reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

mrozik - z autem to jak w Paryzu - MASAKRA!!!! Sa parkingi wielkie na wjazdach do miast i stamtad komunikacja sprawniej i szybciej, ale sama droga ... ja bym wolala autem.
Wikunia ma swoj poglad na integracje moze.... Bo skoro opowiada i chetnei chodzi, no to chyba jej sie tam podoba.
Kozica - w Lukecinie bedziemy:) My zawsze tamte "poznanskie"rejony obieramy
kama - dasz sobie rade bez problemu. Kazda miala takie objawy przy drugim maluszku, teraz przy trzecim jakos sie jeszcze tym nie martwie, ale do pracy wroce na 4 dni a nie na 5.
 
reklama
Antylopka, dzięki:-). A jak Ty się w ogóle czujesz??

Ja chyba się nie chwaliłam, że Bartkowi zdjęli już gips. Za 2 tygodnie mamy się znów stawić do kontroli, ale na razie żadnych ćwiczeń nam nie dali:baffled:.
 
mrozik - nic sie nie martw, ten masaż to "dieta sensoryczna" i z tym sie nie spiesz, bo to trzeba trzymac sie reguł, co dwie godziny 3 minut szczotkowania i najlepiej jak dziecko wtedy jest w domu bo to powoduje u dziecka pobudzenie zmysłow i dzieciątko moze byc rozdraznione. My bedziemy szczotkowac sie w sierpniu w czasie urlopu, ale z tym spokojem to nie dokonca nam wyjdzie, bo mamy w domu 6 tygodniowego szczeniaka, i pelne rece roboty. do tego zaczelismy jak juz pisalam hipoterapie, no i zaczelismy tez zajecia z czytania. Pani ma fajne podejscie, troche inne niż logopedzi, bo jest specjalista od dzieci "zaburzonych" zarowno sensorykow jak i autystyków. Krzys jest typowym sensorykiem on swiat poznaje przez dotyk, jak czegos nie dotknie to tak jakby tego nie widzial, nie slyszal, musi to poczuc i wtedy wie. Pani uczac dzieci literek uczy ich na zasaadzie skojarzen, troche to wyglada jak jezyk migowy, ale juz po pierwszych zajeciach, ktore byly raczej zappoznawcze, Krzychu umie powiedziec, pokazac, przeczytac cały alfabet tak jak powinien brzmiec, czyli: A, BY, CY... a nie tak jak wszedzie słychac A, BE, CE. a co najlepsze w tym wszystkim od niej jako kolejnego "trenera"-terapeuty uslyszałam, ze Krzys to dobry materiał do pracy, bo jest bardzo inteligentny, ale niestety w rownym stopniu leniwy i wszyscy odnosza mylne wrazenie, ze jest autystykiem, na szczescie uwazaja, ze w ciagu dwoch lat, czyli do czasu pojscia do szkoly nie bedzie juz sladu, bo tym co sie teraz dzieje, i to mi daje nadzieje i sile, by wytrwale wspierac go w tych trudnych zadaniach... uf, ale sie rozpisalam, ale tak sie jakos stało, ze "choroba" mojego dziecka stałą sie moja ... hm, pasją. Zeby pokonac wroga trzeba go lepiej poznac i niepoddawać sie :)
 
hejka Dziewczyny :)
jak widac tez mam kolejnego bobaska, synek drugi urodzil sie 14 maja i ma na imie Gabriel :)
czytam ze niektórym waszym dzieciom cos dolega - uwazacie ze to przez szczepienie tak sie stalo?

ja teraz postanowilam nie szczepic Gabrysia bo duzo sie slyszy na temat szczepionek ze potem moze byc autyzm lub inne choroby i stwierdzilam ze narazie nie bede szczepic.
 
