mrozik a myslalas o kaszkach np. bananowej lub jabłkowej? na mleku modyfikowanym lub bezmleczne na jakims mleczku z puszki? moze mu zasmakuja takie płynne z butelki, faktycznie moze byc problem, a wprowadzalas mu juz jakies puszkowe mleczko? chyba powinnas sprobowac i zobaczyc jak na nie zareaguje, no bo 7 dni bez cycusia i pozniej jeszcze bedziesz dochodzic do siebie, to moze byc roznie. sprobuj tez jak nie bedzie chcial samej kaszki, dorzucic do niej przecierek owocowy lub dolac soczku np. jablkowego, ja tak robie ze wzgledu na ten paskudny NUTRAMIGEN, zeby "zabic" jego smak. i w ten sposob dostaje np. kaszke ryzowa+przecier jablkowo-bananowy, kaszke ryzową+przecier jablkowo-jagodowy, kaszke ryzową+przecier jablkowo-dyniowy, jesli mu robie kaszke smakową np. jablkową, to oprocz mleczka dolewam do niej soczku jablkowego, do bananowej nic nie dorzucam, bo jest dosc smaczna.a miedzy posilkami wcina jabłuszko ze sloiczka, surowe lub z kompociku,papke ze swiezego bananka, przecierki owocowe o ile wczesniej podobnych nie dostal w kaszce no i chrupki.u mnie wyglada to tak, ze co drugi posilek jest "solidny", a pomiedzy lekkie deserki owocowe, czasami herbatka ale ostatnio czesciej sama woda.bedziesz miala operacje prawda, kiedy na nia idziesz?
chyba powinnas malego powoli oswajac z brakiem cycusia, zeby pozniejsi opiekunowie nie mieli z tym problemow, wiem ze nie jest to latwe, bo sama malego odstawilam kilka dni temu, ale zdaje sie, ze juz zapomnial czego i tobie zycze.trzymaj sie pozdrawiam.
LUXIK jedziesz do Polski? ale masz fajnie, ja musze czekac do maja, a tesknie juz niesamowicie, ostatni raz bylam w rodzinnym domku prawie 2 lata temu, ale kurcze boje sie tej podrozy z malym, 3 dni w samochodzie i do tego jeszcze 17 godzin na promie, nas doroslych taka podroz potrafila niezle wymeczyc, a co dopiero takiego szkraba. wybieracie sie samochodem czy samolotem? u nas samolot odpada, obiecalam sobie, ze juz nigdy do niego nie wsiade, a poza tym musimy zabrac wszystkie gadzety, wozek, lozeczko, wanienke itd. co w samolocie byloby raczej niemozliwe.
a Kuba uwielbia spacerki, tylko podczas ubierania jest nie do wytrzymania, ale jak juz otworze drzwi to jest ok. zaczelo mu sie podobac odkad siedzi sobie jak krol w swej spacerowce, ale wczesniej tez mielismy z nim przeboje.no ale niestety ze wzgledu na burą od 6 miesiecy pogode, spacerki sa u nas prawdziwym wydarzeniem