reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

poszperałam jeszcze trochż w necie za fotelikami i znalazłam taki, który sie odchyla do tyłu - nie wiem jeszcze jak to wygląda w praktyce - ale w teorii to nie musi dzieciaczek spac siedząc tylko w pozycji troche położonej. I spodobało mi się, że podnosząc zagłówek, poszerzaja sie tez boki - podłokietniki. Dla zainteresowanych wklejam link do opisu.
http://www.e-maluchy.pl/fotelik-bebe-confort-hipsos-kolor-bb-red-p-1912.html
 
reklama
musze sie pochwalic ze moj maly zaczal pic soczki : najpierw kupilam mu soczek z 4 m-c bo tylko taki akurat byl a dzisiaj kupilam mu normalny z "tarczyna", one sa nie slodkie i normalnie wypil, wiec bede mu kupowac 2-3 razy w tyg. i obiadki je : niedlugo mu jakis serek i surówke sprubuje dac, moze sie skusi :)
 
Hej kobitki :)
Mnie też dość długo nie było, bo troszkę się u nas działo i nie było za wesoło...dopadł nas jakiś wirus, zapchane zatoki, ból głowy, Kuba miał też gorączkę i raz zwymiotował(ja natomiast temperaturę poniżej normy 35,2 ) żadnych innych objawów nie było, gardła czyste i zero kaszlu...nie wiem co to było za cholerstwo, ale czujemy się już lepiej, teraz męża dorwało, bo się od nas zaraził, generalnie pół miasta choruje...aby było ciekawiej dostałam też @, kość ogonowa nadal napieprza choć na kibelku jest już ok....żyć nie umierać, rewelacja...mamy już kilkanaście przypadków świńskiej grypy w okolicy, więc wszyscy się schizują ja oczywiście też...modlę się, by nas to omineło...
A tak ogólnie mam dość siedzenia w chacie...i dorwała mnie jesienna depresja...

Co do soczków, to ja cieszę się, że Kuba w końcu normalnie pije, był okres, kiedy poiłam go łyżeczką, później miał etap na wodę, a teraz łyka wszystko, najbardziej lubi sok pomarańczowy i jabłkowy, Kubusie bardzo rzadko i to te bez marchwi ;-)
Mam natomiast problem z wymyślaniem śniadań i kolacji, wszystko już mu się "opatrzyło" i nie wiem co kombinować, co wy dajecie maludom???
U nas jest to zazwyczaj, jogurt z płatkami, banan, tost z dżemerem, smażony chleb, omlet na żóltkach, naleśniki na zółtkach i frutapurce, chleb z szyneczką, kiełbasa...no i to chyba wszystko w kółko to samo, aż żal dzieciaka...
Dobra mykam, ściskam wszystkie serdecznie, a Oleńce życzę zdrówka, bo chyba dość juz choróbsk w jej młodziutkim życiu, trzymaj się Edytko, obyście w końcu małą zdiagnozowali, o ile jest co zdiagnozować i wyleczyli z tej obniżonej odporności, paaa
 
Dzięki Nata :-).
Z Olą już ok ale wczoraj wieczorem Macieja trafiło no i w sumie tak jak Ola temperatura 39 kaszlu brak kataru też. Byłam dzis u lekarza , ma troche gardło czerwone i migadały powiększone . Ma zapisany antybiotyk - niestety:wściekła/y:. Pediatra sama sie zastanawia co to za wirus.:no: Troche sie wystraszyła bo jak go badała to miał takie derszcze ze az zgrzytał zębami i kazała mu sie szybko ubrac.Ale on tak reaguje prawie za każdym razem. Ja też jeszcze nie jestem do konca zdrowa bo tez mnie boli gardło migdały mam zawalone zatoki i co jakis czas mam stan podgoraczkowy lecze sie sama jak narazie:eek: Teraz się boje żeby znów Ola na nowo nie załapała. Ech tak to juz jest przy dwójce dzieciaczków.:-(
 
