Katrins - witaj. Mam pytanie w związku z dalszą częścią mojej wypowiedzi - czy jakis lekarz mówił ci że masz za grube dziecko? Przepraszam ze to tak wprost [pisze, ale nasz Filip waży 10,1 kg i sama przeczytaj co nam powiedzieli

My właśnie wróciliśmy z pogotowia (tzn w szpitaliku byliśmy bo tam dzieci badają jak przychodnia nieczynna). Filip znowu kupki wodniste zrobił - pierwszą o 5:30, za pół godzinki następną, przy przewijaniu troszkę powygłupialiśmy sie i nie dążyliśmy pieluchy zmienić jak poszła następna. Później poleciał sam śluz, później znowu wodnista kupa. Na izbie przywitano nas tak "czyli chcecie dziecko zostawić w szpitalu" i to z taką radością, a my ze nie, że chcemy tylko żeby lekarz go przebadał czy nie ma czegoś niepokojącego. Przyszła lekarka i pytanie znowu czy zostawiamy w szpitalu, znowu mówimy że nie, ona oburzona to co my chcemy. Mówimy żeby go obejrzała. Z dąsem powiedziała ze jest wszystko ok. W między czasie nakrzyczała na nas że mamy monstrum, że jak tak można. Kazała przed każdym cycem oszukiwać go wodą, jakieś w ogóle dziwne teorie snuła



. Nie ma to jak państwowa służba zdrowia.
Teraz wiem że śluz raczej nie po jabłuszku był, bo to za długo, ale może od ząbków


. Będę go dalej obserwowała i podawała 2 rzy dziennie lacidofil (przez 2 dni). No i podam mu dzisiaj zupkę z marchewki, może to mu coś zagęści tą kupkę
Dzwoniłam też wczoraj do naszego okulisty w sprawei tych kanalików. Powiedział ze jak bardzo chcemy to nawet może ten zabieg juz zrobić - jeśli my uważamy że jest to konieczne. Według niego to nawet do roku można czekać, może pomogą masaże. Póki oczki nie ropieje powiedział ze nie ma pośpiechu a decyzje zostawia nam. Zezem sie nie zajmuje i polecił nam przychodnie państwową. Trzeba będzie kiedyś wybrać sie i od 4 rano kolejkę zajmować

