reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
u nas nie ma z tym problemów ale dopiero niedawno ostatecznie się przekonał do samodzielnego podcierania i nie woła.

U nas za to zdarza się co innego jak jest przeziębiony lub bardzo zmęczony to zdarza mu się posikać w nocy.
 
Misiek chyrlał i ten wirus rzucił mu się na oczy. Byliśmy dzis u okulisty i mamy kropelki. Jak na razie z zakrapianiem masakra, bo mam małego "bohatera"
 
Zdroweczka :)

u nas byla proba podejscia do nauki samodzielnego podcierania sie-skonczylo sie wybuchem histerycznego placzu... za chiny nie dala sie przekonac...
 
reklama
Pati a co by bylo gdybys jej odmowiola i powiedziala, ze jesli sama sobiue nie poradzi to bedzie chodzila z brudna pupa i bielizna... moze zadziala a moze na odwrot w histerie wpedzi i wstrzymywanie... nie wiem w sumie czy warto tak probowac ale na niektorych takie metody dzialaja. Ty znasz Noemi to wiesz do czego mozesz sie posunac ;-)

U nas z tym problemu wiekszego nie ma. Robi sam i nic nam nie tlumaczy... choc czasami zawola aby pomoc. Kwestia samopoczucia;-)
A dzis nam wywinal numer... Marc (moj maz) pracowal jeszcze jak sluyszy nagle halas... jakby ktos wode lal w pokoju u dzieci a nikogo nie slyszal wczesniej wiec poszedl zobaczyc... i widzi: Julek stoui przy lozku jak przy toalecie i sika na lozko i na tygrysa jakby nic. Marc pyta : a co ty robisz a Julek jak przez sen nic do toalety musialem isc. i zabiera sie do lozka ...normalnie szok...
Julek spoedzil noc u nas w lozku a mnie czekala polnocna przepierka. A rano jak mu opowowiedzielismy jak sie obudzil to niemal sie poplakal ze tio nie prawda i niefajny zart. Bo pizame ma sucha he he... :-)
Nie musze mowic jakzesmy sie z mezem w nocy z tego usmiali:-)
 
Do góry