Antylopka - a samolotem lecicie? Masz już zaświadczenie że możesz lecieć? Czy juz nie wymagają? Cy raczej samochodem się wybieracie? Bo nie doczytałam.
Do Paryża to kolejką będziemy podjezdzać, bo blisko i szkoda sie samochodem pchać. Tylko nie wiem jeszcze czy kupowac jakieś bilety wczesniej - typu karnety, visitcard. No i jak z zakupem wejściówki na wierzę Eiffla. Da sie przez internet kupić? jest sens? Bo nie wiem czy chcę tam sie "wspinać" - mąż za to wie że on chce ;-)
Kama - to może do jakiegos rehabilitanta trzeba prywatnie iść? Albo wprost poprosic o skierowanie na rehabilitacje.
Katrins - trzymam kciuki za szybkie efekty :).
To u nas straszna lipa będzie z tym masażem, bo w sierpniu Wiki siedzi z babciami, a one nie będą chciały tego robić (teściowa uważa że Wiki ze wszystkiego wyrośnie i że że przesadzam chodzą do lekarzy -szkoda gadac). A we wrześniu będziemy 2 tygodnie razem, ale we Francji na wakacjach - nie wiem jak to zrobić. Zwolnienia mi lekarz nie wystawi na masowanie dziecka :(
Czarnula - gratulacje :-):-). Nie wiem czy szczepienie miało na to wpływ. Ja raczej nie widziałm jakichś skutków po szczepieniu. Zastanawiam sie też czy u Wiki to choroba czy zwyczajna megaupartość. Na razie chodzimy do specjalisty i czekamy na diagnozę. Wiki np. w poniedziałek i wtorek normalnie sie w żłobku zachowywała. Tzn wstydziła sie trochę, ale zaczęła im nawet dokazywac. No i najważniejsze - przy Pani na głos mówiła. Do tego mi mówi że już nie zamyka oczek.
No zobaczymy co z tego będzie
 
Czarnula, gratulacje! Opisz, jak się chowa malutki:-)

Ale pustki, nikogo nie ma. :szok:
Ja byłam z rodzinką prawie tydzień nad morzem polskim, pogodę mieliśmy doskonałą, tzn. upał, aż szok. No ale przez ten wyjazd albo z innego powodu, zrobił mi się trochę problem z pokarmem, tzn. mam mało mleka. Na razie staram się karmić nadal, ale mała się denerwuje, przez to ja też i koło się zamyka. Mam nadzieję, że jakoś to wróci do równowagi, ale zaczęłam dokarmiać sztucznym, bo mała byłaby głodna. Tak bardzo chcę jeszcze karmić piersią...To się pożaliłam.
 
Kama - a te herbatki może by ci pomogły? Takie na laktacje są. Denerwować się nie masz co. Jak tylko mała chce jeść z butelki i jej to nie przeszkadza, to nic złego się nie dzieje. Ale rozumiem to, że chcesz jak najdłużej karmić :tak: i popieram :-)
Ja w przyszłym roku chcę nad nasze morze jechac na tydzień. Chcę wyciągnąć siostre z 2 dzieci - moją mamę i teściową i może jeszcze drugą siostrę :sorry2:
 
kama herbatki pomagają! Na mnie nie działały jakoś baaardzo ale widziałam że jest trochę lepiej, więc nie nastawiaj się że tu naraz mleko jak rzeka popłynie ;-) przecież wiesz że do tego trzeba cierpliwości, spokoju i czasu ;-) powodzenia!!!
Ja wróciłam z Niemiec, strasznie stęskniona za dziećmi....(Julek był chory :-( i miał zastrzyki podczas mojej nieobecności) dobrze że już jestem w domu i że z nim też jest już ok.!
W czwartek wybieramy się nad nasze morze mam nadzieję że pogoda będzie taka jak pisała Kama :tak:
 
No wiem że nie ma się co denerwować, bo to na pewno nie pomoże. Herbatki też zaczęłam pić bo faktycznie przez ten wyjazd to w ogóle nie piłam, tylko stale wodę albo ewentualnie soki.
Kozica, dobrze że Julek już zdrowy i życzę dobrej pogody nad morzem.
 
reklama
Do góry