Antylopka
Potrojna mamuska
Kludi - nie wiedziałam, że jesteśmy we trzy (fizjoterapeutki)
Nie martw sie praca, zobaczysz po tygodniu, że dla Filipka to tez dobrze, że będzie przbywal bez Ciebie. Z babcią będzie bezpieczny i kochany jak z Tobą.:-)
A noc to pierwsza i na razie jedyna. Normalnie budzi się raz lub dwa, wtula sie i zasypia, czasami popije herbatki. Ale nie wstaję. Najwyżej ona przychodzi do nas.
kozica - Dla mojej Wikuni to bez znaczenia z kim zasypia. Denerwowałam się, jak Marcin mial pierwszy raz sam wykąpać, nakarmić i położyć Wiki spać wieczorem (w dzien to co innego). Dla niej nie ma znaczenia, kto z nia zostaje, a my mamy większą swobodę

natalia - Wiki też robi papa i daje buzi, a ostatnio się nauczyła wysyłać buziaczki z raczki - całuje swoją łapkę, a potem niby dmucha, żeby buziak do nas doleciał.
I zawsze tylko mówię, kiedy wróce - przed obiadkiem, po spaniu, po spacerku itp. a nie że o 14, czy przed 17.

Nie martw sie praca, zobaczysz po tygodniu, że dla Filipka to tez dobrze, że będzie przbywal bez Ciebie. Z babcią będzie bezpieczny i kochany jak z Tobą.:-)A noc to pierwsza i na razie jedyna. Normalnie budzi się raz lub dwa, wtula sie i zasypia, czasami popije herbatki. Ale nie wstaję. Najwyżej ona przychodzi do nas.
kozica - Dla mojej Wikuni to bez znaczenia z kim zasypia. Denerwowałam się, jak Marcin mial pierwszy raz sam wykąpać, nakarmić i położyć Wiki spać wieczorem (w dzien to co innego). Dla niej nie ma znaczenia, kto z nia zostaje, a my mamy większą swobodę


natalia - Wiki też robi papa i daje buzi, a ostatnio się nauczyła wysyłać buziaczki z raczki - całuje swoją łapkę, a potem niby dmucha, żeby buziak do nas doleciał.
I zawsze tylko mówię, kiedy wróce - przed obiadkiem, po spaniu, po spacerku itp. a nie że o 14, czy przed 17.
a juz 3 miesiące było wszystko ok. Wystarczył jeden chłodniejszy dzień na dworze i Olka odrazu załapała katar.
. Z usypianiem też się uregulowało choć czasami wieczorem jeszcze się buntukje. A tak to daje jej butle wypija łlade do łóżeczka na boczek ona sie przytula do swojego pluszowego pieska i zasypia po chwili.
ale przynajmniej dzieciaszki będą miały fajne wspomnienia z dzieciństwa z mamą ;-)
Przyznam się Wam, ze i mnie czasami ukłuje zazdrość kiedy widzę jaka więź łączy męza z synem, na moj widok Kuba nie reaguje tak entuzjastycznie, jak na widok taty, gdy tylko podjezdza samochod, Kuba juz stoi pod drzwiami, łapki wyciaga do gory, bo chce bym go wziela na ręce i radośnie woła "tatiiiii", od momentu wejscia męza do domu, mały go nie odstępuje na krok...jest mi czasem troszkę przykro, bo to ja poswięcam mu cały swoj czas, a on ma mamusie w nosie...woli zabawy z tatą, a moze to przez to, ze mnie widzi cały dzień i ma mnie juz dosyć??? co do przytulania, to Kubus jest nadal na "NIE" nie lubi się tulić, ale lubi, kiedy się go nosi, kiedy się z nim tańczy, wygłupia, kiedy się go gigla i łaskocze, ale generalnie nie przepada za przytulaskami, no chyba, ze zrobi sobie ałka, to przylatuje, zeby mu dać buziaka
bo bym chyba zrezygnowała
;-) Po pracy przyjechal po mnie tatuś z synkiem no i chyba ja bardziej sie ucieszyłam na widok synka niż on na mnie tzn.ucieszyl się ale bez szaleństw:-( a w samochodzie był jakiś taki cichy i znudzony niewiem dlaczego czy to przypadek czy miało to jakiś wplyw.A od taty sie dowiedziałam że jak mnie nie było i babcia wróciła z Filipkiem ze spacerku to jakos marudził,trochę płakał i brał moje buty szedł do drzwi i wołał mama:-