciaszek już sam siebie przeszedł... kupa w majty z premedytacją. Ostatnio już tak było, ze zrobił i mysleliśmy, że nie wytrzymał. Były imprezy, sporo jedzenia, dużo sie działo, atrakcje, mógł nie zdążyć.
Jak dzis rano zrobił (jak mnie nie było) to już pomyślałam, że może chce robic tak jak Stas i zwrócić na siebie uwagę. No a po południu patrzę, a on się napina. Na pytanie: o co chodzi? cichutki szept (pełen dumy): jest kupa....
Normalnie załamka.... zostawiłam go z tą kupą w majtkach, żeby sobie pochodził. Nawet mu nie przeszkadzało. Ale jak po kąpieli zaproponowałam mu ząłożenie tych brudnych majtek, to prawie sie rozpłakał.
Jeśli dalej tak będzie robić, to ja już nie wiem co robić. :baffled:
 
Mamoot, myślę że to zupełnie normalne - niestety. Pewnie Baśka potwierdzi. U mojej koleżanki po urodzeniu drugiego bobasa, córa na oczach rodziców sikała w majtki. Po prostu jak stała, tak sikała. Przeszlo. Trzeba przeczekac, nie ma innego wyjścia:sorry2:
 
Mamoot witaj w klubie;-) u nas jeszcze nie ma na świecie braciszka, a już siku w majty było. Pojechaliśmy wczoraj do smyka po parę rzeczy dla Pawełka, ubranka prześcieradła itd....z zakupów nici, bo na środku sklepu Otylka posikała się...zawsze grzecznie bawiła się w smyku i ja moglam buszować, wczoraj z mężem oglądalismy razem ubranka i nie wiem ale pewnie zrobila to po to aby ją zauważyć. Bo jak już posikala się to powiedziala: idziemy kurtke dla mnie kupić.

Mielismy wczoraj więc siarę w sklepie.....na dodatek to pierwszy przypadek od dawien dawna, nie wiem co będzie jak już faktycznie maly będzie z nami:szok:
 
No to przeczekamy ...
Jedyne co mi przyszło do głowy, to zupełnie nie reagować na takie akcje, żeby Wojtek zobaczył, że nie zwraca tym na siebie uwagi.
 
Mamoot ja też myśle ze musisz to przeczekać:tak:

a ja wczoraj miałam koszmarny wieczór i pół nocy od mniej więcej 22 do 3 nad ranem Iza darła się w niebogłosy że ją pupa boli i swędzi , nie wiedziałam jak jej pomóc, panadol nie pomagał, we Wrocku nie znalazłam, żadnego pediatry który w tych godzinach przyjeżdża do domu, szczęście że Wojtek spał. Dziś poszłam do swojego rodzinnego, za bardzo nie wiedział co przepisać, najpierw trzeba zrobić wymazy kału i moczu, już się boję co będzie dzisiaj, bo jeśli to owsiki to pewnie czeka mnie powtórka z rozrywki :-:)baffled:
 
O kurcze Irma, współczuję... Najgorsze, że nie ma jak dziecku pomóc :-( Trzymam kciuki, żeby dzisiejsza noc była spokojna
 
reklama
Irmaa trzymajcie się!!!
a co do sikania i kupania w majty - jak najbardziej przeczekać, jak najmniej zauważać i jak najwięcej chwalić i poswięcać uwagi jak lądują tak, gdzie powinny...nawet jeśli już od dawna było to normalne, generalnie jak się coś przydarzy to nie dawajcie po sobie poznać że to jest takie ważne bo tym bardziej będą właśnie to maluchy wykorzystywać - to jedyne co mi przychodzi do głowy; a tak swoją drogą - uświadamiacie mi co mnie czeka...
 
Do góry