Edyta - i jak tam u Was? Zastanawiam sie czemu lekarka mówi że wirus i antybiotyki daje??? Podobno można jakieś szybkie badanie z krwi zrobić i wiadomo czy infekcja jest wirusowa czy bakteryjna
Nata - u nas królują niezdrowe parówki. Jak ma wybór, to zawsze wybierze parówki. A tak to czasem podaję mu płatki z mlekiem, czasami kanapka, czasem jajeczniczkę. Jak mam czas to omleta. Tyle ze mój chodzi do żłobka, i tylko soboty i niedziele musze myśleć co podać
 
mrozik - już wszystko ok . Dzis Olka miała badanie Usg krtani i jamy brzusznej i wszystko jest dobrze. U nas niestety tez problem z jedzeniem choć Ola na niejadka nie wygląda bo nawet ma malutki brzuszek. Ale to chyba zasługa mleka którego się domaga. A co do jedzenia chleb zazwyczaj jest pokruszony w rękach co mnie doprowadza do furi. Zupka musi byc podawana przeze mnie bo zje ładnie pare łyzeczek pozniej oczywiscie zaczyna wkładac rece i sie bawi. Jedyne co ładnie je to ziemniaki i mięsko. Inne potrawy ciężko wchodzą. Ale oczywiście ma swoje zachcianki typu jogurt nieraz zje nawet 2 odrazu. uwielbia ogórki kiszone i też wcina je same bez chleba ,samą szynkę no i te nieszczęsne parówki. Jajko raczej gotowane ale zje tak tylko połowe. O wiem co uwielbia naleźniki nieraz potrafi zjeść całego wielkosci dużego talerza a nieraz pół oczywiscie moje naleźniki są bardzo cieniutkie ale tak czy tak to zawsze coś.
Chciałam sie jeszcze tylko pochwalić że Ola zaczeła tak fajnie mówic ze poprostu codziennie sie z czegos smieje ,uzywa takich zwrotów np: " Posłuchaj mamaunia"(no i kontunuuje do tego gestykuluje rączkami) albo wczoraj mąż szukał jej butelki a ona do niego" No mówie Ci przecież ze jest w pokoju".
 
Edyta - fajnie sie rozgadała Ola. :-) Mała mądrala ;-)
A tak wracając do jej chorób, bo piszesz ze często choruje. Robiliście jej badanie z kału na grzyby i na robaki? Bo nie pamiętam czy juz o tym rozmawialiśmy.
A z tym niejadkiem, to Filip powiem ci że też strasznie z tym jedzeniem. Lekarze nie chca wierzyć że on niejadek, a on na prawdę mało co je.
Już kiedyś o tym pisałam, że np na śniadanie to potrafi tylko pół parówki zjeść, a do obiadu zeby siadł to sie treba uprosic. I tak o 16 zasem zje czasem nie. I tak o głodzie lata. Teraz jadł owocki. Potrafił 2 gruszki zjeść. No ale żeby konkrety jakieś to nie. Na kolacje też czasem zje kanapke, czaeem nie. Wypija jeszcze mleko na sen... ale co to na takiego chłopa (ponad 16 kg juz waży przecież)
Nie powiem, czasem ma chęc na jedzenie. Uwielbia barszcz z buraczków. Ale przeważnei same buraki wyjada. Jak mu zrobie obiad np z ryżu, mięsko na parze i warzywka na parze też z checią zje. Ale jakie to są ilości - 3 kawałki brokułka, parę plasterków marchewki, kalafiorka. Ze 2 paseczki piersi i 2 łyżeczki ryżu. No a późniewj już zabawa...
Wcześniej jak nic prawie nie mógł ze względu na dietę , to myślałam, ze jak juz bedzie mógł, to dopiero sie będzie zajadał... a tu lipa​
 
Edyta,Mrozik-Współczuję niejadków,u nas na szczęście nie ma problemu Ala wciga wszystko i to w dużych ilościach.
Obiadu je więcej niż niejeden dorosły(je więcej niż ja) do tego uwielbia wszelkie owoce i warzywa.
Uwielbia też naleśniki (ja robię takie grubsze) potrafi zjeść 3-4sztuki.

Edyta-Dobrze że z Olą już lepiej,oby w końcu dały jej spokój te choróbska.

Ala niemal że codziennie podłapuje nowe słowa ale ma też dużo swoich .
 
reklama
Do góry